48 HOSEOK

1.3K 30 2
                                    

44

-Hobi, szybciej!- krzyknęłaś.
-Już, jeszcze chwilkę.- usłyszałaś jego głos z sypialni. Oparłaś się o ścianę i myślałaś ciągle o tym, co zaplanował twój chłopak.
-Idziemy.- otworzył Ci drzwi. Z uśmiechem wyszłaś z mieszkania.

Szliście przez znane Tobie ulice, ale wciąż nie wiedziałaś gdzie chce Cię zabrać.
-Gdzie idziemy?- zapytałaś.
-Tam gdzie nas umysł poniesie.- zaśmiał się.
-Haha, śmieszne. Powiedz, gdzie idziemy.- zrobiłaś słodką minę.
-Myszko, zobaczysz.- uśmiechnął się. Po kilku minutach dotarliście do wybranego miejsca przez Hobiego.
-Restauracja?- zapytałaś zdziwiona.
-Tak.- złapał Cię za rękę i zaprowadził do zarezerwowanego stolika. Usiadłaś naprzeciwko swojego chłopaka i ciągle na niego patrzyłaś.
-Podoba Ci się tu?- zapytał.
-Tak.- uśmiechnęłaś się.
-Cieszę się.- również się uśmiechnął.

-Za chwilę, będziemy mieli całą restaurację dla siebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Za chwilę, będziemy mieli całą restaurację dla siebie.- uśmiechnął się.
-Hm? Nie rozumiem.. Jak to "dla siebie"?- zapytałaś.
-No normalnie.- zaśmiał się. Ale to nie koniec niespodzianek.- uśmiechnął się.
-Misiu, nie musiałeś.- spojrzałaś w jego oczy.
-Nie musiałem, ale chciałem, bo Cię kocham i chcę abyś była szczęśliwa i radosna cały czas.- powiedział.
-Też Cię kocham.- wciąż patrzyłaś w jego oczy. Minęło około pół godziny i wszyscy ludzie którzy znajdowali się w środku restauracji, wyszli, oprócz waszej dwójki. Kelner przyniósł dwa talerze z jedzeniem, dwa kieliszki i wino, które nalał wam do szklanych naczyń.
-Dziękuję.- uśmiechnęłaś się do kelnera, na co on się ukłonił.
-Smacznego i życzę miłego wieczoru.- odszedł.

Rozmawialiście przez godzinę. Zjedliście i napiliście się czerwonego wina.
-Podoba Ci się?- zapytał.
-Bardzo.- szczerzyłaś się.
-No dobrze.. Ale teraz czas na najważniejsze.- powiedział.
-Hm?- spojrzałaś na niego a chłopak wstał.
-Dzisiaj jest 12 kwietnia, czyli..- przerwałaś mu.
-12 KWIETNIA?! JEZU.. PRZEPRASZAM! ZAPOMNIAŁAM...- zrobiło Ci się głupio i smutno.
-Nie przepraszaj, nie jestem zły.- uśmiechnął się uroczo.
-Ale zapomniałam o naszej rocznicy... Jest mi głupio, przepraszam. To przez pracę, męczy mnie i zapominam o ważnych rzeczach.- powiedziałaś.
-Rozumiem, ale nie jestem zły.- złożył Ci całusa.
-Nie mam nic dla Ciebie...- spojrzałaś w dół.
-Mój prezent jest wystarczający. A jeśli powiesz "tak", to, będzie mój prezent.- powiedział.
-Nie rozumiem...- powiedziałaś.
-(T/I).. Jesteś dla mnie wszystkim, jesteś dla mnie słońcem, niebiem, gwiazdami.. Chcę abyś była zawsze przy mnie i nie pozwolę żeby stała Ci się krzywda.- uklęknął na jedno kolano.
-(T/I), czy zrobisz dla mnie ten zaszczyt i.. wyjdziesz za mnie?- wyjął z kieszeni małe, czerwone pudełeczko. Otworzył je i ukazał się pierścionek.
Zaniemówiłaś. Stałaś bez ruchu, nie wiedząc co robić, ale zadanie było proste.
-Jezu.. Hobi..- w końcu się odezwałaś. TAK!- lekko krzyknęłaś i ze łzami w oczach rzuciłaś się na szyję chłopaka. On nałożył Ci pierścionek na palec i powiedział:
-Kocham Cię.
-Ja Ciebie też.- uśmiechałaś się od ucha do ucha.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Jestem dumna z tego rozdziału 🤔 (ach ta skromność)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jestem dumna z tego rozdziału 🤔 (ach ta skromność)

Podoba się? ^^

Reakcje BTS ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz