Kiedy są twoimi szefami!
!informacje; pracujesz w korporacji; jesteś menadżerem; masz własny gabinet; w jego firmie jest większość męskich pracowników; pozostali pracownicy często cię obwiniają, że awansowałaś, bo sypiasz z szefem co jest kłamstwem; jesteście dobrymi znajomymi; masz zwierzątko; jesteś sama i mieszkasz z dala od rodziny; równie dobrze mogę to nazwać boss! au, ale wtedy myślę o nct, więc niech zostanie oryginalny tytuł; reklama dotycząca bts na dole, więc zerknijcie!
RM
Nie mogłaś mu odmówić niezwykłej charyzmy. Nawet za pomocą prostych słów trafiał idealnie w sedno sprawy, tak by każdy pracownik go zrozumiał. Wszyscy byli gotowi zostać nawet po pracy, by dobrze dokończyć swoją pracę i nie zawieść swojego szefa.
Był osobą, która budziła powszechny szacunek, a ponieważ ty byłaś menadżerką i znałaś go lepiej niż pozostali, tobie również starali się zaimponować. Nie miałaś z nim romansu, jedynie czasem wychodziliście ze sobą do barów poza godzinami pracy. Na swoje stanowisko uczciwie zapracowałaś, bo dla Namjoona wyniki pracy swoich pracowników były ważniejsze, niż to, kto spędza z nim noce w łóżku.
Mimo to nie mogłaś zaprzeczyć, że wasze relacje były ciepłe. Czasem nawet kupował ci rano kawę, rozmawialiście o pogodzie i pracy. Nie wtrącał się w twoje życie prywatne, jeśli potrzebowałaś się zwolnić godzinę wcześniej, to ci pozwalał. Jeszcze nigdy go nie zawiodłaś, więc wiedział, że to musiało być coś ważnego.
— Szefie Kim, wołał mnie pan — powiedziałaś, po uchyleniu drzwi do jego biura.
— Ach tak, uznałem, że potrzebna ci przerwa — odparł z delikatnym uśmiechem. — Wiem, że wczoraj zostałaś po godzinach, a dziś przyszłaś wcześniej. Coś się stało? — zapytał troskliwie.
— To nic takiego, po prostu musiałam coś dokończyć — odpowiedziałaś, zwracając uwagę na kilka pączków, które leżały na ozdobnym talerzu.
— To dla ciebie, częstuj się.
[to trzeci gif jaki próbuję wstawić, dwa poprzednie były soft i się nie zmieściły, więc przeznaczenie postanowiło zaatakować wszystkie stany rm]
V
— Nie mogę uwierzyć, że znowu się spóźniłeś! — powiedziałaś, wściekle na niego patrząc. — Za kilka minut zacznie się ważne zebranie, a ty miałeś być w biurze godzinę temu! — Wcisnęłaś mu teczkę z dokumentami w dłoń.
— No przestań, przecież wiesz, że to ty jesteś moim głosem rozsądku na takich zebraniach. — Wzruszył ramionami, zdejmując płaszcz.
Taehyung był niestabilną huśtawką uczuć. Raz byłby w stanie przekonać prezydenta, żeby ten oddał mu swój kraj, a za chwilę zderzał się ze szklanymi drzwiami. Miewał gorsze dni, gdzie powtarzał, że chciałby sam siebie zwolnić, a ty powinnaś przejąć jego stanowisko.
YOU ARE READING
BTS | reakcje |
FanfictionCzyli Kapral bawi się postaciami, sytuacjami i gifami. Doszłam do wniosku, że chcę coś większego niż miniaturki, ale nie na tyle zobowiązującego jak opowiadanie. I gdzieś tam pośrodku znalazł się przedział dla mnie, reakcje. Z góry uprzedzam, że jeś...