#9# Nowa drużyna 7

104 5 0
                                    

Mai

Wszedł ten chłopak i nie mogłam w to uwierzyć dawno się z nim nie widziałam i przynajmniej go znam nagle się po patszyła Tsunade na nas.

-Mai to jest Yamato i on zastępuje Kakashi'ego. Powiedziałam Tsunade

-Yamato ale on miał inaczej na imię przeciez. Spytałam zdziwiona.

-Tak ale będzie teraz nazywał się Yamato bo tego prawdziwego nie będzie urzygania i pozatym skąd go znasz. Spytała zdziwiona Tsunade.

-Mai kiedyś by........ Yamato nie dokonczył bo go mocno uderzyłam i powiedziałam że to niechcący.

-Yamato znam bo Kakashi był w Anbu i tam go odwiedziłam i wtedy go poznałam. Wytłumaczyłam Tsunade.

-No dobrze a teraz chodźcie że mnom bo musimy iść do szpitala i tam wszystkiego się dowiecie. Wstała Tsunade.

Wyszliśmy z budynku i kierowalśmy się do szpital jak tam dotarliśmy weszliśmy do sali a tam już byli Kakashi i Jiraya.

-Kakashi to jest twój zastępca drurzyny 7.powiedziała Tsunade.

-Miło mi znowu widzieć cię Kakashi. Uśmiechnij się Yamato.

-A więc to ty jesteś Yamato przynajmniej nie będe się martwić. Powiedział Kakashi.

-No dobra to po co my tu jesteśmy. Zapytałam się Tsunade.

-Jiraya wam wszystko wytłumaczy. Powiedziała Tsunade.

Jiraya man tłumaczył co się stało na 2 letnim treningu z Naruto i powiedział że Kyubi próbuje opętać Naruto i pojawia mu się jego czakra do okoła i nazwali to Powłoka Lisiego Demona ja już to widziałam z Kakashim tylko były dwa ogony a ciekawe ile widział Jiraya.

-Jak byliśmy na misji z Kakashim to wtedy to widzieliśmy i miał dwa ogony a ty ile u niego najwięcej widziałeś. Spytałam zastanawiając się.

-Cztery i to już było niebezpieczne. Powiedział Jiraya.

-Coo cztery. Powiedziałam wszoku.

Rozmawialiśmy dalej ale musieliśmy iść z Yamato do dzieciaków bo czekała nas misja więc porze baliśmy się i ruszyliśmy tam gdzie mieliśmy spotkać się . Jak tam prawi doszliśmy musiałam zatrzymać Yamato.

-Yamato nikt nie wie że byłam w Anbu tylko ty i nikt nie morze się o tym dowiedzieć jasne. Powiedziałam złym głosem.

-Co nawet Kakashi nie wie że ty byłas w jego drużynie. Spytał zdziwiony Yamato.

-Nie i ma się nie dowiedzieć to były stare złe czy tylko ty o tym wiesz i nieh tak zostanie dobrze. Popatrzyłam się na Yamato.

- Dobrze nic nie powiem. Powiedział Yamato.

Ucieszyłam się stego i szliśmy na spotkanie widzę że już jest Naruto i Sakura.

- Hej już jesteście. Powiedziałam do dzieciaków.

-A to Mai-sensej idzie z nami na misję huraa.powiedział ucieszony Naruto.

-Nie do końca ale muszę wam kogoś przedstawić to jest Yamato i to on będzie zaztąpiwać Kakashi'ego a nowym członkiem drurzyny jest Sai. Powiedziałam do dzieciaków i jakoś nie byli zadowoleni nie dziwie im się ale nie cuż trzeba jakoś to wytrzymać już widziałam zarzuty pomiędzy nimi ale no co musimy wreście wy ruszać na misję żeby spotkać się z tym spiegiem jak najszybciej.

Wyszliśmy z wioski i ruszyliśmy to były najgorsze na mnie dni bo oni sobie skakali do gardeł myślałam że nie wytrzymam.

