20.

3.9K 174 166
                                    

Zayn pojechał i poszłam pod prysznic. Doglądałam jeszcze przez chwilę Ally po czym poszłam się położyć. W środku nocy dziewczyny wróciły. Lauren starała się być tak cicho jak tylko się da. Była na tyle pijana że nie wychodziło to jej. Jednak postanowiłam udawać że bardzo twardo zasnęłam. Położyła się za mną i wtuliła w moje plecy. Jej pijany oddech ranił moją skórę na karku. 

-Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jak po tym wszystkim mnie znienawidzisz kochanie wiesz?-Co? O czym ona pierdoli?-Wiem że kiedy poznasz mój sekret to zniszczę wszystko o co się staram od jakiegoś czasu. Dlatego chcę nacieszyć się tym co mamy teraz wiesz? Tak bardzo cię kocham Camila...przepraszam że uświadomiłam sobie to tak późno. Przepraszam że mówię to po pijanemu i w dodatku na śnie do ciebie. Mam nadzieję że po tym wszystkim staniesz się silniejsza.

Po jej równomiernym oddechu dochodzę do wniosku że zasnęła. Alkohol w końcu wyłączył jej ''system''. O co jej chodzi? Zaczynam tego nie rozumieć powoli. Dobrze zrobiłam nie podnosząc się. Rano wyswobodziłam się z uścisku mojej zielonookiej królewny i wyszłam z sypialni. Usłyszałam szelest na dole w kuchni. Spodziewałam się albo Mani albo DJ. Jednak widok Ally zmotywował mnie tylko do działania. Nie odpuszczę jej. Wiem że coś jest nie tak. Może zakochała się nieszczęśliwie i nie chce nam powiedzieć? 

-O Mila dziecinko dzień dobry. Kawy czy herbaty?-Szczerze? Prawdy. 

-Poproszę o kawę i szczerą rozmowę.-Spojrzała na mnie zalewając oba kubki. 

-Odnośnie czego dziecinko?

-Odnośnie tego że pomimo przerwy w naszej przyjaźni nic się u was nie zmieniło,oznacza to że znam cię doskonale i wiem kiedy kłamiesz Hernandez.-Mhm...źrenice stały się większe. 

-Nie rozumiem.

-Rozumiesz doskonale,a może nie pamiętasz ponieważ wczoraj ponownie upiłaś się do nieprzytomności hm?

-Camila ile razy mam ci powtarzać że po prostu korzystam z tego że jesteśmy wszystkie i nie muszę mieć was na oku bo jesteście dojrzalsze co? To się zaczyna robić dla mnie irytujące ponieważ wytwarzasz w swojej głowie coś czego tak naprawdę nie ma dziecko drogie.-Jeżeli myślisz że nabiorę się na te tandetną przemowę to się mylisz Ally. 

-Wiem jaki stosunek miałaś do alkoholu,wiem że kiedy robisz coś nadmiernie to masz ku temu powód. Zazwyczaj upijasz się do nieprzytomności Ally! Robisz to tak żeby z żadną nie rozmawiać bo jesteś na tyle porządna że doskonale wiesz iż powiedziałabyś nawet najgorszą prawdę każdej osobie która zapytałaby cię o cokolwiek.-Pierwszy raz mam wrażenie że Ally jest...hm zła na mnie? Ona nigdy taka nie była przecież. 

-To co z sobą robię to moja sprawa Mila.-Woooo kurwaaa.-Jeżeli w tym momencie nie pasuje ci moja odpowiedź czy zdanie to przykro mi ale nie mam nic do powiedzenia. Zrobiłam to raz i wyraźnie nie lubię się powtarzać.-Okej...-W końcu mam możliwość żeby zapomnieć o wszystkim co się u nas wydarzyło i zaszaleć. Ty robisz ze mnie alkoholiczkę.

-Ja się tylko o ciebie martwię Ally kurwa! -Uśmiecha się czule co jest dla mnie mocno dziwne. 

-Ale nie masz o co dziecinko...zapomnijmy o tym temacie i bawmy się dalej okej? Podejrzewam że po tej wycieczce wiele się zmieni,chciałabym skorzystać z tego że mam wszystkie swoje przyjaciółki obok siebie.-Zabrała kubek i wyszła z kuchni zostawiając mnie w osłupieniu. 

Zaczynam się zastanawiać coraz bardziej o co chodzi każdej z nich. Nawet Normani zachowuję się dziwnie jednak skoro każda trzyma się jednej wersji to nie mam co dociekać. Jeżeli każda z nich myśli że jestem głupia to się cholernie myli. Kolacja z Lauren wcale mi nie pomaga nawet w tym momencie. Nie mam bladego pojęcia jak mam to rozegrać tak by było dobrze. Napisałam do rodziców. Wiem że to co im powiem nie będzie wcale powodem do dumy jednak sprawy zaszły za daleko. Nie dopuszczę do tego by ta psycholka rozesłała wszystko każdemu na kim mi zależy. 

"Zgadnij Kto To" // Camren [ Zakończone ]Where stories live. Discover now