*12*

5 1 0
                                    

Kolejny zwykł dzień jak każdy inny, ta sama rutyna jak codziennie rano i bitych osiem godzin w szkolę. Czyli zwykł typowy szkolny dzień w jakże zwykły nudny poniedziałek, najgorszy pierwszy dzień tygodnia...

Godzina szósta, Hoshi wstał jak zwykle z łóżka powłóczywszy nogami w stronę ich wspólnej szafy, aby wyjąć swoje ubrania na dzień dzisiejszy czyli jak zawszę dżinsowe spodnie w ciemnym kolorze, biała elegancka bluzka i kamizelka ze szkolnego mundurka i przepaska na ramię biała z czerwonymi pasami jaką noszą przewodniczący klubów szkolnych. Później udał się iście ''żwawo'' w stronę łazienki, żeby wziąć szybki pobudzający prysznic, który i tak nie pomoże ponieważ Hoshi się z decka nie wyspał, ponieważ Shatoshi tej nocy się strasznie rozpychał w gruncie czego nasz kochany Hoshi wylądował na ziemi. Po skończonym prysznicu Hoshi zszedł do kuchni zrobić dla ich obu śniadanie i bento do szkoły. Później szedł jego misiaczek i razem zjedli śniadanie, rozmawiając. 

- Hoshi? Co Ci jest? - zapytał troskliwie

- Nic mi nie jest po prostu się wyspałem wyjątkowo tej nocy - odpowiedziałem beznamiętnie

- Okey rozumiem. A więc chodźmy już zanim się bardziej rozpada. - odpowiedział podejrzliwie 

- Dobrze chodźmy, bo muszę iść jeszcze iść do dyrektora. - odpowiedziałem również beznamiętnie. 

Wyszliśmy z domu zamykając drzwi i ruszyliśmy w kierunku naszej szkoły. Ponieważ, muszę oprowadzić nowego ucznia, który przeniósł się do nasz z innej szkoły, bo tam był za duży poziom, jak dla niego. Nowy uczeń ponoć nazywa się Yukio Matsumoto i jest w naszym wieku ale ponoć jest niższy ode mnie czy Shatoshiego, tylko tyle wiem. Weszliśmy na terytorium szkoły, a ja od razu musiałem się udać od razu do dyrektora, po tego ''nowego'' ucznia. 

- Dzień dobry. - przywitałem się  

- Dzień dobry paniczu Tanaka, to jest Yukio Matsumoto nowy uczeń, to właśnie go masz oprowadzić dlatego oboje jesteście zwolnieni z reszty lekcji aż do końca dnia. 

Gdy spojrzałem w stronę Yukiego doznałem szoku. Yukio był niższy trochę ode mnie, miał włosy w kolorze ciemnego brązu pomieszanego z rudym, dłuższe z tyłu przez co miał małą kitkę, przydługa grzywka opadała mu lekko na prawe oko, a oczy miał w kolorze morskiego błękitu. Był uroczy. 

- H-hej, to ty jesteś Hoshi Tanka? - zapytał zarumieniony 

- T-tak to ja. I mam cię oprowadzić więc chodźmy - odpowiedziałem również lekko zarumieniony.

- D-dobrze p-prowadź - odpowiedział zarumieniony

Gdy wcześniej spojrzałem na jego uroczą postać, na mojej twarzy zagościł uśmiech. Wyprowadziłem Yukio z gabinetu dyrektora i wzięliśmy się za zwiedzanie szkoły. 

- To tak tutaj, mamy korytarz z klubami szkolnymi, do których możesz dołączyć lub założyć swój własny, oczywiście za zgodą nauczyciele musisz mieć chociaż pięciu członków, żeby ten klub był brany pod uwagę. - powiedziałem miło 

- Okey. Dobrze że mówisz bo chciałem założyć klub literacki. - odpowiedział wesoło 

- O! Tutaj nigdy nie mieliśmy klubu literackiego. Fajnie, że nowa osoba już coś planuje. - odpowiedziałem wesoło. 

