40 ( Nie sprawdzony )

604 44 2
                                    

Pakowałam torbę chowając do niej tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Nie byłam w stanie myśleć o tym wszystkim. Chciałam zapomnieć. Zniknąć.

Od dobrych dziesięciu minut nie mogę zatrzymać łez. Mam całe mokre policzki nie wspominając już o koszulce. Ręce mi się trzęsą , ale to mnie nie powstrzymuje od pakowania.
Kilka osób już pukało do drzwi chcąc porozmawiać , lecz zbyłam ich od razu mówiąc , że chcę zostać sama. Przynajmniej nie kłamałam.

- Inen co robisz ?

Usłyszałam czyiś głos dochodzący z balkonu. Super zamknęłam drzwi , ale o tym nie pomyślałam.
Nawet nie spojrzałam na chłopaka dalej wrzucając jakieś ciuchy do torby.

- Inen przestań , spójrz na mnie.

Złapał mnie za ramiona odwracając do siebie.

- Zostaw mnie nie chcę was znać , to wszystko wasza wina !!!- Uderzałam w jego klatkę , aż emocje we mnie nie wytrzymały.

Zaczęłam płakać wtulając się w niego. Objął mnie rękami i mocnej przytulił do siebie gładząc moje włosy. Tego było za dużo. Nie umiałam zrozumieć co się stało i dlaczego. Kłamali , cały czas kłamali. Nikt nie wyznał prawdy. Aż nie mieli wyjścia.

- Nie chcę tu być.- Szepnęłam.

- Wiem... Inen możemy zniknąć.

Podniosłam zdziwiona wzrok na Puppetera.

- Jeśli chcesz zabiorę Cię stąd , nie znajdą nas. Przy mnie będziesz bezpieczna. Nie pozwolę Cię skrzywdzić.

- M-mówisz poważnie ?

- Tak , zabiorę Cię do miejsca , gdzie będziesz szczęśliwa.

- Nie wiem czy istnieje jeszcze taki świat. Nie mogę...

Bo idziesz ze mną. Wiesz , że tak będzie lepiej. Wiesz , że potrafię Ci pomóc.

- Odejdź.

- Co ? Inen przecież...

- Odejdź !!! Nic nie rozumiesz ! Zabieraj się stąd !!!

Otworzyłam drzwi telekinezą wyrzucając go za nie. Zablokowałam je mocą i wzięłam torbę tworząc na środku pokoju portal.

Mądry wybór

- Wiem...

Łzy - Creepypasty Where stories live. Discover now