(31) Błagam Cię, wybacz mi

1.1K 42 4
                                    

*Sylwia*
Słyszę dzwonek do drzwi. Idę i otwieram. To Igor.

-Czego chcesz? Powiedziałam Ci wyraźnie, że to koniec!-mówię „ostrym" głosem.

-Przepraszam... Błagam Cię, wybacz mi-klęka.

-Nie wybaczę, cholernie mnie zraniłeś-mówię spoglądając w jego smutne oczy. Były takie czerwone i zapłakane. Chce go teraz przytulić i powiedzieć jak bardzo go kocham, ale gdzieś tam w środku boje się mu drugi raz zaufać.

-Spróbujmy kolejny raz, błagam-wstaje i łapie mnie w talii.

-Igor nie-odpowiadam.

-To chociaż to przemyśl, proszę-mówi.

-No okej, przemyśle.

-Obiecujesz?-kładzie rękę na moim policzku i delikatnie go masuje, szybko się odsuwam.

-Obiecuje-lekko się uśmiecham-A teraz już idź, proszę-mówię.

-Dobrze. Pamiętaj tylko o jednym: jesteś najważniejszą osobą w moim życiu i nic i nikt tego nie zmieni, na zawsze, tak jak obiecaliśmy sobie dawno, dawno temu na plaży-oznajmia i wychodzi.

Od razu wszystkie wspomnienia wróciły. Te dobre i te złe. Siedem lat temu było idealnie, pamietam jak szliśmy za rękę do szkoły, jak uciekaliśmy z lekcji, aby być tylko razem i jak obiecaliśmy sobie na tej plaży, że będziemy na zawsze razem. Było wspaniale!

Siadam na kanapie, wyciągam zdjęcia, aby znów je pooglądać. Bardzo często do nich wracam. Najpiękniejsze chwile w moim życiu!

*Igor*
Mam nadzieję, że Sylwia wybaczy mi to wszystko. Nie chce jej stracić nigdy! Biorę kartkę i długopis-czas na odstresowanie się od tego wszystkiego.

Gówno masz do powiedzenia no to typie milcz
Nie przyszedłem się tu jebać ani likier pić
W pierwszej lidze trip, ciągle słyszę psy, które powiesili na mnie dawno były bite w pysk
Także typie lepiej milcz, nie dałeś mi nic żeby mówić jak mam żyć
Moje życie to już styl
Moje życie to już styl
A ty pizdę możesz tulić na dobranoc a nie sny

Tak dziwnie teraz jest tu określane zdanie "być kimś"
Czy lepiej byłoby umrzeć jak Walezy czy jak LiL Peep
Gdy teraz mi na głowie robią mętlik aferzyści
Ciągle chodzę w żałobie bo bez przerwy tracę zmysły
Moje życie priv to temat na nagłówki
Ty jesteś jednym z tych, których raczej na nagrobki
Zbyt mi często było wstyd, kiedy ciągnęło do wódki
Mama wylewała łzy i już nigdy więcej, dość ich!
A teraz mam swój krzyż i od lat tych samych kumpli
Kurwa jadę jak tir bo się nie pchasz do czołówki
Skoro przeszedłem przez lincz reszta jest jak przejazd z górki
Na to nie szczędze sił jakbym kurwa zbierał bursztyn
Pluli na mnie, stoję suchy mam to wszystko na podeszwie
Kurwy kapie wam na sufit !
Za długo puszczałem chmury by teraz po nich nie skakać
Fiuty spójrzcie se na butki !

Dawno, dawno temu...~Igor Bugajczyk „ReTo" [CAŁA]Where stories live. Discover now