012

843 32 1
                                    

Do Huston dojedziemy około 5:00am. Teraz siedzę przytulona do chłopaka.
-Wiesz co?-zapytał Hossler
-Co?-spojrzałam na niego. Zaczął się do mnie przybliżać. Wiem o co mu chodzi wiec to dokończę. W końcu dotknęłam jego ust. Odwzajemnił pocałunek. Czuje wzrok reszty chłopaków ale nie przejmuje się tym. Liczy się tu i teraz. Chłopak niechętnie odrywa się ode mnie.
-Jesteś śliczna i słodka gdy się rumienisz.-powiedział a ja czuje ze moje policzki stają się jeszcze bardziej różowe. Chłopak opierał się głową o szybę a nogi miał wyprostowane, za moimi plecami. Jednym słowem leżał na siedzeniach. Nie było mi zbyt wygodnie wiec skorzystałam z tego ze chłopak zostawił trochę miejsca. Położyłam się tak jak on ale głowę miałam na siedzeniu. On też zaczął się zniżać. Objął mnie ramieniem w pasie i przybliżył do siebie. Teraz mogłam zasnąć. Zamknęłam oczy. Po chwili chłopak zaczął coś mamrotać. Obróciłam się w jego stronę. Leżeliśmy twarzą w twarz. Otworzyłam oczy i poczułam jego usta na swoich. Odwzajemniam pocałunek. Swoją dłoń umieściłam na jego policzku. Ma taką gładką skórę. Zaczęłam odsuwać się od chłopaka. Był nie zadowolony.
-Dobranoc.-szepnęłam cicho.
-Dobranoc księżniczko.-poczułam że na moje poliki znów wkrada się rumieniec. Zamknęłam oczy i odpłynęłam do krainy Morfeusza.
----------------------------
Do przeczytania!

I'm hereWhere stories live. Discover now