POV. NARRATOR
𝕊zedł wraz z Ninja Wody przez las. Nadal nie wiedział skąd dziewczyna wiedziała gdzie się znajduje. Nya nie chciała pisnąć ani słówka.- Dobra, Nya, gadaj skąd wiedziałaś. - powiedział Zielony Ninja zatrzymując się na polanie.
- Skąd wiedziałam co? - dziewczyna dziwnie spojrzała na Mistrza Energii. Lloyd spojrzał natomiast na nią z irytacją. - A to. - przerwała. - Kilka dni temu szukałam cię, żebyś pomógł mi nauczyć się techniki ukrywania się, ale twój pokój okazał się pusty. Chciałam tylko zobaczyć czy nie jesteś w swojej łazience, ale wcześniej zobaczyłam malutką książkę i tam był napisany jakiś cel, a do tego adres, więc postanowiłam cię znaleźć, żebyś wrócił do domu, bo wszyscy się o ciebie martwią. No i tak cię odnalazłam.
- Wiesz, że to nie ładnie tak grzebać w czyichś rzeczach? - odpowiedział jej i ruszył naprzód.
Dziewczyna spojrzała w ziemię,a po chwili poszła za Lloydem.
░░░░ღ░░░░░ღ░░░░░ღ░░░░
𝔻otarli do opuszczonego magazynu, który wydawał się bardzo podejrzany.
Nagle usłyszeli (prawdopodobnie) upadający metal.
Spirjzeli na siebie i wyciągnęli swoje bronie. Lloyd katane, a Nya swoje sztylety (sai?).
Powoli idąc krętym korytarzem, rozglądali się na boki w poszukiwaniu źródła hałasu.
Nic nie znaleźli.- To nie ma sensu. Może po prostu coś ze starości odpadło? - powiedziała Nya. - Może powinniśmy wezwać resztę drużyny?
- Nie, Nya. Nie możemy. Jak tutaj zginiemy to kto obroni Ninjago? Mój ojciec? Wu? Dareth? - Zielony Zbawaca był wyraźnie zdenerwowany. Chciał w końcu coś zrobić sam i porządnie. Obiecał przecież Kaiowi, że nie pozwoli na takie traktowanie swojego przyjaciela.
- Ale Lloyd... - Mistrzyni Wody próbowała jakoś przekonać blondyna do odwrótu lub wezwania wsparcia. Bała się.
- Żadnego "ale". Idziemy dalej. - Lloyd poszedł powolnym krokiem w stronę ogromnych drzwi. - Bądź czujna.
Nya czuła guzka w gardle, ale ruszyła za liderem drużyny.
Chwilę później zobaczyli coś czego się nie spodziewali. Czterej kolorowi przebierańcy przepychali się między sobą.
Kruczowłosa popchnęła Lloyda w bok i pokazała, żeby zachował ich obecność w tajemnicy. Zielonooki zrozumiał i pokiwał głową na zgodę.- A mówiłem, żebyś nie ruszał tej skrzynki to nie! Musisz jak zwykle robić swoje. A jeśli ktoś nas usłyszał? Już po nas jeżeli tak. - warknął czarnowłosy na swojego najlepszego przyjaciela.
- Już przeprosiłem, okej? Byłem tylko ciekawy co tam jest. Skąd miałem wiedzieć, że będzie tam pełno metalowych narzędzi do niewaidomo czego? - usprawiedliwił się.
- Wiecie co? Te narzędzia są cenne. Jeszcze nie wiem do czego służą, ale czuję, że są ważne. Musimy je zabrać ze sobą. - zaapelował jasnowłosy chłopak, który stał obok leżącej skrzynki. W ręce trzymał kilka narzędzi.
- Wow, Zane. Chociaż jedyny myślisz. - pochwalił go brązowooki.
- Właśnie, Kai. Zane jedyny tu myśli, czyli ty też nie myślisz. - zaśmiał się Cole.
Mistrz ognia zgarbił się i pokazał język mistrzowi ziemi.
- Zbadam to w bazie. Wracajmy. - zarządził Zane na co reszta przystała. Cała czwórka ruszyła do wyjścia, a Nya i Lloyd za nimi.
- Hola, hola! Stop! - zawołała niebieskooka śmiejąc się.
Chłopcy aż podskoczyli ze strachu i odwrócili się szybko do dwójki przyjaciół.
- Nya! Lloyd! - krzyknął szczęśliwy Kai.
Wszyscy zaczęli się przytulać (prócz Nyi i Jaya, bo oni się pocałowali, co nie podobało się bratu dziewczyny Jaya), a zaraz potem usiedli na starych skrzyniach.
- Jak nas tutaj... - zaczął Lloyd.
- Znaleźliśmy? To proste. Twój pamiętnik leżał na twoim łóżku. - odparł szybko Jay.
- Kolejny raz? - westchnął lider. - Muszę porządnie go schować.
- A co wy tutaj w ogóle robicie? - zapytał nagle czarny Ninja.
- Szukam kryjówki sami wiecie kogo, a Nya mi towarzyszy. - odpowiedział im Lloyd.
- Nahhh... Bez nas? - westchnął sfrustrowany kasztanowłosy.
Wszyscy się roześmiali, a potem zielonooki zarządził sprawdzenie wszystkich skrzyń, które znajdują się w opuszczonym magazynie fabryki cukru.
Jak się okazało w reszcie skrzyń był przechowywany cukier. Nie znaleźli więcej żadnych dziwnych narzędzi.
Za to Ninja lodu cały czas siedział i próbował rozgryźć jak działają te "cuda".
W końcu udało mu się coś odkryć.
- Już wiem do czego służą te narzędzia. - zaczął.
Wszyscy się na niego spojrzeli, a po chwili podeszli.
- No mów Zane. - pognalił go Cole, który zaczął być głodny.
- To są...
Macie w końcu ❤️❤️
YOU ARE READING
✔️ Ninjago || Instagram || 1 & 2 ✔️
Humor‼️KSIĄŻKA HUMORYSTYCZNA - DYSTANS ‼️ ✅ Część 1 - zakończona ✔️ ✅ Część 2 - zakończona ✔️ ⚠️ NIC W KSIĄŻCE NIE MA NA CELU NIKOGO/NICZEGO URAZIĆ ⚠️ Generalnie posty, ale znajdą się także opisówki. Zwariowana paczka Ninja przeżywa różne przygody i upam...