Rozdział 23

280 13 0
                                    

- Co ? - spytał zaskoczony Chłopak - Spotkałaś swoich rodziców, poważnie ?

Jego zaskoczona mina wyrażała wszystko. Wiedział przecież jak wygląda sytuacja w jej domu. Ciotka i dziadek, brak rodziców, informacji o nich czy wspomnień. Zwykle rodzice, którzy porzucili dziecko, zniknęli nie zjawiają się od tak. Jednak jej sytuacja była jeszcze bardziej skomplikowana. Nie mogła mu powiedzieć. Nie mogła na raz zrzucić na niego takiej bomby. Nie wiedziała czy by sobie poradził z tym, czy by jej uwierzył i czy by nie odszedł. Tego ostatniego bała się najbardziej. Nie mogła go stracić.

- Tak, naprawdę... 

- Wow, teraz rozumiem - pokiwał głową Matteo - I co ?

- Nagle pojawili się... Przez te dni była w domu z nimi, rozmawialiśmy, próbowałam wszystko zrozumieć, przypomnieć sobie wspomnienia z dzieciństwa, myśleć o tym co dalej...

Balsano przyjrzał się uważnie Blondynce, a potem wziął ją za rękę i posadził sobie na kolanach. Przytulił ją mocno do siebie. Wyobrażał sobie jak bardzo zagubiona musiała się czuć. Zawsze zgrywała silną, twardą i najlepszą, ale on wiedział, że w środku biło serce, które bardzo łatwo było zranić. Chciał być przy niej w tej chwili, być jej oparciem.

- Jak się z tym czujesz skarbie ? - spytał.

- Zagubiona - odpowiedziała szczerze - Nagle wszystko się zmieniło. Ja, moje życie, musiałam wszystko na nowo poukładać... Mam jeszcze wiele pytań i wiele się zmieni...

- Domyślam się - pogłaskał ją z czułością po włosach - To na pewno trudna sytuacja, ale spójrz optymistycznie. Zawsze tęskniłaś za rodzicami, chciałaś ich poznać i teraz to się udało. Może nie być łatwo, ale ja będę przy Tobie. Choćby nie wiem co, nie zostawię Cię.

Blondynka uśmiechnęła się. Właśnie takich zapewnień teraz potrzebowała i tak dobrze było tu usłyszeć z jego ust. Tak dobrze było siedzieć u niego na kolanach, wtulać się w jego klatkę piersiową i słyszeć bicie jego serce. Czuła się tak dobrze, bezpiecznie. Chciała by ta chwila się nie kończyła, potrzebowała być blisko niego.

- Cieszę się, że Cię mam Matteo - pogłaskała go po policzku.

- Zawsze będę - odparł - Dowiedziałaś się czegoś od rodziców ?

- Całkiem sporo - przytaknęła - Ale chyba nie jestem gotowa o tym mówić, to wszystko jest nowe i takie dziwne...

- Poczekam - stwierdził Balsano - Gdy będziesz gotowa opowiesz mi, a ja Cię wysłucham.

Uśmiechnęli się do siebie. Oboje to czuli. Ona wiedziała, że może na niego liczyć. On wiedział,  ze chce być przy niej, wspierać ją. Ich związek stał się bardziej dojrzały.

 - Bardzo Cię kocham - powiedziała Dziewczyna.

- Ja Ciebie też kocham Ambar - uśmiechnął się Brunet i delikatnie pocałował ją.

- Mogę dziś zostać u Ciebie ? - spytała Blondynka.

- Nie chcesz wrócić do domu, do rodziców ? - odpowiedział pytaniem na pytanie.

- Wiem, że nie zniknął. Obiecali mi to - powiedziała Dziewczyna - A teraz chce się nacieszyć tym co jest między nami, Tobą... Wszystko się zmienia i potrzebuje takiej chwili.

Chciała jak najlepiej wykorzystać czas który im pozostał. A najlepiej wydłużyć go, czy zabrać Matteo ze sobą w walizce. Ale nie mogła tego zrobić. Nie wiedziała nawet jak mu powiedzieć prawdę o tym kim jest, a kiedyś będzie musiała to zrobić.

- Jasne, że możesz - odpowiedział - Dla Ciebie wszystko.


Dark Side of The Truth - Soy Luna x The Originals  ✔Where stories live. Discover now