2.

2K 118 24
                                    

Całe święta chodziłam cholernie niespokojna. Zastanawiałam się ciągle dlaczego akurat to musiało być pół roku od śmierci? Odnoszę wrażenie że to albo z przemęczenia i tęsknoty,albo serio nie znałam do końca swojej narzeczonej skoro zaplanowała coś tak niedorzecznego tak dokładnie. Co do dnia i godziny. Siedzę w biurze i zastanawiam się co mnie czeka. Zastanawiam się jak firma sobie poradzi bez niej? Jak ja sobie poradzę bez niej? Wcale to nie jest przyjemne zastanawiać się czy będę miała kogoś do pomocy w firmie,mówię tu o jej udziałach. Znam ją na tyle by wiedzieć że nie zostawi mnie samej z czymś co może mnie przerosnąć. A to co mnie spotkało jest już wystarczająco ogromne. 

-Panienko Cabello?-Z moich smutnych rozterek życiowych wyrywa mnie Zayn. 

-Zamyśliłam się wybacz mi.-Uśmiecha się do mnie i mówi że to już czas by tam pojechać.

-Masz rację,to ten moment. Ruszajmy.-Podnoszę swoje wielkie dupsko i ruszam z nim do samochodu. 

Oczywiście siadam z tyłu i informuję go że oczekuję od niego przepisowej jazdy. Po wypadku nabawiłam się traumy i nie potrafię usiąść z przodu a jak licznik dobija do stu na godzinę to lepiej się opanować bo potrafię się wydrzeć. 

-Jak Panienka myśli czego może się spodziewać?-Sama zadaję sobie to pytanie. 

-Nie wiem.-Wzdycham. 

-Nie chciałem urazić czy...-Doceniam to i nie zrobiłeś tego,to ja odczuwam dziwny niepokój i nie potrafię normalnie rozmawiać. 

-Po prostu Michelle miała tego dużo i nie mam pojęcia co mam ci odpowiedzieć i dlaczego ty oraz Shawn jesteście też wezwani na ten odczyt,dowiemy się w kancelarii.-Nic mi na to nie odpowiedział za co byłam mu wdzięczna. 

Droga zajęła nam dosłownie chwilkę. Po dotarciu na miejsce witam się z moimi przyjaciółkami oraz Shawnem. Każda wydaje się zestresowana tym co tam zastanie,wcale się nie dziwie bo ja nie lepiej się czuję. Przed budynek wychodzi ten sam prawnik który pół roku temu wysłał nam listy i zaprasza nas do środka. Po dotarciu w ciszy zasiadamy w ogromnej sali konferencyjnej. Zapytano nas o kawę czy herbatę,większość poprosiła o herbatę. Mnie satysfakcjonowała sama woda mineralna. Chciałam mieć to za sobą by zrozumieć c mnie czeka dalej przez resztę życia. Potem rozpoczynamy formalności,zostaliśmy zapytani czy życzymy sobie wspólnego odczytania na głos czy każdy z nas chcę indywidualnie wszystko usłyszeć. Zgodziliśmy się na wspólne bo jesteśmy rodziną nie mamy tajemnic przed sobą. 

Listy są trzy. Jest jeden gólny,jeden skierowany tylko do mnie i ostateczna wola zmarłej więc podejrzewam że to będzie ciekawe. 

-Rozpoczynam odczytanie listów i ostatniej woli od ogólnej prośby do każdego,jest to listy zawierający informację skierowaną do całej rodziny świętej pamięci Panienki Jauregui. 

Jestem gotowa...dobra jednak nie.

''Witam was wszystkich''

Nie jestem dobra i nigdy chyba nie byłam w pisaniu lub mówieniu takich rzeczy. Ale jednak się stało i oto doszło do dnia w którym mnie już z wami nie ma. Zastanawiam się czy umarłam młodo czy staro. I w jakich okolicznościach? Kiedyś jak do mnie dołączycie to zapewne mi powiecie. Ale nie o tym tu teraz mowa. Chciałam wam podziękować za te najwspanialsze lata jakie mogłam z wami spędzić. Podziękować za pomoc w postawieniu mojej kochanej kancelarii LMJ HOME i za cierpliwość oraz chęci. Dziękuję ci Ally że na nas wszystkie to zawsze ty byłaś ta trzeźwo myśląca i wiedziałaś jak postawić nas do pionu oraz że zawsze wiedziałaś co będzie dla nas najlepsze. Naszej najświętszej królowej Dinah Hansen dziękuję za każdą przypałową sytuację ale i za hard ducha,inspirowała mnie nie raz twoja upartość,zaborczość i dociekliwość bo mogłaś wkurwiać każdego dookoła a mimo to zawsze wychodziłaś jako królowa z każdej sytuacji. Tobie Normani dziękuję za to przede wszystkim że wtedy w liceum wylałaś na mnie piwo i poznałaś z wami. Uwielbiałam z tobą planować każdą sprawę ponieważ wiedziałam że masz w sobie ukrytego demona ( wybacz Allysusie to nie w tym złym kontekście  ). Dziękuję również Zaynowi i Shawnowi za zrozumienie mojej pasji do samochodów i oddanie serc mojemu torowi oraz maszynom które się na nim znajdują. Dziękuję za to że mogłam spędzić czas z wami wszystkimi i każdym z osobna. Do zobaczenia w lepszym świecie.

