13. How come cars don't slow?

Zacznij od początku
                                    

Te słowa sprawiły, że cała złość, którą Taehyung w sobie dusił, w końcu wydostała się na zewnątrz. Gwałtownie podniósł się do siadu, przez co telefon wypadł mu z dłoni i potoczył się za łóżko, a on wlepił wściekły wzrok w twarz Jungkooka.

– Co ty sobie właściwie wyobrażasz? Że cały ten wyjazd będzie polegał tylko i wyłącznie na seksie? Nikt nie powiedział, że mam zamiar w ogóle przespać się z tobą podczas trasy, a już na pewno nie było mowy o tym, że zrobię to więcej niż raz. Jakim więc prawem przewidujesz takie scenariusze? Czy ty naprawdę od jakiegoś czasu myślisz tylko o jednym?

– To nie tak... – przerwał Jungkook, ale starszy nie dał mu dojść do słowa.

– Pewnie nie pomyślałeś o tym, że będę chciał czasami pobyć sam, prawda? Albo że może wolałbym być w pokoju z Jiminem? Zawiodłem się na tobie, Jungkook. Przyjaźń polega na podejmowaniu wspólnych decyzji, a nie na robieniu komuś pod górkę.

Klęczący przy łóżku chłopak z szeroko otwartymi oczami wpatrywał się w Taehyunga, czując, że nieprzyjemne uczucie niepokoju zaczyna wkradać mu się do brzucha. Chyba rzeczywiście nie zachował się najlepiej, ale prawdę powiedziawszy... nie zastanawiał się zbyt długo nad konsekwencjami swojego pomysłu. Podjął decyzję spontanicznie, kierowany nieznanymi emocjami, których w zasadzie trochę się obawiał. Zacisnął więc z całej siły zęby, po czym spuścił wzrok na podłogę i cicho odpowiedział:

– Poproszę któregoś z chłopaków, żeby pozwolił mi u siebie zostać, a przy zmianie hotelu zapytam Sejina, czy da radę nas rozdzielić. Przepraszam.

Następnie, starając się nie spoglądać na wciąż ogarniętego furią przyjaciela, złapał swoją kosmetyczkę, niedbale wepchnął do kieszeni telefon i wyszedł, delikatnie zamykając za sobą drzwi. Jego spokojny gest był tak niepasujący do stanu, w którym obecnie znajdował się Taehyung, że ten przez krótką chwilę wpatrywał się nieobecnym wzrokiem w klamkę, jakby oczekiwał na dalszy ciąg wydarzeń.

Nie mógł pozbyć się wrażenia, że nie tego oczekiwał. Właściwie spodziewał się, że Jungkook znowu będzie próbował przekonywać go do swoich racji i ostatecznie wszystko skończy się dobrze, a została mu tylko pustka i odbijające się od ścian gorzkie słowa, których szybko zaczął żałować.

~

Łóżko Seokjina było ciepłe, wygodne i wystarczająco duże, by Jungkook nie musiał czuć się w nim skrępowany. Leżał, wpatrując się w poustawiane na komodzie przedmioty oraz wsłuchując się w spokojny oddech przyjaciela, próbując poukładać myśli.

To, że pokłócił się z Taehyungiem, wszyscy zauważyli jeszcze przed wylotem do Francji. Jin nie wyglądał więc na szczególnie zdziwionego, gdy zapukał do niego późnym wieczorem i spojrzał smutno w podłogę, nie mówiąc zupełnie nic. Chłopak pozwolił mu po prostu wejść do środka, a potem ułożyć się na materacu.

Byli siódemką dorosłych facetów, którzy od lat przebywali ze sobą non stop. W tym czasie każdy zdążył pokłócić się z każdym tak wiele razy i w tak różnych stopniach zaawansowania, że pytania o przyczyny wydawały się zbędne. Czasami największe awantury wynikały z totalnych błahostek, a rzeczywiste powody do awantury przechodziły bokiem, nie wywołując żadnej reakcji. Nawet najlepsi przyjaciele od czasu do czasu musieli się posprzeczać, dlatego gdy kolejnego poranka Jungkook i Taehyung nadal udawali, że się nie znają, nikt nie zwracał na nich większej uwagi.

Przygotowania do pierwszego koncertu na trasie były stresujące, a czas pędził tak szybko, że najmłodszemu członkowi zespołu cały dzień zlał się w cholernie długi film. Samochody, dłonie fryzjerek, zapach utrwalacza do makijażu, próby dźwięku, niedojedzony do końca obiad i to potworne uczucie, że znowu nie jest w stanie zaangażować się na sto procent. Słowa Taehyunga powracały do niego jak bumerang, zagłuszając dudnienie basów. Mimo wszystko posłusznie uśmiechał się do ludzi, śpiewał swoje partie w piosenkach oraz tańczył na próbie generalnej, w pewien sposób czując się zupełnie pusty. Jakby był tylko dobrze zaprogramowanym robotem.

Grammys ♪ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz