Mój bohater | Mirio Togata x fem!reader

1K 52 14
                                    


Ostrzeżenia: Nagie ciało, którego jednak nie zobaczycie, bo to tylko tekst :'D 

Informacje dodatkowe: zamówione ;) 


Twoja indywidualność działała jak termowizja. Przynajmniej tak powiedziałaś Mirio po wspólnym treningu. Tak naprawdę widziałaś wszystko idealnie dokładnie, nieważne, czy mowa o obiekcie ożywionym, czy nie. Mimo że miałaś idealne narzędzie do unikania jego ataków, za bardzo skupiałaś się na wyrzeźbionym ciele, które podczas używania swojej indywidualności Mirio prezentował w całej swej okazałości.


Oczywiście kłamanie nie leżało w twojej naturze, natomiast sam fakt powiedzenia mu „No słuchaj stary, przede mną nie ukryjesz niczego, dosłownie niczego." przerastał cię do takiego stopnia, że gdy padło pytanie o dokładne działanie twego daru, wymamrotałaś tylko coś o podczerwieni, cieple, obiektach i ścianach. To dość dokładny opis dla kogoś, kogo pasją są łamigłówki i niedopowiedzenia, jednak Mirio po prostu zadowolił się odpowiedzią i przeszedł do pomocy ci w treningu.

Oczywiście myślałaś, by to odkręcić, ale wątpliwości całkowicie zmiatały cię z planszy. Pierwszą wątpliwością była reakcja chłopaka na brak szczerości, drugą myśl, że może przestać pomagać ci w udoskonalaniu twojej indywidualności, zaś trzecią całkowite zerwanie kontaktów, czego byś nie chciała.

Rozwiązanie tego impasu przyszło bardzo szybko – podczas przypadkowej walki ze złoczyńcą w mieście dojrzałaś jak pod powierzchnią ziemi gromadzą się kamienie, które po chwili wystrzeliły w ciebie za sprawą umiejętności złego. Od razu zrobiłaś unik, czym wprawiłaś w konsternację towarzysza – bo skoro widzisz tylko coś, co jest cieplejsze od otoczenia, to musiałoby oznaczać, że kamienie jakimś cudem nabrały temperatury.

Podczas kolejnego treningu Mirio znów poruszył tę kwestię:
- Możesz mi jeszcze raz wyjaśnić działanie swojej indywidualności?

Momentalnie się zarumieniłaś i zaczęłaś jąkać, w końcu jeszcze nigdy nikt tak na ciebie nie działał! Oczywiście pomijając kwestie wyglądu, sam charakter chłopaka był czymś, co od razu cię do niego przyciągnęło i właśnie dlatego poprosiłaś go o pomoc w ćwiczeniach. Był ideałem – lekko zwariowany, ciężko nad sobą pracujący, o wielkim sercu, który jak nikt inny pragnął nieść wybawienie i pomoc ludziom, niezależnie od ryzyka. Wymarzony bohater, o którym niejedna osoba śni, licząc, że pewnego dnia przyjedzie pod okno i zabierze do miejsca, w którym będą ze sobą szczęśliwi na zawsze. Twój wymarzony bohater, którego za wszelką cenę nie chciałaś tracić.

- Bo wiesz, to jest tak, że faktycznie widzę w podczerwieni, ale nie działa to tylko obiekty o jakiejś temperaturze... - zaczęłaś. - Oczywiście kiedyś tak było, ale dzięki UA udało mi się rozwinąć wzrok do takiego stopnia, że widzę też zmiany w danym miejscu, coś jak widzenie przez ściany na ograniczoną odległość.

- Czemu od razu tego nie powiedziałaś? - zdziwił się chłopak, natomiast ty już w głowie miałaś milion najgorszych scenariuszy.

- Nie chciałam cię zawstydzać, bo kiedy używasz indywidualności twoje ubrania... I ja mogę... No wiesz, to może być krępujące dla osób... Bo ten dres zostaje na ziemi – zaczęłaś żwawo gestykulować, jednocześnie mając poczucie, że jesteś najbardziej gorącym obiektem w sali, ponieważ paliłaś się ze wstydu.

Mirio zaśmiał się.
-Mój tyłek widziało pół kraju podczas pierwszej olimpiady, nie przejmuję się tym.
- I ciekawe na ilu osobach wywarł takie wrażenie – wymamrotałaś pod nosem odruchowo.
- Jakie wrażenie? - dopytał chłopak przysuwając się do ciebie.

Wzdrygnęłaś się, bo nieintencjonalnie wypowiedziałaś swoje myśli na głos! I wyglądało na to, że słuch Mirio nie był zły.

- Ekhm, nie wiem o czym mówisz – wyparłaś się i odwróciłaś tyłem do niego.

No tak, faza wyparcia – jak zaprzeczysz, to na pewno pomyśli, że się przesłyszał.

- Gładko przeszliśmy z tematu twojej indywidualności do tematu mojego tyłka – powiedział pojawiając się nie wiadomo skąd przed tobą.

Aż odskoczyłaś z zaskoczenia, zupełnie zapomniałaś, że Togata potrafi robić takie rzeczy!

- Nie rozmawiamy o żadnym tyłku – powiedziałaś stanowczo, zamykając oczy, by nie patrzeć na nagie ciało chłopaka, który przez uprzednie użycie swojej indywidualności stał przed tobą całkowicie roznegliżowany.

Minęła chwila, podczas której żadne z was się nie odzywało. Nadal nie otwierałaś oczu, marząc, że to tylko głupi sen albo po prostu czekałaś aż chłopak się ubierze, bo na to wskazywały dźwięki dochodzące zza ciebie. Nagle poczułaś czyjeś ręce na swojej talii i szybkim ruchem zostałaś uniesiona. Od razu zaczęłaś się bronić, ale w starciu z siłą Mirio nie miałaś żadnych szans.
Chłopak trzymał cię w ramionach wyraźnie rozbawiony.

- Co ty robisz?! Odstaw mnie – krzyczałaś, nie wiedząc, co masz o tym wszystkim myśleć.
- Masz ciekawy nawyk mamrotania pod nosem kiedy myślisz.
- O czym ty gadasz? - Byłaś zupełnie oszołomiona zaistniałą sytuacją.
- Usłyszałem coś o wymarzonym bohaterze i zabraniu w miejsce, w którym będziesz z nim szczęśliwa. Chyba odnosiło się to do mnie, co? Gdzie będziesz szczęśliwa, księżniczko? - Uśmiech nie schodził mu z twarzy, kiedy wyszedł z tobą z sali gimnastycznej. Ty zaś schowałaś twarz w dłoniach, by nie musieć na niego patrzeć i jednocześnie karciłaś się w myślach. Głupek, myślałaś, kiedy w końcu odstawił cię na ziemię i zaproponował kawę zamiast treningu. Twój głupek.


_________________

Nie spodziewaliście się tego, co? JA TEŻ NIE XD
Najlepszy czas na pisanie jest przed sesją, mówię wam xDXDXD

Ciotka wraca do żywych jak w tych filmach o apokalipsie zombie i powoli realizuje zamówienia z notki zamawiajki (sorry ludzie z sierpnia, już lecę pisać X'D)  
Ofc czekam na kolejne i tak dalej, bo często po prostu temat i postać grają dużą rolę w wyborze prompta ;)))

Boku no hero academia - opowiadania (oneshots x reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz