29) Poszukiwania czas zacząć

485 37 2
                                    

Tonks już od samego rana była w ministerstwie. Od dawna nie miała takiej motywacji do działania, w końcu chodziło o Emily! Uważała za zbędne te dwie doby, które musieli odczekać, żeby zacząć działać. Dora, niosąc dwie kawy w rękach, szła korytarzem do gabinetu, w którym prowadzili przesłuchania. Dzisiaj wzywano wszystkich, którzy mieli jakiekolwiek pojęcie na temat miejsca pobytu Emily.

- Kontaktowała się z nami dzień wcześniej. – powiedział siwy mężczyzna, który trzymał rękę na ramieniu siedzącej przed nim kobiety. Nimfadora podeszłą do małżeństwa i podała im kawy.

- Proszę, przyda się państwu.

- Dziękuję, Tonks. – załkała pani Fields.

- Rozumiem, że to dla państwa trudne, ale musimy wiedzieć wszystko. Nie mówiła państwu o jakiś planach, wyjeździe? – zapytał Charles, który siedział naprzeciwko rodziców zaginionej, a samo notujące, czarne pióro śmigało po pergaminie zapisując każde słowo.

- Nie, o niczym takim nie wspominała.- powiedział poważnie ojciec Emily.

-Myślę, że tyle wystarczy Carl. Państwo Fields powiedzieli nam tyle ile wiedzieli. – stwierdziła Dora. – Dziękuje, że państwo przyszli. Jak tylko się czegoś dowiemy od razu państwa powiadomimy.

- Znajdźcie naszą córkę. – powiedziała błagalnym tonem pani Fields, a jej mąż tylko kiwnął głową i wyprowadził ją z pomieszczenia.

- Tak bardzo im współczuję. – westchnęła Dora patrząc w zamknięte drzwi. – Musimy ją jak najszybciej znaleźć.

- Zgadzam się, ale musimy przejrzeć wszystkie zeznania. Może coś w nich znajdziemy. – stwierdził i podał jej teczkę. Przez następną godzinę przeglądali zeznania świadków wyraz po wyrazie, próbując dojrzeć coś co mogłoby im pomóc. Tonks znała wszystko już na pamięć. Dwa dni przed zniknięciem Emily odwiedziła swojego brata w Ruddlemoor, następny cały dzień spędziła z rodzicami, a nazajutrz poszła do pracy. Wszystko było normalne i niewyróżniające się tak jak przystało na Emily. Tonks po raz kolejny przeglądała zeznania brata Em i już zaczynała tracić nadzieję na to, że znajdą coś pomocnego kiedy Tomson zawołał:

- Zobacz! Według naszych źródeł tuż przed zaginięciem Emily była w pracy, a Madame Malkin zeznała, że Emily pod koniec swojej zmiany stwierdziła, że wybierze się do Hogsmeade żeby odwiedzić swoją znajomą w Pubie pod Trzema Miotłami.

- Jak mogłam tego nie zauważyć! – uderzyła się w czoło Dora. – To znaczy, że ta znajoma może być ostatnią osobą, którą Em widziała tego wieczora. Musimy jak najszybciej znaleźć się w Hogsmeade.

- Chwytaj różdżkę i lecimy! – rozkazał Carl i już po chwili żwawym krokiem szli przez atrium w stronę strefy teleportacji. Okręcili się w koło własnej osi i wylądowali tuż przed pubem. W środku było tłoczno, chociaż w roku szkolnym można było tu spotkać o wiele więcej klientów. Tonks i Charles podeszli do lady, za którą stała wiecznie młoda i pociągająca Madame Rosmerta.

- Co podać?- zapytała z uśmiechem.

- Ja dziękuję, a ty Tonks?

-Poproszę wodę goździkową. – powiedziała, a Rosmerta od razu nalała do szklanki napój. – Mamy jeszcze kilka pytań.

- Oho, widzę, że na służbie. – stwierdziła barmanka. – Pytajcie o co chcecie.

- Czy widziała pani może tą dziewczynę jakieś trzy dni temu? – spytał Carl pokazując zdjęcie Emily. – Szukamy osoby, którą mogła tu odwiedzić.

- Emily? Była u mnie. Czy coś jej się stało? – zapytała szybko, marszcząc czoło.

- Spokojnie! Czyli Emily spotkała się z panią w czwartek wieczorem tutaj? – zapytał dla upewnienia Carl.

Nimfadora Tonks cz. IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz