#19# Kara

55 3 6
                                    

Mai
Biegłam jak najszybciej patrzyłam się czy nikt z konohy mnie nie ściga jednak nie to dobrze bo mogę sama ich załatwić bez pomocy innych dobra przypomnij sobie gdzie ostatni byli i zastanawiam się gdzie mogą być.

-Użyj sharingana żeby ich znaleść będzie prościej.

Znowu usłyszałam ten sam głos zatrzymałam się i patrzyłam czy nikt mnie nie śledzi ale nikogo nie było ale ten głos jest dziwny ale też dobry pszecieszę mam sharingan to szybciej ich znajdę ale mam nadal z nim problemy ale spróbuje.

-Sharingan. Powiedziałam i się pojawił.

Nic mnie nie bolało i mogłam ich znaleść teraz to trochę dziwne ale się tym nie przejmuje bo muszę ich załatwić później się tym zajmie.

Kakashi

Wzruszyłam z drużyną 10 na  odnalezienie Mai. Shigaraki nas zatrzymał i wytłumaczył nam plan jak to zrobimy. Po wysłuchaniu go ruszyliśmy dalej żeby Mai nic nie zrobiła głupiego. Zastanawiam się nadal czemu ona to zrobiła i nawet mi tego nie powiedziała obiecuje jak będziemy w wiosce będe musiał z nią na poważnie pogadać bo ja już jej nie poznaję.

*po 10 minutach*

Zatrzymaliśmy się i Ino użyła zamiana ciał po paru minutach ockneła się i mówi że Mai już z nimi walczy i musimy się pospieszyć bo będzie nie przyjemnie ruszyliśmy jak najszybciej.

Mai

Znalazłam ich i zatakowałam jednego z nich.

-Ejjj ty nie wiesz chyba z kim masz do czynienia. Powiedział Hidan.

-To chyba wy nie wiecie kim ja jestem. Powiedziałam zdenerwowana.

-Ejjjj Kankuzu masz ją na liście czy nie bo jak nie to szypko jej się pozbęde. Powiedział uśmiechnięty Hidan.

-Czekaj zaraz znajdę ją. Powiedział Kankuzu.

-Nie będe czekała na was zemszczą się co zrobiliście mojemu bratu. I ruszyłam na Hidan zaczełam z nim walkę o mały włos mnie nie trafił pamiętam co powiedział mi Shigaraki że muszę unikać jego ostrzy. Nagle walka się przerwała bo Kankuzu powiedział Hidanowi żeby przestał.

-Hidan przestań na chwilę bo ja wiem kto to jest. Powiedział Kankuzu.

-No to muwi kto to jest. Powiedział obużony Hidan.

-To jest Mai Uchicha ale ma inne nazwisko bo tego nie używa a nazwisko kture używa to Sarutobi czyli to jest młodsza siostra naszego przyjaciela co go zabiliśmy ale powiem ci tak masz być ostrożny bo dużo za nią idzie. Powidział Kankuzu.

-Dobrze będe na ją uważał ale nie obiecuję. Powiedział uśmiechnięty Hidan.

I znowu zaczeła się walka ale teraz oby dwoje do mnie startowali muszę teraz jak najwięcej muszę użyć Sharingana bo jak nie będe go używać to może być po mnie.

-Pomogę ci i teraz możesz wszysto używać i ich szypko pokonasz.

Znowu ten głos ale nie przejełam się tym tylko walką pokonam ich i nikt mi nie przeskodzi.

Kakashi

Już byliśmy blisko Mai mam nadzieję że nic jej nie jest i będziemy jak najszybciej. Dostaliśmy na miejsce i zobaczyliśmy że Mai walczy z nimi ale byłem zdziwiony ona używa Sharingana i nic jej nie jest tylko jest już zmęczona. Zobaczyła nas Mai.

-Co Wy tu robicie. Powiedziała oburzona Mai.

-Przysliśmy ci pomuc.powiedziałem zdziwiony.

-Nie potrzebuję pomocy sama się nimi zajmuje. Powiedziała zła Mai.

-Sama Rady nie dasz. Powiedziałem zły.

-To nie był twój brat tylko mój więc to moje sprawy a nie wasze. Powiedziała zła Mai.

-Ale to był nasz sensej i też pomożemy. Powiedziała jednocześnie drużyna 10.

