Jak burza wpadliśmy do rezydencji lądując na podłodze - przez moją niezdarność.
Nie obyło się bez zdziwionych spojrzeń.
Niestety jedno z nich należało do Slendermana.- Nigdy więcej tam nie idę.- Powiedział Masky.
- Nie martw się , ja też nie.
- Co się stało ?
- Jej braciszkowi odbiło.
- Nie odbiło. Po prostu był zły. Na mnie.
- Nawet jak Jeff jest zły to tak nie reaguje !
- Nie krzycz mi do ucha Masky.
- Sorki.
- To jak było ?
- Rin mnie zaatakował nożem. Nigdy bym nie pomyślała , że może się tak zachować. To nie jest już ta sama osoba.
- Co zrobiłaś , że był tak zły ?
- Zabrałam pudełko z bronią i narkotykami.
- Gdzie teraz jest ?
- W lesie , tam skąd mnie zabrali twoi Proxy.
- Hoodie , Candy i Masky Idźcie tam z Shadow i przynieście te rzeczy.
- Po co wszyscy trzej , przecież to bez sensu iść grupą , pójdę z Inen sam.
Nie nie nie nie nie nie i nie.
Tylko nie Candy.
Błagam tato , wiem , że mnie słyszysz nie pozwól mu.- Zgoda. Idźcie.
Wybacz Shadow. Dodał tak , że tylko ja to usłyszałam.
Już jesteś martwy.
Nie wydaje mi się.- Inen idziesz ?
- A tak , chodźmy.
Wyszliśmy z rezydencji.
Szłam za Popem , bo tylko on wie którędy tam dojść.
Ojciec ma przerąbane jak wrócę.
Co on sobie myślał ?
Z zamyślenia wyrwał mnie fakt , że zagapiłam się i wpadłam w drzewo.- Hahahahahah I..Inen hahahah patrz jak chodzisz.
- To nie jest śmieszne !
- Ależ tak. Oj no nie obrażaj się. Złość piękności szkodzi.
- Bardzo zabawne.
Pomógł mi wstać i ruszył dalej , a ja za nim. Po chwili byliśmy na polanie.
Wzięłam pudełko.
Wszystko jest na swoim miejscu.Jak tylko weszliśmy , Slenderman wezwał mnie do siebie.
- Pokaż mi to.
Oddałam mu własność Rina i usiadłam przed biurkiem.
- To niesamowite.
- Co ?
Wyjął woreczek z białym proszkiem , a z niego czerwony kryształ.- To jest Kryształ Orit. Może dać życie zmarłym.
- J-jak to ? Po co to Ri... zaraz , on chciał ożywić Lije !
- Pytanie - Skąd go ma. Niewiele osób wie o nim , a jeszcze mniej wie jakie ma właściwości...
Nie słuchałam dalej.
Mogę obudzić z wiecznego snu moją siostrę.
Po tylu latach znów możemy być razem.
Tak jak kiedyś.
Dark Shadow.
Nazywali nas jak jedną osobę.
Lija i Inen.
Siostry bliźniaczki nie różniące się niczym.
Z każdej strony identyczne.- Shadow słuchasz mnie ?
- Nie , znaczy przepraszam nie słuchałam.
- Nie możesz ożywić Liji.
- Dlaczego ? Jest okazja by ją odzyskać !
- Tak , ale jeśli wróci nie będzie tą samą osobą. To już nie będzie twoja siostra.
- Czemu ?
- Jest w świecie Zalgo. Gdy wróci będzie pod jego kontrolą. Zabije cie i zacznie zabijać tak jak kiedyś. Dark jest zbyt niebezpieczna , za bardzo pochłonął ją mrok.
YOU ARE READING
Łzy - Creepypasty
FantasyI znowu krzyk. Kłótnia I bicie. Zamykam się w łazience słuchając przekleństw zza drzwi. ---------------------------- To jej wina. Przeze nią teraz JEJ nie ma. Spojrzałam ostatni raz w lustro. To nie będzie mój koniec. Pokaże im co potrafię. Prawo...