•|3|•

289 23 2
                                    

Nie wierzyłaś własnym oczom (no ale, w sumie do tego musisz zacząć się przyzwyczajać). Przed tobą stał Suga wraz z Jiminem i wyglądało na to, że chcą wejść do windy.

Gdy Ciebie zobaczyli, najpierw spojrzeli po sobie, a potem dopiero weszli do środka. Jechaliście jeszcze chwilę, aż w końcu odezwał się Jimin. Co Cię jeszcze bardziej zszokowało, a w zasadzie nie powinno, to to, że zwrócił się do Ciebie w języku angielskim.

- Mówisz po koreańsku? - spojrzał w twoje oczy delikatnie się uśmiechając.

- Tak tak, spokojnie, nie musisz się stresować - odparłaś z uśmiechem już w języku koreańskim.

- Ugh to dobrze - odetchnął z ulgą. - Wybacz, że zapytam tak od razu, ale co tutaj robisz? Nigdy wcześniej cię tutaj nie widziałem.

- Dostałam propozycję pracy jako stylistka i właśnie idę na taki jakby dzień próbny - wyszczerzyłaś się.

- Ooo super, a z jakim zespołem? - odezwał się Suga wychylając się zza Jimina.

- Sama nie mam pojęcia - wzruszyłaś ramionami. Winda się otworzyła, a Ty musiałaś wychodzić.

- To mam nadzieję, że do zobaczenia - uśmiechnął się Yoongi. Ty się nie odezwałaś, tylko posłałaś mu delikatny uśmiech. Racja. Jeżeli uda Ci się zdobyć tę pracę, będziesz ich spotykała niemalże codziennie, ale dalej czułaś się bardzo niepewnie, skrępowana. Nie ukrywajmy. Właśnie rozmawiałaś z dwoma członkami swojego ulubionego boysbandu. Innej reakcji nie mogłaś sie spodziewać.

Wyszłaś z windy, której drzwi się po chwili zamknęły i pojechała dalej w górę. Odwróciłaś się jeszcze dla pewności, że jesteś tu sama, po czym jeszcze bardziej rozpromieniona ruszyłaś przed siebie.

Zapukałaś do sali z numerkiem, jaki podała Ci pani za ladą i po chwili weszłaś do środka.

- Dzień dobry - ukłoniłaś się.

- Dzień dobry. Ma się rozumieć, że pani w sprawie pracy? - zwrócił się do ciebie jeden z mężczyzn.

- Zgadza się - uśmiechnęłaś się.

- Dobrze, w takim razie to jest Chung HyunJoo , jedna z naszych lepszych stylistek - wskazał na dziewczynę, która po chwili podeszła i sie przywitała. - Oprowadzi cię ona po garderobie, okolicy i miejscach, do których możesz wchodzić, a do których tylko za pozwoleniem. Wybacz, ale jesteś u nas nowa, więc sama możesz się domyślić... - ostatnie zdanie wymawiał bardzo niepewnie.

- Tak tak, rozumiem - uspokoiłaś.

- A teraz przepraszam, ale bardzo się spieszę - powiedział już niemalże w locie i opuścił pomieszczenie.

Wyszłaś z garderoby razem z HyunJoo praktycznie tuż po panu... który nie wiadomo jak ma na imię i udałyście się wzdłuż korytarza, który swoją drogą był bardzo długi, a momentami kręty. Opowiadała Ci o każdym pomieszczeniu, a gdy wróciłyście do miejsca pierwszego spotkania, wskazała położenie wszystkich kosmetyków, grzebieni i innych drobiazgów. Łącznie z twoim miejscem pracy.

- Oprócz ciebie jest jeszcze jedna nowa - zwróciła się po chwili, gdy oglądałaś jeden z produktów. - To ta, przy przedostatnim fotelu - wskazała dyskretnie na nią głową. - Nie piszę jej długiego scenariusza w tej branży. Kompletnie nieogarnięta. Już dzisiaj, pierwszego dnia jej pracy próbnej, zbiła olejek do włosów i wylała szampon, przez co jedna z naszych zaufanych wizażystek mało nie straciła życia - końcówkę powiedziała z kpiną. - Pomijając fakt, że kierownik trochę jej pociągnie z wypłaty za szkody.

- Ciekawe jak ja sobie tutaj poradzę - powiedziałaś ciszej, jakby to były po prostu twoje przemyślenia, tylko że na głos.

- Z tego co widze, wydajesz się być solidną firmą - uśmiechnęła się unosząc głowę. - Sprawdzasz dokładnie każdy kosmetyk - zaśmiała się a ty odłożyłaś puder i z grzeczności odwzajemniłaś.

Czy my się w ogóle znamy? •|Kim Namjoon|•Where stories live. Discover now