*5 godzin później*

Yamato wytłumaczył nam plan jak to rozegramy on psze bierze się za Sasori a may mamy czekać na znak od niego kiedy mamay ruszać wreście się dogadaliśmy i poszliśmy w stronę mostu Nieba i Ziemi po kilku minutach dotarliśmy i Yamato się przebrał i czekaliśmy na znak nagle szpieg przyszedł i nie mogłam w to uwierzyć szpiegiem był Kabuto o czymś tam rozmawiali ale nie słyszałam o czym nagle przyszedł Orochimaru i wtedy się zaczeło Yamato dał znak i wy ruszyliśmy na nich nagle popatrzyłam na Naruto i nie mogłam uwierzyć nie mIł swoich oczu tylko Kyubi ego nagle się odpalił i miał cztery ogony to już było niebezpieczne walczył tam z Orochimaru a ja i reszta tylko patrzyliśmy i walczyliśmy z Kabuto nagle pojawił się naruto i Sakura do niego powodzi ale on ją zaatakował i upadła na ziemię myślałam że zaraz zwariuje odpaliłam sharingan i powiedziałam Yamato żeby odpalił swoją moc i go zamknąć w drewniane on to zrobił a ja poszłam do Orochimaru żeby go pokonać jak tam doszłam jusz go nie było a niech to szlaka poszłam do moich kompanie i musi nam Yamato że wysłał swojego klona bo Sai poszedł z nimi no to zajebiscie jeszcze tego nam brakowało zostawiłam ich pobiegłam za klonem Yamato kazał mi czekać ale ja nie słuchałam i biegłam jak najszybciej żeby ich dorwać.
Po paru minutach ich zgubiłam i nie wyczuwam cztery Sai myślałam że zaraz zwariuje i nagle dokonali mnie drużyna Yamato mi muwi że dał im rasionko i wie gdzie jest Sai i poszliśmy tam razem ale dostałam na dzię dobry okazał na a co miałam zrobić jeszcz mam teraz najgorzej że odpaliłam sharingan i nie mogę go wyłączyć to już wogule zajebiście.

Po paru minutach doszliśmy do kryjówki Orochimaru i znaleźliśmy Sai myślałam że go zabije ale wytłumaczył nam o co tak chodziło i powiedział że tam jest Saske nie mogliśmy w to uwierzyć i poszliśmy go szukać nagle widzę że jest jakaś dziura i tam jest już karzdy nagle tam dochodzę i widzę jego nie mogłam w to uwierzyć po tylu latach go nie widziałam a teraz jest złym jak on mugł.

-Saske co ty robisz czemu dołączy łeś do Orochimaru czyś ty zwariował. Krzyczałam zła na Sasuke.

-Długo się nie widzieliśmy myślałem że nie ryjem. Powiedział że śmiechem Saske.

Zaczełam atakować Saske ale nagle ktoś mnie zatrzymał i to był Naruto i on zaczełam atakować nagle Naruto skąd na ziemi i Saske miał atakować e zatrzymał go Orochimaru i nagle znikli myslałam że zaraz spadne na ziemi bo strasznie źle si| czułam i widziałam ciemność odszedł oczami zadurzo uczyłam sharingan nagle lecę w dał ale ktoś mnie złapał i wtedy zasnełam.

*5 godzin później*

Obudziłam się w szpitalu i się pytałam co się stało nagle pielęgniarka mi muwi że zemdlałam ale nic sobie nie zrobiłam i kazała mi odpoczywać ale ja dobrze się czułam i chciałam wyjść ale mi nie pozwoliła nagle wyszła pielęgniarka a ja wyszłam oknem bo ja tu nie będe lerzała a tym urzku i bo biegłam do drurzyny czy wszystko dobrze z nimi na moje szczęście tak do dobrze postanowiłam iść do Kakashi'ego i na dzię dobry dostałam następny okazał ale cieszył się że nic mi nie jest przytuliłam go i powiedziałam mu że nigdy nikt mnie nie pokona on pokazał głowom i gadałam z nim asz do wieczoru.

Stare uczucia do przyjaciółki (Kakashi x OC)Where stories live. Discover now