(7) Trzy obietnice

1.4K 50 4
                                    

Nowy dzień:
Budzi mnie okropny ból głowy. Prawdopodobnie z emocji... Wczoraj płakałam cały wieczór. Wciąż nie mogę się pogodzić z chorobą mamy.

Słyszę dzwonek do drzwi, to pewnie Igor. Zapomniałam go wczoraj poinformować o tym wszystkim.

-Dzień dobry-słyszę, jak wita się z moją mamą.

-Dzień dobry. Sylwia jest w swoim pokoju.

-Dziękuję-odpowiada chłopak. Słyszę jak idzie w stronę pokoju. Puka do drzwi.

-Proszę-mówię, tak, żeby mnie usłyszał.

-Cześć kochanie-podchodzi do mnie i daje mi buziaka.

-Cześć-odpowiadam.

-Ty jeszcze nie gotowa?-robi zdziwioną minę.

-Igor... Ja nie wiem czy pojadę-spuszczam głowę.

-Jak to nie?-pyta unosząc swoją ręką moją głowę-Mała, co jest?-marszczy czoło.

-Moja mama ma raka-oznajmiam i łapie mocno jego rękę.

-O kurwa-klnie pod nosem-Będzie dobrze. Zobaczysz!-mocno mnie przytula-No już, spokojnie-masuje moje plecy.

-Boje się, że jak pojadę, to może jej się coś stać-mówię.

-Poczekaj... Ubieraj się, a ja pójdę porozmawiać z twoją mamą-całuje moje czoło i udaje sie do mamy.

Jestem ciekawa o czym chce z nią porozmawiać...

*Igor*
-Pani Aniu, możemy porozmawiać?-pytam siadając na przeciwko kobiety.

-Jasne-uśmiecha się.

-Dowiedziałem się właśnie, że Pani...

-Tylko nie Pani-przerywa-Mów mi Ania-mówi.

-W porządku-odpowiadam-Wracając do tego co chciałem powiedzieć, to dowiedziałem się, że masz ma raka-mówię w prost.

-Tak, to prawda-smutnieje.

-Chciałbym, abyś wiedziała, że zawsze możecie na mnie liczyć, zawsze.

-Kochany jesteś Igor-przyznaje.

-Ee tam, bez przesady. Sam teraz nie wiem czy powinienem zabierać Sylwię na to morze...

-Kochanie, jedźcie, proszę. Odpoczniecie, a poza tym to tylko trzy dni-upewnia mnie.

-Ale proszę, obiecaj mi trzy rzeczy-mówię-Pierwsza to taka, że gdyby cokolwiek się działo, to będziesz dzwonić do mnie lub do Sylwii.

-Obiecuje-mówi kobieta.

-Druga, to, że będziesz chodzić regularnie na wizyty.

-Będę-kiwa na „tak".

-A trzecia, to proszę o to, żebyś walczyła i nie dała się niczemu! Bo jesteś silną kobietą! Dasz radę! Będę was bardzo wspierał-przytulam mamę dziewczyny.

-Jesteś wspaniałym chłopakiem-ocenia-Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że jesteś w związku z moją córką-dodaje.

Dawno, dawno temu...~Igor Bugajczyk „ReTo" [CAŁA]Where stories live. Discover now