Razem ze swoim chłopakiem, szliście przez park spacerując. Zauważyłaś, że ktoś za wami idzie, ale jakoś tym się nie przejmowałaś. -Cześć (T/I).- powiedział chłopak, który was śledził. Byłaś bardzo zdziwiona, ponieważ nie spodziewałaś się jego. -A Ty co tu robisz?- zapytałaś zdziwiona. -Spaceruje i gadam z moją byłą.- puścił Ci oczko. -BYŁĄ, więc możesz spadać.- powiedział Jin. -A Ty to kto? Obrońca?- zaśmiał się. -Jakby. I chłopak.- uśmiechnął się. -Ty takiego zechciałaś?- przypatrywał się Jinowi bardzo dokładnie. -A co Ci w nim nie pasuje?- skrzyżowałaś ręce. -Wszystko.- powiedział. -To już twój problem.- powiedziałaś. -Chodź kochanie.- powiedział Jin i złapał Cię za rękę.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Suga
Wracałaś ze sklepu przez park. Twój chłopak siedział w domu, ponieważ się przeziębił i nie miał jak Ci pomóc w zakupach, choć bardzo chciał.
-Pomóc pani?- podszedł do Ciebie jakiś chłopak. Kojarzyłaś jego twarz, ale za cholerę nie mogłaś sobie przypomnieć skąd. -Nie, nie trzeba. Dziękuję.- powiedziałaś grzecznie. -(T/I), nie pamiętasz mnie? Swojego księcia?- poruszył brwiami. Nagle się zatrzymałaś. -Serio kurwa? Ty?- spojrzałaś na niego z obrzydzeniem. -We własnej osobie, skarbie.- uśmiechnął się. -Nie mów tak do mnie!- zdenerwowałaś się. -Dlaczego?- przejechał palcem po twoim policzku. -Bo mam chłopaka.- powiedziałaś. -Aaa, tego... Suge? Czy jak ten chuj ma.- uśmiechnął się złośliwie. -Nie mów tak o nim.- zdenerwowałaś się bardziej. Raczej.. wkurwiłaś. -Bo co? Nie zabronisz mi suczko.- powiedział. -Jeśli nie chcesz mieć nóg przy dupie, to spoko.- powiedziałaś i odeszłaś.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
J-Hope
Robiłaś obiad, a twój chłopak sprzątał w domu. Byłaś zadowolona, że stał się taki pomocny, ponieważ sama nie dawałaś sobie rady z tym wszystkim.
