❄ ROZDZIAŁ 16 ❄

199 18 4
                                    

LOKI POV.

Drogę do zamku pokonaliśmy w ciszy. Nie była ona jakaś niezręczna, myślę, że raczej potrzebna.

Kiedy byliśmy już w pałacu, od razu udaliśmy się do sali tronowej.

- Tak szybko udało wam się do załatwić? - zapytał Odyn. Nie wyglądał specjalnie na zainteresowanego tym.

- Niecierpliwość Emily zmusiła nas do powrotu. Najważniejsze, że mamy hełm - rzekłem.

- Właściwie to po co ten hełm? - spytał mój brat. Spojrzałem na Emily.

- Nie mów, że mam to coś założyć - mruknęła - Ught - wzięła hełm i go założyła. Wygląda w nim uroczo. Nie minęło nawet kilka sekund, a dziewczyna zdjęła hełm - Ała, moja głowa.

- Nie przejmuj się jeśli na początku to trochę dziwne uczucie nosić hełm. Da się do tego przyzwyczaić - powiedziała Frigga.

- Nie o to chodzi. Coś jakby mnie parzyło - Wziąłem hełm do rąk i uważnie mu się przyjrzałem.

- No proszę, co mu tu mamy - Wyjąłem mały zwój papieru.

Część drogi już za wami
Można was nagrodzić brawami.
Lecz nie na to teraz pora
Nad morzem znajduje się nora.
Morze Norweskie
Ma wody niebieskie,
Udać musicie się tam
By dostać się do tajemnych bram.

- Czyli wracamy do Midgardu - stwierdziła Emily.

- Dlaczego tam? - spytałem.

- Bo Morze Norweskie znajduje się na Ziemii.

- Udacie się tam, ale najpierw odpoczniecie - rozkazał Wszechojciec - Skoro już wszystko wiadomo, możecie już iść.

- Co z tym hełmem? - spytała Birch.

- Jest twój - powiedział jedynie Odyn. Podałem Emily jej własność.

- No i co ja mam z tym zrobić? - mruknęła pod nosem.

Razem kierowaliśmy się do naszych komnat.

EMILY POV.

Ten dzień był... dziwny. A najbardziej dziwne w tym wszystkim było zachowanie Lokiego. Nie rozumiem dlaczego nie powiedział mi jaki jest ukryty cel wizyty na Alfheimie. Nie mam do niego o to żalu, ale mógł mnie o tym jednak poinformować.

Leżę na łóżku i tępo wpatruję się w sufit. Nie mogę zasnąć. Po raz pierwszy w życiu mam problem z zaśnięciem.

Myślami wróciłam do wydarzeń z dzisiejszego dnia. Cieszę się, że choć na chwilę wrócę do Midgardu. Spojrzałam teraz na hełm. Jest prawie taki sam jak Lokiego. To nie mógł być przypadek, że są podobne. No i jeszcze sytuacja na polanie. Może zareagowałam zbyt nerwowo. Ale taka właśnie jestem. Zaśmiałam się w duchu kiedy przypomniałam sobie jak leżeliśmy razem na trawie. Prawdę mówiąc miałam malutką nadzieję, że coś się wydarzy. Ehh, o czym ja myślę. Przewróciłam się na bok i po jakimś czasie w końcu udało mi się zasnąć.

LOKI POV.

Rano obudził mnie mój brat. Miałem ochotę go zabić. W końcu mogłem normalnie położyć się spać, ale nie. Ktoś musi mi to uniemożliwić. Do tego jakby tego było mało zasnąłem dopiero nad ranem. Przez całą noc nie zmrużyłem oka, ponieważ myślałem o Emily. No może nie koniecznie o niej, a o tym co jest między nami, a może jeszcze lepiej, czego nie ma bądź jest (ale nie zdajemy sobie z tego sprawy) pomiędzy nami. Niby jesteśmy sobie przeznaczeni. Ale Laufey nie żyje. Ja i Emily nie jesteśmy razem. Można tu jeszcze mówić o przeznaczeniu? Bo mi się nie wydaje.

W Obliczu PrawdyWhere stories live. Discover now