Rozdział 43

7.4K 148 12
                                    

Dziadek i babcia byli szczęśliwi, że mogli w końcu osobiście poznać Christophera. Jedynie mogli go widywać na zdjęciach lub na wideo czatach kiedy parę razy do nich dzwoniłam. Ja jako, że bałam się pierwszego spotkania od przyjazdu do Polski ze swoim mężem, pobiegłam przepraszając wszystkich do pokoju Lily i tam się zamknęłam. Blondynka gdy zobaczyła, że przywieram całym swoim ciałem do jej drzwi zmarszczyła brwi odrywając wzrok od swojego laptopa na którym pewnie oglądała ciekawy film lub serial. Wyjaśniłam jej wszystko co się dzieje i prosiłam, żeby na razie nic nie mówiła. Dołączyłam do niej i oboje oglądaliśmy Trzynaście Powodów. Nie mogłam w ogóle skupić się na odgadywania kto przyczynił się do śmierci Hanny Baker, bo w mojej głowie nadal tkwił obraz zimnego spojrzenia Christophera. Kiedy myślisz, że coś pójdzie po twojej myśli, a następnie okazuje się, że myliłaś się to nie wiesz co ze sobą zrobić. W tym momencie tak się czułam i znów po tylu dniach, tygodniach bałam się swojego męża. Wspomnienia wróciły. Patrzyłam na napisy końcowe serialu obgryzając swoje paznokcie z nerwów. Lily to musiała zauważyć bo westchnęła i zamknęła klapę od swojego laptopa odkładając go od razu na swoją szafkę nocną.

- Nie możesz się przed nim ukrywać cały wieczór. - usiadła obok mnie po turecku. - Później i tak sam cię znajdzie i zmusi do rozmowy. - zniżyła swoją głowę, żeby spojrzeć mi w oczy. Założyłam włosy za uchu z westchnieniem i zastanawiałam się nad planami. Plan A wyglądał następująco, że zejdę na dół i poproszę go sama o rozmowę. Plan B miał być na wypadek gdyby Christopher znów przyczynił się do przemocy nade mną. Rozwód go znów wystraszy tak jak za pierwszym razem.

- Wiem. - spojrzałam na nią. - Jednak boje się, że...

- Że znów uderzy? - -przerwała mi. Przytaknęłam, a ona uśmiechnęła się lekko przytulając mnie do siebie mocno. - Masz mnie i dziadków. Jesteś tu bezpieczna. - poczułam jak łzy chcą się wydostać z moich oczów. Szybko wydostałam się z uścisku Lily i przetarłam swoje oczy rękami. - Nie płacz. - zaśmiałam się lekko.

- Nie płacze. - złapałam ją za dłoń uśmiechając się. Zawsze mogłam liczyć na Lily, gdyby nie ona nie wiem co bym zrobiła. Sama na pewno bym sobie nie poradziła. Mimo, że Christophera groził jej bronią i nie odzywała się do mnie przez kilka dni to i tak nadal jest przy mnie. Tak właśnie wygląda przyjaźń. Prawdziwa przyjaźń. - Dziękuję, że jesteś moją przyjaciółką.

- Drugiej takiej jak ja nie ma. - przerzuciła swoje proste włosy za ramię uśmiechając się przy tym dumnie. Zaśmiałem się i przytaknęła głową. - Drugiej takiej jak ty też nie ma. - ścisnęła moją dłoń i spojrzała mi głęboko w oczy.

- Co masz na myśli? - zmarszczyłam brwi. - Przecież nie jestem wyjątkowa. - prychnęłam.

- Owszem jesteś. A wiesz dlaczego? - pokręciłam głową. Nie uważałam siebie za idealną, bo nią nie byłam. Nikt z nas nie jest idealny, każdy jest inny i my go nie zmienimy na swój wymarzony ideał. - Bo mimo, że przeszłaś tak wiele to jesteś silną kobietą. Przemoc jaką używał na tobie Christopher, a ty to znosiłaś tyle czasu w milczeniu przed bliskimi, świadczy o tym jak potrafisz wytrzymać ból i zmierzyć się sama ze swoimi problemami. - jej słowa ruszyły mną tak, że nie wiedziałam kiedy po moich policzkach spłynęły łzy. Lily miała racje. Trzymałam w sobie wiele tajemnic związanych z Christopherem o których wiedziała tylko Lily czy też Amanda. Czasami zastanawiałam się po kilku dniach ślubu o ucieczce od Christophera, ale z każdym dniem bałam się go co raz bardziej i nie chciałam doprowadzić do tego, że któregoś dnia dopadnie moją rodzinę i zabije na moich oczach. Teraz walczyłam z demonami Christophera, które były silniejsze ode mnie. Pojawiały się kiedy chciały i znikały kiedy chciały.

- Ja już nie daje rady. - wydusiłam z siebie. - Kiedy widzę go wkurzonego z zimnym spojrzeniem, czuje się przegrana, bo przegrałam na całej linii nie ratując jego całkowicie. - zakryłam twarz w swoich dłoniach zaczynając szlochać. Poczułam dłoń Lily na swojej głowie. Jej palce przeczesywały moje brązowe włosy.

Tajemnice Christophera ✅Där berättelser lever. Upptäck nu