Rozdział 17 (część 2)

99 8 3
                                    

- Nie ma mowy. Nigdy nie pozwolę żebyś zmusiła Cam'a do randki. - burknęła Natalie.
- Jeśli nie pójdzie ze mną na jedną, niewinną randkę, twoja mama zobaczy to zdjęcie, a z tego co słyszałam nie byłaby zadowolona, z tego, że jej córeczka obciskuje się z chłopakiem.
- Ni... - brunet zasłonił swoją dłonią usta różowowłosej.
- Niech będzie, pójdę z tobą na randkę, ale musisz usunąć to zdjęcie i wszystkie jego kopie, przy mnie pod koniec spotkania. - powiedział. - Zgoda?
- Zgoda. O osiemnastej w kawiarni na rogu. Wyślę Ci SMS, którędy masz iść. - dodała blondynka i uśmiechając się odeszła w stronę salonu.
- To szaleństwo. - zauważyła Natalie.
- Nat, dam sobie z nią radę. Pozbędę się zdjęcia i wszystko będzie okej. - mruknął brunet obejmując dziewczynę.
- Ona jest niewątpliwe najgorszą częścią mojej osiemnastki. - powiedziała.
- Zgadzam się, a teraz póki mamy czas, chodźmy, oprowadzisz mnie po Berlinie. - zaproponował ciemnooki odsuwając się delikatnie od różowowłosej.
- Raczej nie nadaję się na nawigację, sama się nie raz gubię, ale okej. - kąciki ust Natalie powędrował w górę. - Spróbuję nas nie zgubić. - dodała.
Chłopak nie powiedział już nic tylko pochylił się lekko i złożył delikatny pocałunek na policzku partnerki.

☁︎☁︎☁︎

- Aż nie wierzę, że sama trafiłam do tej galerii. - dziewczyna była pod wrażeniem i zaśmiała się cicho.
- Ta, ta. Dobrze wiem, że od początku chciałaś mnie zaciągnąć na zakupy. - brunet uniósł brew do góry i zlustrował wzrokiem Natalie.
- Oczywiście, że nie! - różowowłosa trącnęła chłopaka w klatkę piersiową. - Ale jeśli już tu jesteśmy... - wymruczał spoglądając prosząco na Cam'a.
Chłopak opuścił ręce na dół na znak poddania się. - Niech Ci będzie... - mruknął udając znudzonego.
- Jest! - krzyknęła, napotykając wzrok bruneta jednak szybko się poprawiła. - To znaczy, ty jesteś najlepszy.
- Mhm. - mruknął śmiejąc się pod nosem. - Chodźmy.

☁︎☁︎☁︎

- Na pewno pójdziesz tam dla mnie? - spytała różowowłosa, poprawiając kołnierzyk koszuli Camerona.
- Natalie, spokojnie. Pozbędę się zdjęcia i wszystko się ułoży. - zapewnił brunet.
- Wiesz, to twój ostatni wieczór w Berlinie i na pewno chcesz się z nią męczyć? - dopytała.
- Nie, ale nie mamy wyjścia. Nie chcę żeby twoja mama się o nas dowiedziała, gdy uda się załatwić twoją przeprowadzkę do LA, nadrobimy cały ten czas. - dodał uśmiechając się.

- Wyglądasz przystojnie. - powiedziała Nat oglądając swoje dzieło. - to znaczy wyprasowanie koszuli i poprawnie kołnierzyka.
- Dziękuję księżniczko. - odparł i ukradkiem spojrzał na zegar wiszący na ścianie.
Po chwili dziewczyna poczuła na sobie oddech swojego chłopaka.
Piegowaty nastolatek przechylili delikatnie głowę i wpił się w usta różowowłosej.
Odsuwając się, brązowooki uśmiechnął się szeroko i schował do kieszeni telefon.
- Będę leciał. - wymruczał i nim Natalie się obejrzała, stał już przy drzwiach.
- Jasne. Uważaj na siebie. Proszę... - powiedziała odprowadzając chłopaka wzrokiem.
Brunet skinął głową i zniknął za drzwiami.

☁︎☁︎☁︎

Brązowooki napotkał spojrzenie niebieskich oczu.
- Nie wiem co widzisz w Natalie. - powiedziała Ella uśmiechając się.
- Nie potrzebna ci ta informacja. Siedzimy tu już dwie godziny nad jednym ciastem. Krótka piłka. - mruknął chłopak. - Przychodzę na randkę, a ty kasujesz zdjęcie. - dodał wskazując na telefon w dłoni blondynki.
- Przyszedłeś na randkę, ale to jeszcze nie koniec. Usunę zdjęcie, gdy zrobisz jeszcze jedną rzecz... - mruknęła Ella.
Brunet prychnął i osunął się na krześle. Po jakimś czasie wyprostował się i oparł łokciami na stole uśmiechając się sztucznie.
- Słucham.
- Skasuje zdjęcie po pocałunku. - odpowiedziała dopijając przez słomkę resztę koktajlu.
- Yhym. Czyli jednak problem z głową? - spytał unosząc brew ku górze. - Całować to ty możesz, problem w tym, że raczej nikomu innemu do tego nie śpiszno. - wzruszył ramionami. - Spróbuj z tym kubkiem. - podpowiedział.
- Słuchaj. Piękna ironia, a teraz, jeśli nie chcesz szybkiego końca waszego durnego związku, lepiej się nie odsuwaj. - syknęła niebieskooka.
Chłopak przymrużył oczy.
Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, poczuł na sowich ustach usta blondynki.
Dziewczyna podparła się jedną ręką o stół, drugą trzymając natomiast na piegowatym policzku.
Chłopak nie chętnie oddawał pocałunek, nigdy nie czuł się tak nie dobrze podczas całowania.
Cameron jęknął, gdy jeden z paznokci blondynki rozciął delikatnie jego skórę na policzku.
Krople krwi spłynęła po dłoni Elli, następnie wsiąkając w jej białą bluzkę.
Niebieskooka natychmiast zaprzestała wcześniejszej czynności i wystraszona spojrzała na bordową plamę.
- Moja najlepsza bluzka!
- Mój najlepszy policzek. - burknął ciemnooki przykładając do rany chusteczkę.
- Rana się zagoi, a bluzka do wyrzucenia! - syknęła i podnosiła się chwytając torebkę.
- Nigdzie nie idziesz. - brunet stanął naprzeciw niej. - Zrobiłem co miałem, teraz twoja kolej, nie przepuszczę cię, dopóki nie usuniesz WSZYSTKICH kopii mojego zdjęcia z Natalie.
Blondynka przewróciła wściekle oczami podając chłopakowi telefon.
- Proszę. - powiedziała ze sztucznym uśmiechem.

☁︎☁︎☁︎

- O Boże, Cam! Co ci się stało? - spytała przejęta różowowłosa spoglądając na rozcięcie na policzku partnera.
Chłopak opadł na materac i podparł się łokciami.
- Ella mnie udrapała. - wzruszył ramionami. - Nie chcący. - dodał, widząc zdenerwowanie Natalie.
- Jak można coś takiego zrobić przez przypadek? - zapytała siadając obok bruneta.
- Zrobiła mi to podczas pocałunku. - wyjaśnił. Wyprzedzając pytanie dziewczyny kontynuował. - Powiedziała, żebym się nie odsuwał, inaczej nici z umowy. Pocałunek nic nie znaczył. Chyba, że dla mojego żołądka. Jestem pewny, że byłem blisko zwrócenia szarlotki.
- Dobra.., po pierwsze - nie martw się o ten pocałunek, po prostu o nim zapomnimy. Cieszę się, że mi powiedziałeś. - uśmiechnęła się delikatnie. - A po drugie - bardzo mi przykro, że tyle ścierpiałeś tylko ze względu na mnie.
- To nie było tylko ze względu na ciebie, ale i na nas. Chcę żeby coś z tego wyszło. - odparł podnosząc się do siadu.
- Kochany jesteś. - szepnęła Natalie i wtuliła się w tors brązowookiego.
Piegowaty nastolatek zamknął oczy delektując się chwilą.
- A tak w ogóle.., udało się? Skasowałeś zdjęcia? - spytała.
- Tak. Wszystkie kopie, sprawdziłem też kosz i chmurę, wszystko usunięte. - zapewnił mocniej obejmując Natalie.

___

Trzy rozdziały do końca 2 części 🙌
Jak pewnie zauważyliście, postanowiłam by jedną z najbardziej widocznych cech Cam'a w tej książce była ironia 😇, nie ma zo co, wiem, że pięknie się to czyta xd, a tak na serio mam nadzieję, że da się czytać.

Mamy tu trochę ponad 900 słów. Nie najdłuższy z rozdziałów, ale jeden z tych, których można nazwać "dobrymi". Dałam trochę chumorku i masę ironi :)

Teraz jakaś zła wiadomość.

Ta książka będzie mieć TYLKO (aż) 3 części, każda po dziesięć rozdziałów. Może zdarzyć się, że trzecia będzie trochę dłuższa, ale tylko może.

Pracuje już nad 3 częścią i końcówka będzie mocna! Nigdy wcześniej nie opisywałam tak... (sami zobaczycie czego 😉)

Po tej książce biorę się za Nowe Uczucie.

A jak na razie mam prośbę. Jeśli macie znajomych którzy kochają Camerona jak my, zaproście ich do tej książki. Bardzo mi zależy żeby było tu 1 000 wyświetleń. W tą książkę włożyłam najwięcej pracy, dlatego to dla mnie takie ważne. Mamy już ponad 600, jesteśmy na dobrej drodze!

Dziękuje, że dotrwaliście do tej chwili ❤️ i, że jesteście ze mną.

I'll see you again Where stories live. Discover now