Mai była zła ale odpuścić Shigaraki jej powiedział jaki jest plan ona trochę z tym się nie zgodziła ale potem sobie odpuścić i wszyscy zaczęliśmy walkę ja broniłem Mai i ją obserwowałem czy nic jej nie jest obiecałem jej bratu że będe ją chronił to będe i słowa nie złamię.

Mai

Byłam zła że oni przyszli bo to naprawdę nie ich sprawa obiecuje jak wrócimy do z Kakashim pogadam na poważnie. Walczyłam z Hidanem używałam na niego już wszystko tego debila nie można go zabić ale Shigaraki i powiedział plan więc niech mu będzie. Shigaraki dał mi znać że mam przerwać walkę z Hidanem i on go złapał i gdzieś z nim pobiegł a ja zaczełam walkę z Kankuzu on też był silny już siły nie miałam i nie wiedziałam jak go pokonać.

-Boże czy ja wszystko muszę za ciebie myśleć.

Znowu usłyszałam ten głos on już mnie dobijał bo nawet nie wiem kto to do mnie muwi.

-kim ty jesteś. Powiedziałam myślach.

-Oo rozmawiasz  ze mną no ciekawe.

-Nie lubię się powtarzać. Powiedziałam zła.

-A tak kim ja jestem a to dowiesz się w swoim czasie a teraz mnie słuchaj jak chcesz go pokonać Użyj Susano'o.

-Co jak ja tego nie umiem. Powiedziałam ale odpowiedzi nie dostałam.

Jak ja mam to użyć jak tego nie potrafię czytałam o tym że to jest potężne ale nie umiem tego używać bo jak to uruchomienie to stracę pszytomnąś teraz nie wiem co mam robić już długo z nim walczę z kakashi i dzieciaki zostaje mi tylko to uruchomić mam nadzieję że to wystarczy.

-Kakashi mam plan tylko jest to ryzykowne. Powiedziałam.

-Jaki plan. Powiedział zdziwiony Kakashi.

-Muszę uruchomić Susano'o o tak możemy go pokonać. Powiedziałam trochę przerażona.

-Co nie przeciez nie opanujesz tego. Powiedział zdziwiony Kakashi.

-Tak ale inaczej tego nie zrobimy. Powiedziałam do Kakashi'ego.

-Nie rub tego. Powiedział zły Kakashi.

Nie słuchałam jego i powiedziałam

-Susano'o. I uruchomiłam niebieską postać stałam tak wysoko że prawie ich nie widziałam ale widziałam tą postać ktorą chce załatwi ruszyłam na niego już miałam go atakować jak nagle przed oczami zrobiło mi się ciemno.

Kakashi

Mai nie poschuchała in odpaliła to byłem zdziwiony bo dawała radę ale potem zauważyłem że znika to a Mai spada więc olałem walkę i szypko złapałem Mai żeby nie spadła była nie pdzytomna a muwie jej że może żle się skończy zostawiłem ją w bezpiecznym miejscu i znowu zaczełam walkę już nikt nie miał siły myślałem że to koniec będzie jednak przyszła drużyna 7 i nam pomogła go pokonać Naruto nauczył się techniki bo użył na niego nowej techniki i była bardzo borze zrobiona. Pokonaniu ich nagle przyszedł Shigaraki i powiedział że pokonał Hidana więc ziołem Mai na ręce i wszyscy wracaliśmy do wioski. Po dotarciu do wioski powiedziałem Tsunade że Mai jest nie pdzytomna i kazała ziąść do szpitala więc ją ziołem i zanioszłem. Po paru minutach Tsunade wychodzi z pokoju.

-Tsunade i jak z Mai. Spytałem zmartwiony.

-Wszystko dobrze nic się poważnie go nie stało tylko jest mocno osłabiona. Powiedziała Tsunade.

-To dobrze że nic jej nie jest. Powiedziałem z ulgą.

-Nie ciesz się tak Kakashi bo jak się ocknie to tak dostanie ode mnie taką karę że nigdy więcej tego nie zrobi a teraz pszepraszam ale moja pacjętka musi odpocząć już kturyź raz więc żegnam. Powiedziała Tsunade.

Zostałem wypchnięty że szpitala i musiałem czekać na wieści od Tsunade kiedy Mai się wybudził mam nadzieję że szypko bo muszę z nią na poważnie z nią porozmawiać.

Hej sorki że tak pużno ale jestem w trasie do domu bo wyjechałam a tam zasiengu nie było a teraz mam neta więc stawiam miłego czytania

Stare uczucia do przyjaciółki (Kakashi x OC)Where stories live. Discover now