#7

3.8K 140 34
                                    

Z początku przerażona nie ogarniałam co się wokół dzieje. Wszyscy latali po domu jak jacyś zjarani. Serio. Oni się tak na imprezę szykują czy co?

Ja sama nie wiedziałam co na siebie włożyć. Moja szafa owiała wyraźną pustką i niczym. Co ja teraz kurwa zrobię?

Jak na zawołanie do mojego pokoju wpadła Amy;

- Mała co tak siedzisz? Chodź do nas! Mamy coś idealnego dla ciebie!- wykrzyknęła uradowana.

Poszłam za nią w kierunku jej pokoju. Wystrój wnętrza był nieziemski. Dominowała czerwień i biel w barwach wnętrza jak i mebli.

Na wielkiej kanapie siedziała Steph która zajęta swoim makijażem nie usłyszała, że przyszłyśmy.

Amy chrząknęła głośno i dziewczyna przestraszona maznęła dobie tuszem po twarzy.

- Idiotko! Co zrobiłaś, jak ja to zmyje?!- krzyknęła.

- Dasz sobie radę. Istnieje coś takiego jak płyn micelarny albo ewentualnie umyj ryj domestosem. - przerwała Amy,widząc mordercze spojrzenie dziewczyny.- To jedyny sposób aby oderwać cię od twojego wyglądu.

- Wybaczam ci ten jedyny raz- mruknęła- A ty czemu jeszcze nie ubrana?- zapytała się mnie, dostrzegając moją obecność.

- Tak się składa że moja szafa owiewa pustką więc.... Amy zaproponowała mi że coś dla mnie macie- odparłam.

- Jasne!- pisnęła uradowana.

Udała się w kierunku garderoby i muszę przyznać że chwile jej nie było.

Po chwili wyszła z sukienką w ręku i szpilkami w drugiej.

Wsadziła mi ubiór do rąk i uśmiechnęła się szczerze.

- Sadzę,że ta ci się spodoba.- powiedziała i z powrotem zatopiła się w swoim make- upie.

Sukienka sięga mi przed kolana, za co jestem niezmiernie wdzięczna, bo nie odkrywa zbyt wiele. Jest w kolorze krwistej czerwieni i lekko rozkloszowana u dołu. Świetnie dopasowuje się do mojej figury, uwydatniając moje kształty.
W okolicach bioder znajduje się czarny pasek który idealnie komponuje z czarnymi szpilkami.

No to możemy iść na podryw...

~~~~~

Po chwili byliśmy już w klubie o nazwie „ Bad moon". Od razu po przekroczeniu drzwi, uderzył we mnie ten charakterystyczny zapach.

Pot, alkohol, narkotyki i zapewne masa perfum.

Od razu dosiedliśmy się do wolnego stolika, zajmując z gracją siedzenia na kanapie.

- Co chcecie?- zapytał się Chris.

- Weź coś mocnego dla wszystkich- odparła Steph.

- Wow, dziewczyno nie szalej bo nie będę cię wlókł do łóżka.- odparł rozbawiony.

- Zobaczymy kto kogo będzie wlókł- posłała mu sztuczny uśmiech na co chłopak pokręcił głową z dezorpatą.

Po chwili znikł mi z oczu. Nawet nie wiem kiedy podziała się reszta i zostałam sama z Dylanem.

Nachylił się delikatnie do mojego ucha i powiedział;

- Naprawdę seksownie wyglądasz w tej sukience. Mogę sobie wyobrazić jak ją z ciebie zrywam.- przegryzł płatek mojego ucha przez co przeszedł mnie przyjemny dreszcz.

O chuj mu chodzi? Najpierw chce mnie pocałować, potem mnie odrzuca a teraz gada takie rzeczy?

- W twoich snach kotku- odparłam uwodzicielsko.

Before Death ComesWhere stories live. Discover now