Bekowe i nie bierzcie tego do siebie 😂😂
Jeśli twoje przecudne oczka są wrażliwe na błędy orto to nie czytaj. Mówię to, bo o ciebie dbam 😘❤️
I nie piszcie mi w komkach że błąd bo ja was ostrzegałam 😐💛
I jeszcze jedno dla czepialskich:
🖕...🖕🖕�...
Pewnie się zastanawiacie ci było dalej. No cóż Clockwork się wkurzyła i pobiegła na górę, wiec ja i Masky mogliśmy wrócić do namiotu.
Zrobiliśmy to.
Heheheeehhehege. I to tyle.
Później z rana wróciliśmy na śniadanie. Zjadłem gofry, a Senpai sernik.
Później poszliśmy na górę. Na górze był Hoodie. Powiedział, że nie będzie nam przeszkadzał, bo czyta se mangę Yaoi.
No dobra.
Masky położył się na łóżku, a ja pomiędzy jego nogami. Zaczął mnie głaskać, a ja mruczeć.
Później gadaliśmy na różne tematy. Hoodie zerkał na nas i się uśmiechał, chociaż trudno to nazwać uśmiechem:
Ups! Gambar ini tidak mengikuti Pedoman Konten kami. Untuk melanjutkan publikasi, hapuslah gambar ini atau unggah gambar lain.
- Hoodie - zagadnąłem, a on od razu na mnie popatrzył. - Tak? - spytał. - Weź ściągnij worek. - Ale po co? - Bo chcę coś zobaczyć
- Ale pod jednym warunkiem - Tak? - Pocałujecie się na moich oczach, ale tak długo.
Spojrzałem na Masky'ego, a on skinął głową. - Okej - powiedziałem. Hoodie ściągnął worek i miał normalną twarz! Znaczy, że ten ziemniak, to był tylko mój sen. Ale ja nie spałem... A może śniło mi się, że nie spałem, ale tak naprawdę spałem, tak jak chłopakom wtedy śniło się, że Hoodie chrapał i nie mogli zasnąć, ale tak naprawdę spali i im się tylko śniło że nie spali?
To ma sens. Sens: Nie to wcale nie ma sensu! No tak, nie ma..
- Teraz wasza kolei - ponaglił nas. Masky z zakłopotaniem na mnie spojrzał, podczas gdy ja się uśmiechałem zadziornie. Kiedy odwrócił wzrok przyciągnąłem go do siebie za kołnierz i na siłę pocałowałem.
Po chwili oddał pocałunek.
Kiedy się od siebie oderwaliśmy zobaczyliśmy, że Hoodie'mu leci krew z nosa.
Ale tak baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo dużo krwi z nosa...
Zastanawiamy się teraz czy nie wezwać do niego karetki, bo to trwa już ponad godzinę ;-;