*18*

4 0 0
                                    

Hoshi zaczął swoją grę wstępną..... 

Usiadł Shatoshiemu w dolnej partii brzucha i zaczął go łapczywie całować to w szyję w usta, czasem też przygryzając płatek ucha swojego ukochanego, ale nagle to Shatoshi przejął inicjatywę, ponieważ tym razem to on chciał być top, a nie ciągle uke. Całował łapczywie i z pożądaniem swojego Hoshiego, i zdejmował mu również górną część ubrania. 

- Ooo, proszę to ty chcesz być dziś na górze ? - zapytał 

- Tak - odpowiedział 

Po kilku minutach obaj chłopcy zostali w samych bokserkach, no prawię bo Shatoshi miał na sobie jeszcze rozpiętą koszule. Po kilku kolejnych łykach, obaj zaczęli walczyć o dominację i co dziwne tym razem do Shatoshi wygrał tą walkę. Po tym jak dostał pozwolenie od Hoshiego obaj zaczęli się całować z języczkiem. I znowu po kilku minutach obaj byli zupełnie nadzy, przerwali grę wstępną i zaczęli działać. 

Shatoshi obrócił jasnowłosego na brzuch, i włożył mu dwa palce, a później dołożył trzeciego żeby rozluźnić trochę wejście. Później z szafki niedaleko łóżka wyjął żel i wysmarował całą dziurkę i wszedł do środka, bez informacji i pchał w tył i przód, najpierw lekko i wolno później coraz szybciej, aż natrafił na prostatę Hoshiego, gdzie ten głośno jęknął. Po czym po jego ciele przeszły dreszcze pomieszane w przyjemnością i lekkim bólem, który zaraz ustąpił, po czym ciemnowłosy doszedł w nim. Później Shatoshi zaczął się bawić członkiem jego partnera ruszając dłonią w górę i w dół, całując klatkę piersiową jasnowłosego. Na szyi zostawił dwie malinki i zassał się na jednym z sutków Hoshiego, gdzie również zostawił małe znanie. Po skończonym stosunku Shatoshi opadł obok jasnowłosego z ciężkim oddechem. 

- Powiem Ci Shatoshi...To było mega - powiedział 

- Dzięki, ale chodźmy się umyć, i dopijmy nasze whisky z colą i kostkami lodu. 

- Dobry plan, a ja zamówię nam sushi. - powiedział 

...............

Oboje poszli się umyć, po czym Hoshi zamówił sushi, które przyszło za jakieś pół godziny, bo mieszkali blisko centrum miasta. Więc razem udali się na dół z butelką whisky i coli i kieliszkami, wszystko położyli na stoliku kawowym w salonie i zapuścili jakiś film z netflixa, jedząc dobre sushi i popijając whisky ale samym z kostkami lodu. Siedzieli przytuleni obok siebie, ciesząc się z lotu do Paryż i wspólnie spędzonym czasem. 

Po skończonym filmie, puścili muzykę i zaczęli razem tańczyć po czym usłyszeli, jak dzwoni domofon. Więc Hoshi poszedł odebrać.

- Tak słucham? - zapytał 

- Hej braciszku, wpuścić swoją starszą siostrzyczkę? 

- Aiko? To naprawdę ty!? - krzyknął niedowierzanie

- Tak głupku, to możesz mnie wpuścić zaraz się rozpada. - mówiła

- Tak już otwieram 

Hoshi otworzył bramę, po czym otworzył drzwi i w progu zobaczył swoją siostrę, na którą się rzucił i mocno przytulił, po czym się lekko rozpłakał. Aiko również tak samo zareagował, po czym wraz z Hoshim wniosła wszystkie rzeczy jakie miała przy sobie. Ponieważ ma niespodziankę dla brata. 

- Czemu masz tyle toreb? - zapytał zaciekawiony

- A wiesz....Ponieważ znalazłam dobrą pracę tutaj w mieście i zapisałam się na studia tutaj i mnie przyjęli. Więc wprowadzam się z powrotem i na stałe. - mówiąc to zdjęła buty i odwiesiła płaszcz. 

- Naprawdę! - krzyknął z niedowierzaniem 

- Tak. Pamiętaj ja nigdy cię nie okłamałam. A jak twój chłopak? 

Like a Star? (Zakończona )Where stories live. Discover now