Nie widzicie się przez długi czas✔

4.5K 121 15
                                    

Naruto:

Szczerze mówiąc, wy ogólnie rzadko się widujecie. On ciągle biga za Sasuke, a ty masz swoje życie i nie obchodzi cię jakiś tam zdrajca wioski. On bardziej cierpi po waszych rozstaniach. Czasami nie potrafi skupić się na jakimś zadaniu i odlatuje myślami do ciebie. Martwi się, czy wszystko z tobą w porządku, czy nie znalazłaś kogoś lepszego. Ty natomiast jako lubisz czasami oderwać się trochę od blondyna i poszaleć w samotności. (Chociaż głównie z bratem, przecież wciąż rywalizuje z niebieskookim.) Również to nie tak, że wcale nie obchodził cię stan twojego chłopaka. Po prostu ufałaś mu i jego umiejętnościom na tyle, że obstawiałaś, że przeżyje wszystko.

-[Reader] wiesz, kiedy wraca twój chłopak? Zaprosilibyśmy go w końcu na rodzinny obiad- powiedziała nagle Hana, a ty zarumieniłaś się okropnie. Nie mogłaś wyobrazić sobie blondyna przy tym samym stole co twoja rodzina.

-Nie zgadzam się!- krzyknął Kiba, na co został uderzony przez waszą matkę w głowę.

-No coś ty synku, trzeba sprawdzić tego gagatka...- szepnęła, a ty wiedziałaś, że lepiej dla niego, aby nie wracał za szybko.

-Skup się idioto!- Sakura powoli traciła cierpliwość podczas tłumaczenia swojemu koledze planu działania.

-Próbuje! Ale nie wiem, dlaczego nie mogliśmy wziąć [reader] ona pewnie pozwoliłaby mi zrealizować mój pomysł!- od razu pożałował swoich słów. Ostatnie co zobaczył to pięść różowowłosej.

Sasuke:


Podobnie jak wyżej, Uchiha po prostu nie mieszkał już w wiosce, ale ciągle miał pod kontrolą gdzie wyjeżdżasz i z kim. Chociaż nie okazywał tego na zewnątrz, w głębi serca po prostu by cię objął i nie oddał dla świata. Potrzebował cię bardziej, niż mógł sobie wyobrazić. Ale pewnego dnia Orochimaru tak po prostu zabronił mu pójść tam, gdzie ty, od tamtego momentu nie mógł cię już znaleźć, co załamało go całkowicie i pochłonęła go kompletnie zemsta.

-To bardzo miłe z twojej strony, że podczas tej misji mogę mieszkać u was- powiedziałaś do wnuczki twojego zleceniodawcy. Dziewczyna skinęła głową i zostawiła cię, żebyś odpoczęła. Od razu usiadłaś na posłaniu i wyjęłaś zdjęcie. Przedstawiało twoją drużynę, dziesiątą i siódmą. Twój wzrok spoczął na pewnym czarnowłosym młodzieńcu. Uśmiechnęłaś się lekko przez nagły przypływ wspomnień, ale jednocześnie ogromny żal przekuł twoje serce. Teraz żałowałaś, że nie przyznałaś się do swoich uczuć od razu. Z głową pełną emocji powoli zasnęłaś.

-CHOLERA, CHOLERA, CHOLERA- krzyczały myśli czarnowłosego. Nie miał pojęcia, gdzie jesteś, ale nie podawał się, w przerwach między treningami szukał jakichś informacji, ale jego nauczyciel wszystko zatuszował. Przepełniała go ogromna furia, chciał rozszarpać wszystko, co wpadło mu w ręce.

-Może to cię pocieszy, ale złapałem ją i sprzedałam Brzaskowi. Nie wiem, co teraz może jej robić twój brat- obleśnie oblizał usta, patrząc na rosnącą furię w oczach chłopaka. Może i kłamała, ale teraz miał pewność, że będzie miał rozrywkę na jakiś czas.


Sai:


Cały świat stracił dla niego barwy, kiedy oboje musieliście wyjechać z wioski. Ty z rodzicami, po różne zioła do Kraju Wody. A on na misje wsparcia drużyny poszukującej Orochimaru. Kiedy ty bawiłaś się całkiem dobrze, on walczył w przy trójogoniastym demonie. A do tego nie miał cię przy sobie, co wprawiało go w gorszy humor, chociaż starał się byc tak samo opanowanym, jak zwykle.

👏Scenariusze- Naruto👏Where stories live. Discover now