° Twoje szczęście ° - Walentynki Specjal

495 27 76
                                    

Witam was w walentynkowym specjalu! Nikt się pewnie nie spodziewał, że wstawię tu jeszcze jakikolwiek rozdział. Nawet ja. Zdałam sobie sprawę, że muszę naprawić błędy, które popełniłam i zakończyć książkę w odpowiedni sposób. Wiem, że zakończenie was nie zadowoliło, a w szczególności ciebie, Drama hah. Mam jednak nadzieję, że "shot" przypadnie do gustu.
Miłego czytania ♥

—_________________♥️_________________—

Lloyd rozsiadł się wygodnie na wielkim łóżku, wzdychając. Chwycił, leżący na szafce nocnej, kalendarz i przez parę chwil przypatrywał się dacie, ozdobionej kilkoma sercami. Uśmiechnął się słabo, zastanawiając się jak spędzić dzisiejszy dzień. Blondyn w głowie miał jedynie wspomnienia związane z walentynkami, które Jay i Nya obchodzili na Perle Przeznaczenia. Reszta drużyny zawsze łączyła siły i psuła parze dzień. Uwielbiał to robić, spędzać czas z bliskimi. Teraz jednak musiał się skupić na swoim życiu, w którym słowo Ninja powoli zanikało. Zszedł z łóżka, kierując się do komody, aby móc odłożyć kalendarz i chwycić zamiast niego wspólne zdjęcie teamu.

Kiedy wpatrywał się w zdjęcie, miał wrażenie, że każde wspomnienie napływa do jego głowy. Przeskanował zielonymi oczami, każdą osobę na fotografii. Zatrzymał wzrok na rudowłosej, uśmiechniętej dziewczynie, która obejmowana była przez wyższego bruneta. Garmadon poczuł brak, brak przyjaciół i rodziny, za którą tęsknił. Cała sytuacja sprawiła, że w z Ninjago zapanował upragniony spokój. Niestety ceną było życie jednego z członków, ale Clouse potrafił sprawić, że wszystko co kochamy zacznie znikać.

Od wszystkich wydarzeń w Dolinie Zapomnienia, minęło pięć lat. Ninja nie byli już potrzebni, więc rozwiązali drużynę i każdy poszedł swoją ścieżką życia. Nya i Jay zamieszkali w starym domu Smithów, otwierając małe judo. Pixal i Zane podróżowali, odkrywając różne sekrety świata. Natomiast Cole i Seliel całkowicie się rozeszli. Nikt nie wiedział, dlaczego para postanowiła o sobie zapomnieć. Lloyd wiedział, że Kai cierpiał najbardziej. Zamknął się w sobie i wyjechał ze stolicy w poszukiwaniu spokoju. Sam ciągle czuł ból w sercu po stracie przyjaciółki, ale udało mu się znaleźć swoje szczęśliwe życie przy boku ukochanej osoby.

Odłożył fotografię na miejsce. Usłyszał z kuchni dźwięk zbitego szkła. Zaskoczony szybko ruszył do miejsca, z którego dochodził dźwięk. Zbiegając ze schodów, o mało co nie spadł z nich. Na całe szczęście miał dobry refleks i w ostatniej chwili złapał się barierki. Otrząsnął się z ciągłego szoku i z powagą wszedł do kuchni, gdzie dostrzegł dziewczynę o krótkich, czarnych włosach, pośpiesznie zbierająca odłamki szkła. Chłopak podszedł do czarnowłosej i kucnął obok, kładąc dłoń na ramię dziewczyny. Szare oczy skierowały się na blondynka, który mógł w nich zobaczyć lekki niepokój i zdenerwowanie.

— Co się stało? Jesteś cała? — zapytał, zmartwiony stanem swojej dziewczyny. Na codzień nie widział jej w kuchni o tak późnej porze.

— Nie, jestem cała. — westchnęła, unosząc delikatnie kąciki ust. Powoli wstała, opierając się o blat szafki. — Po prostu chciałam oderwać myśli od tego wszystkiego. Ciągle myślę o tym, co ostatnio mi powiedziałeś. Nie mogę sobie wyobrazić jak to jest stracić osobę, na której Ci zależy...

— Akita, mówiłem Ci tyle razy, że to stało się sześć lat temu i nic ani nikt nie sprawi, że wszystko się naprawi. Co się stało to się nie odstało. — powiedział, momentalnie czując nawracający smutek. Nie lubił wspominać o dniu, w którym wszystko się zepsuło. W dniu, w którym każdy coś stracił.

— Wiem, po prostu... Jak to możliwe, że po takim wydarzeniu zamiast zostać i wspierać się nawazjem to po prostu rozeszliście się, zapominając. Nie mogę tego pojąć. — podeszła do wyższego, chwytając go za rękę. Spojrzała w zielone oczy i zauważyła w nich smutek i ból. Wiedziała, że Lloyd cierpiał, ale nie chciała, żeby to wszystko dłużej trwało. — Nie znałam tej dziewczyny ani twojej drużyny, ale chcę, żebyś wiedział, że moim zdaniem powinieneś wszystko naprawić. Nie można z dnia na dzień zapomnieć, że jest się Zielonym Ninja i próbować żyć normalnie! Nie po takim czymś, nawet jak minęło sześć lat. Powinniście być razem i się wspierać, a najbardziej tego Kaia. Nie chcę nawet myśleć przez co przechodzi.

✔️ Ninjago || Instagram || 1 & 2 ✔️Where stories live. Discover now