Jechaliście autem do Gwacheon, rodzinnego miasta Jina. Miałaś poznać jego rodziców. Byłaś bardzo zestresowana, ale obiecałaś sobie, że zrobisz dobre wrażenie. -Skarbie, nie przejmuj się. Zobaczysz, polubią Cię.- powiedział i złapał Cię za rękę. Uśmiechnęłaś się do niego. Byliście już na miejscu. Wysiedliście z auta i poszliście w stronę dużego domu. Jin zapukał do drzwi swojego dawnego domu. Otworzyła je starsza pani, pewnie babcia Jina. Wpiuściła was do środka i mocno uściskała. -Jin, boże. Jak ja Cię długo nie widziałam...- powiedziała babcia Jina. -A ty to pewnie jego dziewczyna?- zapytała. -Tak. (T/I), miło mi.- powiedziałaś. -Mi również.- przytuliła Cię. Zaprosiła was do jadalni, gdzie przywitali was rodzice Jina. -Jin!- na Twojego chłopaka rzuciła się mama. -A to jest?...- powiedziała mama. - To jest (T/I). Moja dziewczyna.- powiedział. -Miło mi.- uśmiechnęłaś się. -Cześć tato.- powiedział Jin. -Dzień Dobry synku.- przytulili się jak mężczyźni. -Witam Cię (T/I). Jin ma szczęście.- uśmiechnął się do Ciebie, a ty odwzajemniłaś uśmiech. Usiedliście do stołu i rozmawialiście o wszystkim.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Suga
-Skarbie?- powiedział Yoongi. -Słucham?- powiedziałaś. -O której chcesz wyjechać?- zapytał. - Za godzinę?- powiedziałaś. -Okej.- powiedział. Po godzinie, byliście gotowi. Wyszliście z domu i ruszyliście. Gdy dotarliście na miejsce, weszliście do domu rodziców. -Yoongi!- krzyknęli rodzice i się na niego rzucili. -Ale się zmieniłeś!- powiedzieli. -A to?...- zapytał tata. - Jestem (T/I). Miło mi.- powiedziałaś. -Nam również.- powiedziała mama. -Chodźcie.- wskazali na salon.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
J-Hope
-Chodź juuż.- powiedział Hobi. -Już, już.- wzięłaś torebkę i wyszliście z domu. Wsiedliście do auta. Ruszyliście w stronę Gwangju. Rodzinnego miasta Hoseoka. - Nie powinieneś mnie pośpieszać.- powiedziałaś. -Ale jesteśmy spóźnieni.- powiedział. -Przepraszam.- powiedziałaś. -Nic się nie stało.- powiedział. Gdy dotarliście, skierowaliście się w stronę skromnego domu. Hoseok otworzył drzwi. Były otwarte. -Dzień Dobry!- powiedział. -O mój boże... Hoseok!- krzyknęła mama Hobiego i przytuliła go tak mocno, jak potrafiła. -Synu...- podszedł tata i poklepał go po plecach. -A to twoja dziewczyna? Jak ona miała... (T/I)?- zapytała mama. -Dokładnie.- powiedział. Jego mama Cię przytuliła i ojciec tak samo. -Zapomniałeś już o siostrze?- do korytarza przyszła jakaś dziewczyna. - Nie zapomniałem.- powiedział i ją przytulił. -Jestem Dawon.- podała Ci rękę. -(T/I).- uśmiechnęłaś się.
