15

2.7K 197 4
                                    

Czekał niczym leniwy kot na kanapie w salonie obserwując kątem oka duże okna by dojrzeć w nich światła miasta otaczającego go z każdej strony, długie zasłony w kolorze kości słoniowej idealnie współgrały z meblami w tym samym kolorze, nie znajdowa...

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Czekał niczym leniwy kot na kanapie w salonie obserwując kątem oka duże okna by dojrzeć w nich światła miasta otaczającego go z każdej strony, długie zasłony w kolorze kości słoniowej idealnie współgrały z meblami w tym samym kolorze, nie znajdował się w tej samej posiadłości co dotychczas, tym razem był w apartamencie, który Min kupił kilka miesięcy temu, znajdował się on na dwunastym piętrze jeden z najlepszych w Seulu, przepych i delikatność tak można było go opisać. Ogromny puchaty dywan na środku w odcieniu czerni kominek ozdobiony tym samym kolorem  kostki, oraz to jego ulubione czarne pianino stojące w kącie, nigdy nie pomyślał, że kiedyś znajdzie się w takim miejscu, ba on nawet o tym nie śnił.

Świeczki o zapachu lawendy roznosiły przyjemny zapach, a on tylko grzecznie wyczekiwał aż on pojawi się u progu drzwi na stole w kuchni stały idealnie czyste lampki do wina oraz ulubione wytrawne wino jego ukochanego, na sobie mógłby mieć dzisiaj tylko ulubione perfumy i nic więcej a jednak postawił na delikatnie rozpiętą beżową koszulę i pare przylegających ciemnych spodni, na szyi zawieszony miał naszyjnik, który dostał po tygodniu ich znajomości, złota zawieszka z napisem angel pasowała do niego idealnie.

Wreszcie usłyszał dźwięk otwierających się drzwi i zupełnie omamiony myślami co się zaraz wydarzy ruszył przed siebie, poruszał się dość wolno powoli obserwując każdy detal otoczenia, aż wreszcie dostrzegł to na co czekał jakby całą wieczność. - Jesteś już - powiedział spokojnie patrząc jak starszy mężczyzna rozpina pierwsze guziki czarnej koszuli. Wyglądał idealnie, takiego go uwielbiał, od początku ich znajomości wiedział, że za szybko nie odpuści.

- Taehyung do mnie dzwonił i byłem dość zdziwiony gdy powiedział mi, że chciałbyś przez kilka dni pobyć ze mną właśnie tutaj - mruknął przytulając chłopca do siebie, pocałował jego policzek i razem z nim udał się do kuchni. - Wino? - zapytał ze zdziwieniem.

- pomyślałem, że przyda ci się chwila odpoczynku - odpowiedział mu z lekkim uśmiechem na ustach.

Starszy obrócił się wreszcie w jego stronę. - podejdź do mnie - nakazał obserwując jego zgrabne nogi gdy powolnym krokiem do niego podchodził. Dłońmi chwycił go za biodra by jak najszybciej zasmakować delikatnych ust, smakował tak cholernie dobrze, że Yoongi nie myślał o niczym innym jak właśnie o nim, w głowie zaczynało mu szumieć z nadmiaru emocji jakie w sobie miał. - Chyba nie muszę ci mówić jak piękny jesteś aniołku - wychrypiał palcem zahaczając o naszyjnik na jego szyi, uwielbiał się droczyć.

Przenieśli się do salonu gdzie z daleka można było wyczuć od nich napięcie seksualne, Min zaprosił młodszego ma swoje kolana by zaraz gładzić jego piękne uda, które tak kochał oznaczać malinkami. - Gdy tylko pomyślę, że w następnym tygodniu będę musiał zostawić cię samego na dwa cholerne dni zaczyna boleć mnie serce, nienawidzę tego wiesz? Najchętniej brałbym cię wszędzie ze sobą - wyszeptał powoli całując jego szyję. - nienawidzę cię zostawiać.

- Więc nie zostawiaj - odpowiedział mu spragniony dotyku.

Cerise |Yoonmin|Where stories live. Discover now