Ciasteczka | Izuku x fem!reader

1.2K 60 18
                                    

Ostrzeżenia: brak 
Informacje dodatkowe: zamówione.

- Dlaczego przyniosłaś ciasteczka do szkoły? - zapytał Izuku, widząc cię z koszykiem pełnym smakołyków.
- Ponieważ bardzo lubię piec, a sama tego wszystkiego nie zjem! - powiedziałaś zachęcając go, do poczęstowania się. - Mam kilka rodzajów: czekoladowe, waniliowe,malinowe, bananowe i nawet proteinowe!

Wszyscy zgromadzili się wokół ciebie, a ty chętnie pozbywałaś się ciasteczek.
- Niesamowite, jeszcze nigdy czegoś takiego nie jadłam – mówiła Uraraka, próbując kolejnych wypieków.
- Proteinowe, dla prawdziwych mężczyzn, co nie, Bakugo? - Kirishima również zajadał się w najlepsze.

Nawet All Might pochwalił twoje zdolności kulinarne. Ciasteczka dość szybko zniknęły, co bardzo cię ucieszyło. Każdy znalazł coś dla siebie, a ty miałaś lepszy dzień, ponieważ udało ci się sprawić, że ktoś był szczęśliwy.

Po lekcji podszedł do ciebie Deku i zawstydzony zapytał:

- Czy mogłabyś podać mi przepis? Mam na myśli, te ciastka są niesamowite, ale nie chodzi o to, że chcę cię okraść z własności intelektualnej, sama wiesz, um...
- Spokojnie, Izuku! - zaśmiałaś się, po czym podyktowałaś mu recepturę.

Pożegnałaś się z chłopcem, który od dawna wzbudzał twoją sympatię. Prawdę mówiąc od początku roku trzymałaś się bardziej z nim, niż z kimkolwiek innym. Imponował ci swoją znajomością bohaterów, umiejętnością logicznego myślenia i planowania starć. Kiedyś powiedział, że ciebie również szczegółowo opisał w swoim notatniku.

- Twoje bariery są naprawdę imponujące i można pomyśleć, że niemożliwym jest złamanie ich, kiedy już je wytworzysz, ale im bardziej jesteś zmęczona, tym wolniej ci to idzie, więc w przypadku walki z tobą zastosowałbym taktykę przeczekania. Nacierałbym tak, byś musiała używać barier, nie dałbym ci ani chwili wytchnienia. Oczywiście wiedząc, że każdy mój atak zakończy się porażką, pozorowałbym używanie pełni siły. W końcu nie byłabyś w stanie niczego wytworzyć i zaatakował na poważnie – wyjaśnił Deku.

„Jeszcze nie spotkałam takiego pasjonata" - myślałaś, patrząc ile radości mu to sprawia. - „ Ale każdy ma asa w rękawie i z tego też pewnie zdajesz sobie sprawę, co?" 


***


- (twoje imię)!
Odwróciłaś się. Zobaczyłaś Deku, który biegł w twoim kierunku. Zatrzymałaś się, by poczekać na przyjaciela. Ochoczo go przywitałaś, ale nie wyglądał na specjalnie zadowolonego.

- Nie udało mi się, jestem najgorszym kucharzem na świecie. Jak próbowałem robić te ciastka, to prawie spaliłem kuchnię! - powiedział niemal na jednym wdechu.

- Nie przesadzaj – odrzekłaś, próbując się nie zaśmiać. - Nie mogło być tak źle.

- Było gorzej niż źle! Jestem upośledzony w aspekcie pieczenia – powiedział z kamienną miną.

- Dziś piątek. Może po lekcjach wpadnę do ciebie albo ty do mnie i pokażę ci krok po kroku, jak się to robi. Co ty na to? - zaproponowałaś. Wychodziłaś z założenia, że pomagać należy zawsze, nawet przy tak trywialnych rzeczach, jak pieczenie ciastek.
- Naprawdę ci to nie przeszkadza? - zapytał Deku i odwrócił wzrok. Zawsze tak robił, kiedy był zawstydzony.

