35. Podobno niezły z ciebie ogier

1.2K 77 132
                                    

- Proponujesz coś?- spytałem z zadziornym uśmiechem. Choć nie musiałem. Przywołany przez nią fragment utworu jest dla mnie wystarczającą odpowiedzią.

- Słyszałam, że gnieciesz się z Lily w jej pokoju. Może chciałbyś tej nocy dzielić łóżko ze mną?- zasugerowała z figlarną miną.

Bingo! Czułem, że coś jest na rzeczy. Przecież nie przyszłaby tu tak bezinteresownie.

- To nasz pokój.- oznajmiłem, patrząc jej głęboko w oczy. Delikatnie sugerując, że nie jestem zainteresowany.

- Mam inne informacje.- oznajmiła, dalej kierując palec w kierunku mojego kutasa. Złapałem jej dłoń, zanim zdążyła zjechać do paska przytrzymującego moje spodnie. Mój ruch bardzo ją zdziwił.

- Masz złe informacje.- skwitowałem uśmiechnięty.

- Podobno niezły z ciebie ogier.- dziewczyna nie daje za wygraną.- Może jednak wpadniesz dziś do mnie? Pokażesz, co potrafisz.- stwierdziła, oblizując ponętnie wargę.

Uśmiechnąłem się, patrząc na boki. Tak, to dokładnie ta mina sugerująca rozbawienie oraz zażenowanie jednocześnie.

- Nie skorzystam.- rzuciłem stanowczo.- A teraz przepraszam. Idę do przyjaciół.

Muszę się skąd wyrwać. Prawda jest taka, że gdyby Nicole się tu nie zjawiła, dalej siedziałbym zamyślony na łóżku, rozmyślając nad słowami piosenki. Wiem, jakie są fanki. Zdaje sobie sprawę z tego, do czego są zdolne. I w takim przypadku gdy do mojego pokoju przychodzi, widać, że zdesperowana dziewczyna i proponuję mi seks to znak, że czas najwyższy spierdolić w jakieś bezpieczne miejsce. Takim miejscem w tym przypadku jest salon pełen ludzi. Tam będę mieć spokój. Bo zupełnie inaczej jest kleić się do kogoś bez świadków i zostać spławionym, a co innego robić to przy osobach trzecich.

- Proszę.- powiedziała przez zaciśnięte zęby z irytacją wymalowaną na twarzy. Zsuwając mi się z drogi.

Olewając ją totalnie, zszedłem na dół, tak jak mówiłem.

Morda sama mi się uśmiechnęła, gdy po tamtym niezbyt stosownym incydencie zauważyłem moją małą Lily. Dziewczyna siedzi na kanapie, wpatrzona w ekran telewizora. Jest piękna. Jej długie, kręcone włosy swobodnie opadają na jej chudą twarz i zgrabne ciałko. Policzki jak zawsze są różowawe, co dodaje jej niesamowitego uroku, a pełne usta odsłaniają ząbki, ukazując zniewalający uśmiech. Zakochałem się w tym widoku.

- Co oglądasz?- spytałem z wielkim uśmiechem, siadając tuż obok damy mego serca. Rękę układając wygodnie na oparciu kanapy tuż za dziewczyną.

- Bad Boys for life.- odpowiedziała promiennie, ciesząc się moją obecnością.

- Długo trwa?- dopytałem zainteresowany, chcąc towarzyszyć jej przy seansie.

-Dopiero się zaczęło. Martin Lawrence został dziadkiem.- streściła minuty, na których mnie nie było.

- I super.- odparłem zadowolony, podbierając jej popcorn.

Per Lily.

Usiadł tuż obok mnie, kładąc rękę za mną. Uwielbiam, kiedy jest tak blisko, choć wolę, gdy jest jeszcze bliżej.

Podpytał o film, po czym ukradł mi trochę słonego popcornu. Nie przeszkadza mi to ani trochę. Uniosłam miskę, po czym położyłam ją bliżej ukochanego, by miał lepszy dostęp do słonawej przekąski. Chłopak zajął się filmem, a ja poszłam w jego ślady. Spojrzałam na telewizor, po czym oparłam głowę o tors Adkinsa. Tak jest zdecydowanie lepiej. Jego bliskość obudziła motylki w moim brzuchu, które trzepocą teraz jak oszalałe. Uwielbiam się do niego tulić i nie będę tego ukrywać. W końcu i tak wszyscy się o nas dowiedzą. Więc czemu marnować wspólne chwile i siedzieć jak najdalej od siebie, by tylko nikt nie pomyślał, że coś nas łączy. Chłopak objął mnie dłonią. Bardzo mi się to podoba. Kocham jego wielkie męskie ręce. Czuję się w ich objęciach bezpieczna jak nigdy dotąd.

- Hej wszystkim!- usłyszeliśmy głos wraz z hukiem zamykających się z ogromną siłą drzwi.

- Kurwa, niemożliwe.- pomyślałam nerwowo, zmieniając pozycję tak, by, jak najszybciej skierować wzrok w kierunku dźwięku.- Do serii nieszczęść jeszcze tylko tego tu brakowało.






Robi się coraz ciekawiej!
😈😏
Kto ich tam znowu odwiedził?
Na kogo stawiacie?

Pod książką pojawiła się ostatnio cudowna liczba tysiąca gwiazdek. Bardzo wam za to dziękuję!
Z tej okazji proponuję Q&A. Co Wy na to?

Jak mijają wam wakacje kochani?
U was też od rana świeci słońce?

Miłego dnia!


You Are My DestinyWhere stories live. Discover now