❄ ROZDZIAŁ 26 ❄

Start from the beginning
                                    

- To Odyn jest twoim ojcem - rzekła Farbauti po długiej chwili milczenia - Nie Laufey, nie nikt inny. Odyn. I Frigga jest twoją matką. Nie oczekuję, że będziesz traktować mnie jak rodzinę, jednak mam nadzieję, że z czasem tak się stanie - rzekła. Nie mogąc już tego słuchać, wyszedłem z sali.

- Loki! - usłyszałem nawołanie Emily. Odwróciłem się w jej stronę - Co Ty robisz? - zapytała.

- Przerasta mnie to. Jednego dnia nienawidzę Odyna, a drugiego okazuje się, że mam ku temu powodu. Jakby tego było mało, moja matka...

- Posłuchaj mnie! - przerwała mi - Farbauti oddała Cię pod opiekę Odynowi, bo chciała Cię chronić. Jasne, masz teraz do niej żal o to, ale pomyśl jak ona musiała się czuć. Nie ma nic gorszego jak utrata dziecka. Poświęciła się dla Twojego dobra. Do tego zyskałeś rodziców, którzy Cię naprawdę kochali. Każdy pokazuje to na swój sposób. Teraz masz dwie matki. Doceń to. Nie wszyscy mają takie szczęście jak Ty - powiedziała i po chwili mnie wyminęła. Po jej słowach zrobiło mi się głupio.

- Emily zaczekaj - zawołałem za nią. Przystanęła i na mnie spojrzała - Zostań. Chociaż do jutra - poprosiłem.

- W porządku.

❄❄❄

Spacerowałem po pałacowych korytarzach, próbując pozbierać myśli. Nie mogłem się wogóle skupić, gdyż za każdym razem uciekałem myślami do Emily. To jest nasze ostatnie spotkanie.

Oparłem się o barierkę i obserowałem co się dzieje na dziedzińcu. Po jakimś czasie obok mnie przystanął Thor.

- Dzisiaj pełnia - powiedział po chwili - Tutaj to niezwykle piękne widowisko.

- Co masz na myśli? - spytałem podnosząc na niego wzrok.

- Chyba nie muszę ci mówić jak masz postępować z ukochaną - zaśmiał się.

- I tak już wszystko przepadło. Jutro wraca do domu i więcej jej nie ujrzę - powiedziałem.

- Nie musi wracać - odparł.

- Nie czuje tego co ja.

- Jesteś głupi - znowu się zaśmiał.

- Tylko to masz mi do powiedzenia? - zapytałem rozbawionego brata.

- Rozmawiałeś z nią na ten temat? - zaprzeczyłem - Masz szczęście, że masz pomocnego brata.

- Co jej powiedziałeś?!

- Spokojnie. Pytałem się tylko czy coś do Ciebie czuje. Chyba domyślasz się co powiedziała?

- Że ma mnie za przyjaciela?

- Na brodę Odyna! Ty naprawdę jesteś głupi! Ona Cię kocha idioto.

- W takim razie...

- W takim razie co Ty tu jeszcze robisz? Jest na waszej łące jak coś - uśmiechnął się.

- Dziękuję - powiedziałem.

❄❄❄

- Jeszcze nigdy nie widziałam takiej pięknej pełni księżyca - rzekła Emily wpatrując się w niebo.

- A wiesz co jeszcze jest piękne? - zapytałem.

- Tylko nie mów: "Ja jestem piękny" - zaśmiała się, a ja razem z nią.

- Emily? Mam ci coś ważnego do powiedzenia - powiedziałem poważnie.

- Co takiego?

- Wiesz, że jesteśmy sobie przeznaczeni prawda? - spytałem.

- Tak. Rozmawiałam z Thorem. No i wcześniej coś obiło mi się o uszy - ucieszyłem się na wieść, że o tym wie.

- W takim razie - powiedziałem i uklęknąłem na jedno kolano. Mina Emily bezcenna - Skoro jesteśmy sobie przeznaczeni, uważam, że nie ma co z tym zwlekać. Emily... Jesteś jedyną osobą, zaraz po Fridze, którą darzę zaufaniem i szczerze pokochałem. Dałaś mi kilka życiowych lekcji, które zapamiętam do końca swoich dni. Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. Te pięć lat były dla mnie straszną męczarnią. Co noc śniłem o tobie. Nie mogłem przestać o tobie myśleć. Sprawiasz, że słońce nade mną świeci i rozświetla moje życie. Jedno wiem na pewno. Nie wyobrażam sobie funkcjonować bez Ciebie. Ty jesteś moim życiem. Bez Ciebie ono nie ma sensu. Wiem, że oświadczynom zwykle powinny towarzyszyć podarunki, ale właściwie kilka minut temu postanowiłem, że to zrobię. Wracając. Emily, uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną? - wszystko mówiłem szczerze prosto z serca, patrząc dziewczynie w oczy. Teraz muszę czekać na odpowiedź. W życiu bardziej się nie stresowałem. Mam wrażenie, że serce mi zaraz wyskoczy.

- Nie wierzę. Co ja robię ze swoim życiem - mruknęła pod nosem, jednak słyszałem co mówiła - Zgadzam się - powiedziała. Odetchnąłem z ulgą. Wstałem i pierwsze co zrobiłem to przywarłem do ust dziewczyny.

💙💙💙

Hej, hej, hej. Witam po długiej nieobecności.

Jest tu ktoś kogo te oświadczyny zaskoczyły?

Btw, mam nadzieję, że rozdział się podobał 😘

W Obliczu PrawdyWhere stories live. Discover now