- Gdyby mi przeszkadzało, to bym nie proponowała. A teraz chodź, bo się spóźnimy! - odruchowo chwyciłaś go za rękę i popędziłaś przed siebie. 




***



Wnętrze jego domu wyglądało naprawdę przytulnie. Kuchnia była dobrze wyposażona i przestronna. Nie mogłaś doczekać się, aż weźmiesz wszystkie składniki w ręce i zrobisz kolejne dzieło sztuki kulinarnej. Położyłaś swoją torbę i strzeliłaś palcami.

- Rozgrzewka przed pieczeniem? - zażartował Deku.
- Dokładnie! Jak będziesz spięty, to nic ci nie wyjdzie, zapamiętaj! -poradziłaś chłopakowi, choć sama nie czułaś się tak jak zwykle.

- Mąka, jajka, cukier wanilinowy, czekolada,orzechy, cukier, masło – zaczęłaś dyktować, a chłopak krzątał się po kuchni, otwierając szafki, w których znajdowały się dane składniki.

- To wszystko? - zapytał, kładąc przedmioty na blacie.

- Nie, przecież potrzebujemy jeszcze proszku do pieczenia.

Izuku zamrugał kilka razy, chwycił się za głowę i wykrzyczał:
- No przecież! To już wiem, dlaczego nie wyszły.

- W analizowaniu bohaterów nie masz sobie równych, ale jeśli chodzi o gotowanie... - powiedziałaś, odmierzając ilość mąki.

Deku wyciągnął proszek do pieczenia z szafki i już miał ci go podać, kiedy zupełnie przypadkowo potknął się o twoją torbę, którą niefortunnie pozostawiłaś pod jedną z szafek, i wpadł na ciebie.
Mąka rozsypała się, szklanka, której używałaś, spadła na podłogę i rozbiła się, proszek do pieczenia wylądował ci na głowie, a Deku leżał na tobie.

- Teraz ci wierze, jesteś kompletną pierdołą kuchenną – powiedziałaś, strzepując mąkę z twarzy.
- Przepraszam – wydukał chłopak i podniósł się z zamiarem wstania.

Pech chciał, że szkło było akurat w tym miejscu, którego dotknął Deku.

- Czekaj, czekaj, bo jeszcze się zabijesz – powiedziałaś, zmieniając pozycję, na tyle, na ile pozwolił ci ciężar twojego kolegi, w dalszym ciągu opierającego się na tobie.

- Nie zdziwiłbym się – wydukał chłopak, odwracając wzrok.

Wytworzyłaś cienką barierę, która pokryła podłogę, dzięki czemu skaleczenie się szkłem było niemożliwe.

- Co ty byś beze mnie zrobił –zażartowałaś, w dalszym ciągu otrzepując się z mąki.

-Nic, (twoje imię), nic – wyszeptał, tym razem patrząc wprost w twoje oczy.

Zarumieniłaś się i kiedy chciałaś odwrócić głowę, poczułaś, jak gładzi twój policzek ręką.

- D-deku?-  zapytałaś zmieszana, ale chłopak nie odpowiedział, tylko przysunął się i pocałował cię w policzek.

- Miałaś tam trochę mąki – wydukał, orientując się, co właśnie zrobił.

Izuku podparł się raz jeszcze, ale tym razem ty złapałaś go za krawat i przyciągnęłaś do siebie, całując w usta.

- Ty też miałeś tam trochę mąki – powiedziałaś, kiedy skończyliście. - Ale teraz musimy wstać, bo z twojej dłoni leci krew, w kuchni zrobił się burdel i nie mamy więcej proszku do pieczenia.

Midoriya przytaknął i podniósł się, po czym pomógł ci wstać. 

Zamiast domowych ciastek tego wieczoru zjedliście popcorn i nachosy, siedząc razem w kinie.  

______________
Zachęcam do pisania propozycji na opowiadania! :D 
+ ja też jestem totalną pierdołą kuchenną, dlatego musiałam googlowac z czego robi się ciastka xD 

Boku no hero academia - opowiadania (oneshots x reader)Where stories live. Discover now