~7~

5.1K 239 471
                                    

(jak coś ja nie oglądałam The Ring więc nie wiem zabardzo o co tam chodzi. Będę trochę improwizować)

- Okej ludziska. Zajmijcie miejsca! Zaraz zaczynamy seans! - zawołała wesoło Mina

Bakugo wodził wzrokiem za Kirishimą. Nie wiedział co ten chłop chce zrobić. W pewnym momencie stało to się dla niego mało ważne gdy usłyszał pewien głos od strony kanapy.

- Siedzisz koło mnie Midoriya? - zapytał Shoto

- Wiesz... Um... Em... Ja... -

- Todorokii! - Kirishima i Kaminari podeszli do nich - Co tam u ciebie nasz kumplu?

- Eee, dobrze? - odpowiedział zmieszany - Czy coś się stało chłopaki?

- Nieee no coś ty. Gitarka gra. - mówiąc to Kirishima puścił porozumiewawcze oczko do Bakugo, który nie ogarniał co się dzieje.

Katsuki patrzył na nich. Na Todorokiego, Kirishimę, Kaminariego i Deku, który zdążył już od nich uciec.

Aktualnie zielonowłosy szukał miejsca na kanapie.

Gdy chciał już usiąść, Denki zajął mu miejsce. Sekunde później "rozwalił się" zajmując jeszcze więcej miejsca. W tym czasie Kirishima zdążył podejść do Bakugo i powiedzieć mu żeby już siadał. Katsuki chyba zaczął rozumieć ich spontaniczny plan. Usiadł na kanapie między Kirishimą i rozwalonym Kaminarim.

- Um... Kaminari-kun przesuniesz się trochę? - zapytał niepewnie Deku

- Oj, tak, sorki. Już się przesuwam. - mówiąc to Denki przesunął się robiąc miejsce Midoriyi. Tylko nie myślcie sobie, że przesunął się w stronę Bakugo. O nie nie. Przesunął się tak, by zrobić miejsce koło blondyna. Taki był ich sprytny plan.

- Eee, a nie mógłbyś w drugą stronę? - zapytał, patrząc niepewnie na Katsukiego, który również na niego zerknął

- O jejku, Midoriya, nie przesadzaj. Bakugo cie przecież nie zabije - powiedział Denki z sarkazmem w głosie

Izuku przełknął tylko głośno ślinę i cały spięty usiadł koło wielkiego kokona z koca, w którym był Bakugo. Znowu poczuł to ciepło bijące od blondyna, ale mniejsze niż poprzednio. To pewnie przez ten koc, który trzymał je w środku. Mimo to Izuku siedział na tyle blisko by dalej je czuć.

Izuku

No świetnie. Czy to jest jakiś żart? Jeśli tak to nieśmieszny. Muszę siedzieć bite 2 godziny koło Kacchana. Plus to, że to horror a ja będę się na 100% bać. Wolałbym siedzieć koło swoich przyjaciół by móc się przytulić gdybym się bał. Ale nie. Kaminari zajął mi miejsce koło Uraraki. Teraz mogę się przytulić tylko do niego lub do... Kacchana... Coś czuję, że nie film będzie dla mnie przerażający.

Bakugo

Hyhy. Dobra robota wy przygłupy. Jak film się skończy to wam to powiem. Na razie muszę wyczaić moment, który będzie bardzo straszny na brokuła. Ja horrorów się nie boję, więc jest git. Chociaż słyszałem, że ten jest wyjątkowo straszny. Zobaczymy jak to będzie.

No more both of them

Dzwoni telefon. Dzwoni. Podchodzi do niego mały chłopiec chcąc go odebrać.

- Halo?

- Umrzesz... Umrzesz za 7 dni... - powiedział straszny głos

Wystraszony chłopiec szybko odłożył słuchawkę.

Izuku widząc tą scenę zasłonił trochę oczy, spodziewając się czegoś strasznego. Bakugo zauważył to. Postanowił jak najdyskretniej "zrzucić" z siebie trochę kocyka i podzielić się nim z Deku.

Dam radę? ~Bakudeku~ ✔️Zakończone✔️Where stories live. Discover now