Wróciłem do Jeffa i usiadłem na trawie. Położyłem się na niej i patrzyłem gdzieś (XD)
- Toby, skoro Masky z tobą zerwał, to znaczy, że mogę ja być teraz z tobą!
- Możesz. W sumie mógłbyś - przyznałem.
- O! Ekstra! Więc chodź! - wziął mnie za rękę, ale ja ją wyszarpałem.- Mógłbyś, ale ja cię nie chcę! Ja chcę tylko Masky'ego! To on jest dla mnie najważniejszy! I.. i nie mogę uwierzyć, że to przez ciebie go straciłem. Równie dobrze mógłbym się teraz zabić..
- Ale nie zrobisz tego.
- Skąd masz taką pewność? Jeśli Masky do mnie nie wróci, będę w stanie zrobić wszystko.
- Ale nie zrobisz.
- Zrobię.
- nie.
- Dlaczego?
- Bo masz jeszcze mnie.
- Wal się - rzuciłem i odeszłem.Płakałem. Tak, płakałem. I mam gdzieś co inni o mnie powiedzą. Ja bym go nigdy nie zdradził. On jest moim Senpai.
Kurwa!
Kurwaaa!
Chcę się zabić.
Dla niego.
Wiem, że to głupie.
Ale ja mógłbym dla niego wszystko zrobić.
Nie umiem bez niego żyć.
On jest moim życiem.
Moim tlenem.
Moim domem.
Moim całym światem.
I moim Senpai...
ВИ ЧИТАЄТЕ
✔️ ~ Mój Senpai ~ TicciMask ❤️
ГуморBekowe i nie bierzcie tego do siebie 😂😂 Jeśli twoje przecudne oczka są wrażliwe na błędy orto to nie czytaj. Mówię to, bo o ciebie dbam 😘❤️ I nie piszcie mi w komkach że błąd bo ja was ostrzegałam 😐💛 I jeszcze jedno dla czepialskich: 🖕...🖕🖕�...