Rozdział 26

9.8K 240 11
                                    

Czy osoba jest w stanie wybaczyć swojej miłości skrywane przez całe życie tak straszne tajemnice? Czy ta osoba jest na tyle silna by pogodzić się z złym życiem ukochanej osoby? Spojrzałam kątem oka na śpiącego bruneta i uśmiechnęłam się lekko. O tym, że jest pieprzonym gangsterem zapomniałam, kiedy niebieskie tęczówki spojrzały na mnie z miłością, ale nie potrafiłam zapomnieć o pewnej księdze, którą znalazłam w jego gabinecie. Nie wiem, czy będę potrafiła żyć u boku mordercy. Wiesz z czymś się wiążę mafia i przeczuwałaś jak wygląda jego drugie życie. Jednak nie sądziłam, że jest aż tak brutalny. Ból, który mi sprawiał na ciele zdołałam już o nim zapomnieć, ale to, że jest szefem największej mafii w Londynie budzi we mnie jeszcze większy strach niż dotąd. Spojrzałam na księżyc, który oświetlał salę w której leżał Christopher. Czy teraz kiedy się obudził wszystko się zmieni? Czy przestanie grać zimnego i obojętnego, a zacznie traktować mnie łagodnie i z miłością? Kiedy wrócił do żywych nie krzyknął na mnie ani nie posłał w moją stronę ani jednego lodowatego wzroku. Poczułam w swoich oczach łzy. Miesiąc temu uważałam, że tego niebezpiecznego mężczyznę nie obdarowuje żadnym uczucie, ale jednak los chciał inaczej. Przetarłam mokre policzki nie odrywają wzroku od księżyca. Nagle przypomniało mi się jedno wydarzenie, które zapamiętałam do dziś. Jeden wieczór, który gdy to zobaczyłam sądziłam, że skończę tak samo jak tamten mężczyzna. Wracałam wtedy ze szkoły o późnej porze. Nie chciałam iść dłuższą drogą więc wybrałam się na skróty przez las. Wtedy usłyszałam jakieś krzyki i rozmowy. Przystanęłam i przysunęłam się do jednego z drzew. Mężczyźni ubrani w ciemny garnitur, stali nad ciałem jakiegoś mężczyzny, który błagał ich, żeby darowali mu życie. Moją uwagę przykuł tylko jeden z nich. Ten co stał do mnie tyłem i był wyższy od innych. Mężczyzna kucnął nad posiniaczonym i zakrwawionym ciałem tego błagającego i zaśmiał się cicho do niego.

- Nie lubię jak ktoś jest mi nieposłuszny. - usłyszałam jego zachrypnięty głos. - Wiesz co każdego czeka za takie coś?

- Błagam cię! - mężczyzna patrzył spanikowanym wzrokiem na tego wyższego. - Zrobię co tylko zechcesz. - brunet, bo tak wywnioskowałam z jego włosów mimo, że stał do mnie tyłem, wstał na równe nogi śmiejąc się z leżącego.

- Oj Albercie. - pokręcił głową na boki podchodząc do jednego ze swoich kolegi i zabrał od niego...broń. - Ja nie daje nikomu drugiej szansy. - odwrócił się podchodząc do siwiejącego mężczyzny. - Zamiast tego zabijam. - nim się obejrzałam brunet podniósł rękę z bronią i wycelował w leżącego mężczyzny, po czym usłyszałam głośny strzał. Przyłożyłam swoją dłoń do ust, żeby nie krzyknąć z przerażenia. Morderca odwrócił się do mnie przodem, a ja pośpiesznie schowałam się za drzewem kryjąc całe swoje ciało. - Brzydzą mnie tacy ludzie. - prychnął. - Zakopcie ciało gdzieś w lesie, żeby nikt nie znalazł. - ostatni raz usłyszałam głos mężczyzny, zanim zrozumiałam, że razem ze swoimi kolegami odszedł w innym kierunku. Spojrzałam w stronę gdzie jeszcze przed chwilą leżało martwe ciało, ale nie było go. Zrozumiałam w tym momencie, że Nowy Jork nie jest bezpiecznym miejscem. W Nowym Jorku mieszka mafia, która każdego z nas zabije. A słysząc wyraźnie słowa bruneta to wiem, że ten mężczyzna nie odpuści nikomu. Zamknęłam oczy zapominając o strasznej chwili dla mnie. Jestem pewna, że tym mordercą, którego zabił tego starszego mężczyznę, jest Christopher. Otworzyłam oczy i spojrzałam na bruneta. Tamten mężczyzna i on wyglądali identycznie. Ten sam tył i ten sam głos. Nie miałam, żadnej wątpliwości, że to był Christopher. Wstałam z miejsca i wsunęłam swoje palce w włosy. Wyjazd do Włoch, spotkanie w kawiarni to nie było nasze pierwsze spotkanie. Tak na prawdę spotkaliśmy się tamtego wieczoru w lesie tylko, że to ja go widziałam, a on mnie nie. Muszę się jak najszybciej dowiedzieć jaką miał przeszłość i dlaczego nie ma żadnego wątku o jego ojcu. Czyżby jego ojciec był aż tak zły jak powiedziała mi to Amanda? Westchnęłam cicho. Te wszystkie jego tajemnice jak i przeszłość powoli mnie wykończą. Poczułam na swoich plecach jego palący wzrok.

Tajemnice Christophera ✅Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα