8

1.7K 108 11
                                    

Na polanie byłam po jakiś trzydziestu minutach.
Dół , który wykopałam był idealnej wielkości , co pudełko. Już chciałam je tam włożyć , gdy usłyszałam szelest.
Szybko wyjęłam z pudełka pistolet i wycelowałam w postać.

- Spokojnie Inen to ja.

- Candy , co ty tu robisz ? Mogłam cię zastrzelić !

- No i nie strzeliłaś cukiereczku. Przepraszam , ale musiałem.

- Co musiałeś ?

Poczułam igłę na karku i szybko ją wyrwałam.
Zobaczyłam Proxy mojego ojca.
Chciałam uciec , ale straciłam siłę.
Mroczki przed oczami zasłoniły mi część obrazu.
Ostatni fragment to Candy ratujący mnie przed upadkiem.

---------------

Obudziłam się w jakimś pokoju. Rozejrzałam się i w myślach przyznałam , że jest pięknie urządzony.
Trzy ściany były czarne , a czwarta biała z czarnymi napisami.
Podeszłam do niej i zobaczyłam moje ulubione cytaty.
Rozejrzałam się dookoła.
W pokoju była wielka szafa , biurko , lustro , stolik i inne meble.
Wszystko w stylu gotyckim.
Nawet łóżko z mrocznymi wzorami.

Podeszłam do okna , by sprawdzić gdzie jestem. Znajdowałam się w lesie.
No tak OJCIEC.
To jego sprawka.
A Candy mnie wydał.

Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi.
Do pokoju weszli Proxy ojca. Niemile na nich spojrzałam.

- Hej Shadow , pamiętasz nas ?- Odezwał się Tobby. Naprawdę myślą , że o nich zapomniałam ?

- Tak Toby. Cześć Hoodie , hej Masky.

- Pamięta nas !- Cieszył się jak dziecko. Cały Toby. Jego radość niestety przerwał Masky.

- Shadow , Slenderman chcę z tobą porozmawiać. Jest w swoim gabinecie. Lepiej idź.

Zrobiłam co powiedział , choć nie chętnie. Pogawędka z tatusiem to ostatnie czego bym teraz chciała.

Szłam korytarzem do gabinetu.
Po drodze zobaczyłam , że jakaś dziewczynka mnie śledzi.
Jak ona dziwnie wygląda.
Zaśmiałam się na to zdanie. Zabawne , co o mnie pomyślała. Postanowiłam jeszcze trochę posłuchać jej myśli , puki za mną idzie.
Ciekawe jak ma na imię. I czy lubi się bawić ? Dlaczego jej skóra jest biała ? Może to ofiara Jeffa ? Jeśli tak to czemu żyje ? I czemu nie ma krwawego uśmiechu ?

Ja ofiarą The Killera ?!
Nawet by mnie nie zdążył dotknąć , a już by był martwy !!!
Mała pisnęła , a ja dopiero teraz zrozumiałam , że nie przerwałam więzi myśli.
Odwróciłam się w jej stronę.
Szybko wbiegła do swojego pokoju i tyle ją widziałam.
Brawo Inen , ty to masz talent.

Łzy - Creepypasty Where stories live. Discover now