014

736 29 9
                                    

#POV Jaden
W naszym pokoju zostawiłem prezent dla Cynthii. Teraz siedzimy w pokoju chłopaków poukrywani.
#POV Cynthia
Otwieram pudełeczko. Jest tam śliczna bransoletka i naszyjnik(media). Ubieram biżuterię i idę we wskazane miejsce. Wchodzę ale nikogo nie ma, chce już wychodzić ale wszyscy wyskakują za swoich kryjówek i zaczynają mi śpiewać. Nie powiem że się nie wzruszyłam bo wzruszyłam się bardzo. Gdy skończyli zabrałam głos.
-A wiecie kto ma dzisiaj urodziny?
-Ty!-wyskoczył Anthony.
-To fakt. Ale jest jeszcze jedna osoba. Payton chodź do mnie. -powiedziałam. Chłopak popatrzył na mnie ze złością. Podszedł do mnie a ja objęłam go ramieniem.
-W takim razie. Sto lat...-zaczął Noen po chwili reszta się dokończyła.
-Czemu to zrobiłaś?-powiedział z ewidentną złością w głosie.
-Bo ty też masz urodziny. Wiec nie kłóćmy się. Świętujmy. Wszystkiego najlepszego Payton.-Przytuliłam chłopaka.
-Wszytskiego najlepszego Cynthia.-przytulił mnie a reszta skończyła śpiewać.
-Imprezę czas zacząć!-wykrzyczał Jaden.
-Ty byś tylko pił.-pokręcił głową Chase.
-Przymknij jape i pij.-podał Huddy'emu kubeczek z napojem.
-Dobra dobra.-odebrał kubeczek i zaczęli pić.
-Pijesz?-zapytał Anthony który nie wiadomo jakim cudem znalazł się koło mnie.
-Jednego mogę. Ale nie więcej.-zaśmiałam się lekko.
-Oczywiście-zawtórował mi. Zaczęliśmy pić i rozmawiać.
-Ty kręcisz z Hosslerem?-zapytał tak totalnie znikąd
-Tak. Znaczy nie wiem-w tym momencie spaliłam buraka.
-Mm.. Cynthia mogę się na słówko?-podszedł do nas Jaden.
-Jasne!-podał mi rękę którą oczywiście chwyciłam.
Wyszliśmy z pokoju chłopaków i poszliśmy do naszego gdzie była cisza i spokój.
-Wiec?-przerwałam ciszę która między nami była.
----------------------------
REKLAMY POLSAT MOI DRODZY!
Teraz dopiero mogę was zostawić na ten tydzień!
Do przeczytania👋🏻

I'm hereWhere stories live. Discover now