10-

502 27 15
                                    

- Wiesz, Toby - powiedział Slender widząc moje plecy - chyba nie będziesz mógł chodzić przez miesiąc.

- Przez miesiąc?! Ale ja nietoperzem jeste!

- Skończ z tym nietoperzem, bo ci tak przyjebie, że już z miejsca nie wstaniesz.

- Dobra, dobra..

- Spokojnie, dałem ci kogoś, kto będzie się tobą opiekował przez ten miesiąc.

Nagle do pokoju weszła Jane.

- Jane kurwa co ?! - krzyknąłem.

- Wierz mi, że to też nie jest dla mnie żadna przyjemność.

- Ja jej nie chcę! Ona mi cytaty gada do ucha! Nienawidze tego!

- Dobrze, więc kogo chcesz?

- Mojego Senpai! ;3

- Czyli Hoodie'ego?

- Nie! Mas...

- Czyli Hoodie. Dobrze. Hoodie od teraz będziesz się opiekował Toby'm przez miesiąc.

- ......................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................... Nienawidzę swojego życia...................

- Zamknij się i weź go do pokoju - popędził go Slender.

- A nie możemy załatwić mu wózka?

- Możemy

- Świetnie! To ja żegnam...

- Chwila. Jednak nie możemy.

- Dlaczego.

- Bo to za dużo kosztuje.

- Wózek inwalidzki?!

- Jak to?! Ile kosztuje?!

- Kilka tysięcy, a ja mam chatę do spłacenia. No już wypierdalać na górę.

Hoodie warknął złapał mnie pod pachę i podszedł ze mną do pokoju.

Położył mnie na łóżku a ja spojrzałem przez okno na drzewa.

- Nietoperz... - szepnąłem do siebie
Dobrze że on tego nie usłyszał, bo by pomyślał że to o nim mówię.

- Chcesz coś? - popatrzył na mnie.
- Tak. Mojego Senpai :3

- Nie ma go tu. Jest na misji.
- Jaka misja jest ważniejsza ode mnie?
- poszedł na burek po ziemniaki.

- Ah, to rzeczywiście ważne.. - przyznałem i wstałem do siadu.

- Nie, operator kazał nie wstawać

- Ale ja kce
- Ale nie możesz.
- Ale ja kce!
- Ale nie możesz
- Ale dlaczego?
- Bo Slender mnie zajebie. Teraz leż.
- Kurwa.
- Nie klnij.
- Ale ja kce!
- *facepalm*

✔️ ~ Mój Senpai ~ TicciMask ❤️ Where stories live. Discover now