- Cieszę się, że mój pomysł się komuś spodoba. - odpowiedział wesoło 

- Aa i jeszcze o zgodę musisz się spytać również i przewodniczącego samorządu. Którym ja jestem i udzielam Ci zgody na założenie nowego klubu. - odpowiedziałem wesoło 

- Dziękuję! - krzyknął przytulając mnie. Dobrze, że Shatoshi tego nie widział...

- Nie ma sprawy. - odpowiedziałem

- Och..Przepraszam nie powinienem Cię przytulać. Bo możesz być hetero a nie homoseksualny jak ja. - odpowiedział smutno

- Spokojnie, nie jestem hetero, jestem również homoseksualny. Po prostu mnie zaskoczyłeś. - odpowiedziałem śmiejąc się. 

- Aaa. Spoko - odpowiedział

- To chodźmy dalej. - powiedziałem zapraszająco 

- Okey. 

............

Chodziłem tak z Hoshim dość długo, dopóki nie skończył mnie oprowadzać, później pokazał mi moją szafkę, która znajdowała się obok jego szafki, a później poszliśmy do szatni po kurtkę żeby wyjść, że szkoły ponieważ Hoshi jeszcze zaproponował mi oprowadzenie po okolicach naszego liceum. Po tym ruszyliśmy do kawiarenki na kawę. Po czym się pożegnaliśmy i rozeszliśmy się każdy w swoją stronę. 

Podczas drogi powrotnej ciągle o nim myślałem. Jest mega przystojny i musi być mój! Nikomu go nie oddam, a jak będzie trzeba do rozwalę jego związek jeśli w jakimś jest. Coś wymyśle, ale najpierw muszę go lepiej poznać. Czas działać...!

Wróciłem do domu z zamiarem ugotowania sobie obiadokolacji, ponieważ moi rodzice wracają jutro, a moje starsze rodzeństwo studiuje za granicą. Na obiadokolacje zrobiłem kurczaka z ryżem i warzywami. Usiadłem przy wyszepcę kuchennej, która była na przeciwko szyby, gdzie zauważyłem, że ten deszcz zaczął coraz silnej padać, a o szybę uderzało tysiąc kropli deszczu co kilka sekund. Po skończonym posiłku schowałem talerz do zmywarki i udałem się do swojego pokoju z zamiarem posłuchania muzyki i pograniu w jakieś gierki. Około godziny 22 poszedłem się umyć i spać. Ale w międzyczasie gdy siedziałem w wannie z wodoodpornym telefonem dostałem wiadomość i zaproszenie do znajomych od Hoshiego Tanaki, to powiadomienie bardzo mnie ucieszyło i telefon prawie wpadł mi do wody, dobrze że jest wodoodporny. 

......

Po skończonej długiej kąpieli, wróciłem do pokoju ubrany w piżamę i mokrymi włosami przez co moja grzywka zakrywała mi trochę pole widzenia. Ale jakoś dałem radę dotrzeć do pokoju, po tym jak wszedłem do pokoju od razu walnąłem się na łóżko i odpisałem na wiadomość Hoshiego.

- Siema, jak tam pierwszy dzień w szkolę? 

- A dobrze w sumie ta szkoła wydaję się spoko. Chyba będzie mi się w niej podobać. 

Popisaliśmy tak około dwóch godzin, po czym Hoshi życzył mi dobrej nocy, a ja mu również i zacząłem przeglądać jego profile. Jeśli mam się czegoś dowiedzieć to w taki sposób - myślał Yukio. Po czym poszedłem spać bo oczy mi się już zamykały. Ale tej nocy nie mogłem spokojnie spać wszystkie moje myśli krążyły wokół jednego imienia. Imienia Hoshi.....


''Jeśli o kimś myślisz w kółko i nie możesz spać w nocy..To już znaczy że się zauroczyłeś tą osobą. Lub zakochałeś/aś ''

Like a Star? (Zakończona )Where stories live. Discover now