25.

1K 59 0
                                    

POV. Lija

Otworzyłam drzwi mając już dość osoby, która raczyła od 10 minut dobijać się do mojego domu.

- Czego chcesz szma...! Weridia ?-Patrzyłam zdziwiona na przyjaciółkę.
- Co tu robisz ?

- Slenderman przyszedł do mnie po pomoc , by obudzić Inen.

- To na co ty czekasz ? Idź jej pomóc !

- Ale ty idziesz ze mną.

- C-co ? Po tym co zrobiłam Inen mnie nienawidzi. Poza tym , jestem martwa.

- Tylko w 50%. Póki Inen żyje , to ty też. A jak wrócisz na ziemię to w żadnym stopniu nie będziesz martwa.

- Niby jak ?

- Dam ci Kryształ Orit.

- Nie możesz tak po prostu mi go dać. Jest on potrzebny na czarną godzinę.

- Dla mnie to ten moment , więc bierz i chodź ze mną. Muszę Cię przemienić i ukryć przed Slendermanem , byś dotarła do Inen.

- Dziękuję. Nie wiem jak mam ci się odwdzięczyć.

- To później omówimy.

Uniosła fiolkę z zielonym pyłem i rozsypała nade mną. Moje wolno bijące serce przyspieszyło , a w płucach poczułam większą dawkę powietrza.
Ale Weridia zaczęła się robić dziwnie wielka. Cholera to ja się zmniejszam ! Moje ręce zmieniły się w złote skrzydła i zrozumiałam.

- Ty wredna jędzo ! Jak mogłaś zamienić mnie w ptaka.

- Nie marudź , jesteś Fenixem i tylko tak cię przetransportuje.

Wyszła z domu , a ja poleciałam za nią. Doszłyśmy do ukrytego w lesie portalu , gdzie czekał Slenderman.

- Nie odzywaj się.- Powiedziała do mnie szeptem.- Bo usłyszy.

Przeszliśmy przez portal i stanęliśmy przed rezydencją.
Byłam tu pod duchową postacią. Ale Inen wtedy z nimi nie mieszkała.

=========================================================

Okej , wyrażam zgodę na zabicie mnie.
Długo mnie nie było z powodu braku internetu i spraw rodzinnych.
Też byście czasem chcieli udusić kogoś z rodzeństwa ?

Wracając , nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział , ale postaram się go wstawić w ciągu dwóch tygodni. Teraz jestem za granicą i nie za bardzo mam jak pisać.

Udanych i wesołych wakacji !

Łzy - Creepypasty Where stories live. Discover now