--Michelle.


No nie powiem zaskoczyło mnie to ogólne podziękowanie.  Michelle zazwyczaj mało rozmawiała o uczuciach bardziej pokazywała je w czynach. Oddano list Ally i zapowiedziano że pora na list do mnie. Zgodziłam się skinieniem głowy ponieważ chciałabym mieć to już za sobą. 


''Moja kochana''

Domyślam się że jesteś przepełniona żalem i gniewem w stosunku do tego że zostawiłam cię tak szybko,oczywiście zakładając że nie wiem ile lat miałam jak odeszłam. Normalnie osoby rozpisują się na strony by wszystko wyjaśnić i przekazać to czego nie przekazano za życia. Ja wolę krótko i na temat. Jednak wszystko w swoim czasie,dziękuję ci za tyle wspólnych lat razem i za każdą wspólną przygodę,za każdy wspólny dzień i masę pięknych wspomnień. Chciałabym móc cofnąć czas i wyjaśnić ci tak wiele spraw których nie miałam odwagi nawet rozpocząć. To co się stanie na odczycie testamentu czy mojej ostatniej woli bo nie wiem jak to  nazwać zmieni twoje podejście do mojej osoby bardziej niż ci się wydaję. Pojawi się wile pytań i brak odpowiedzi na nie wcale ci nie pomoże ale liczę że wszystko zostanie wyjaśnione w miarę pokojowo. Kocham cię Camila i zawsze kochałam jednak prócz ciebie była jeszcze jedna osoba w moim życiu. Osoba która była ważniejsza od ciebie i która zrobiła dla mnie cholernie dużo bym mogła osiągnąć to co osiągnęłam z twoją pomocą. Wywołam w twoim życiu kolejny rozdział który na pewno na początku nie będzie dla ciebie miły. Ale z czasem liczę że zrozumiesz i wybaczysz mi.

--Twoja Michelle. 


Generalnie kiedy dostałam tę kartkę to nie miałam pojęcia co mam powiedzieć bo to było coś czego totalnie się nie spodziewałam. Ktoś jeszcze prócz mnie kogo bardziej kochała? Zaczynam cała drżeć aż. On się podnosi bo zgadnie z Amerykańskim prawemw niektórych stanach wymagany jest szacunek do tego stopnia że przy odczytaniu takich dokumentów należy powstać,w sensie osoba która to czyta ma wstać. Wiecie o co mi chodzi. 


''Ostatnia wola spisana osobiście prze Michelle Lauren Jauregui Morgado''

Po dokładnym przeanalizowaniu własności jakich dorobiłam się samodzielnie postanowiłam że dom obok w którym mieszkałam z Camilą Cabello przypisuję moim najdroższym przyjaciółką Normani Kordei Hamilton,Dinah Jane Hansen i Allyson Brooke Hernandez. Chciałabym aby pozostał przy rodzinie. Jeżeli chodzi o tor wyścigowy chciałabym aby Zayn Malik oraz Shawn Mendes pozostali jego pracownikami do momentu w którym to nie zdecydują się na dobrowolnie opuszczenie go. Wszystko co robili tam do tej pory ma pozostać pod ich opieką. Odnośnie większych nieruchomości dom który zbudowałam wraz z Camilą Cabellą która była związana ze mną latami przypisuję jej. Cała posiadłość i zawartość należą tylko do niej. Odnośnie firmy oraz udziałów w niej podzielone zostanie to wszystko pomiędzy dwie osoby. Moje sześćdziesiąt procent udziałów w firmie oraz apartament w jednym z najwyższych wieżowców niedaleko LMJ HOME przypisuję mojej ukochanej siostrze bliźniaczce Lauren Michelle Jauregui Morgado,prawa do toru dzielę na pół pomiędzy moją narzeczoną Camilę Cabello a wyżej wymienioną siostrę bliźniaczkę. Prawa do mojego majątku osobistego oddaję tylko i wyłacznie mojej siostrze Lauren Michelle Jauregui Morgado. Resztę dobytku mniej istotnego nie wymienionego w ostatniej woli dzielę na pół między dwie najważniejsze dla mnie kobiety wyżej wymienione oraz moje najdroższe przyjaciółki. 

--Michelle Lauren Jauregui Morgado.


Wszystkie zrobiły się blade. 

-SIOSTRA BLIŹNIACZKA?!-Takiego zjednoczenia dawno nie słyszałam. 

Zabrałam te papiery i faktycznie jest tutaj podana ta kobieta. W momencie drzwi się otwierają i wszyscy są w szoku. Po prostu odbiera mi mowę w tym momencie. 

-Witam,jestem Lauren Jauregui i miałam zgłosić się na odczytanie testamentu mojej zmarłej siostry. Przepraszam za spóźnienie. 

Tyle usłyszałam nim odleciałam na dobre. Urwało mi film ale dotarło do mnie jedno. Moje życie od dnia dzisiejszego to będzie jakiś pieprzony serial. 


Miłego Czytanka^^  jest tutaj ktoś jeszcze? Wypowiecie się co myślicie? 

"Reflection" // Camren [ Zakończone ]Where stories live. Discover now