Rozdział 39

199 8 1
                                    

- Nie wierzę - powiedziała ze śmiechem Blondynka.

Nastolatka siedziała właśnie w fotelu przy oknie w swoim pokoju i poprzez wideo chat na tablecie rozmawiała z dwójką swoich najlepszych przyjaciół - Emilią i Benicio. Rozmawiali już od ponad pół godziny i opowiedzieli sobie o wszystkich nowościach ze swoich  żyć. Teraz Emilia opowiadała o tym jak Luna wpadła na nią wylewając sok pomarańczowy na jej ulubioną bluzkę. Co zrobiła Emilia ? Nie mogła tego tak zostawić więc wzięła z baru pełną szklankę soku kiwi i wylała Lunicie prosto na głowę. Bluzką można zmienić, ale Luna musiała wrócić do domu wziąć prysznic. Nikt raczej nie chciałaby się pokazywać z lepiącymi włosami.

- Emilia jest świetna, wiem jak utrzeć komuś nosa gdy potrzeba - powiedział Benicio.

- Doskonale o tym wiem - powiedziała Ambar - Żałuję, że tego nie widziałam.

- Nie martw się, Benicio zrobił zdjęcie potem Ci wyślę - powiedziała Emilia.

- Świetnie - zaśmiała się Blondynka.

Czuła się tak beztrosko i radością rozmawiając z przyjaciółki. Jakby wcale nie dzieliła ich duża odległość. Jakby nie było barier między nimi ludźmi i nią trybrydą. Byli po prostu najlepszymi przyjaciółki. Zwyczajnymi nastolatkami i to było piękne.

Wtedy Dziewczyna usłyszała pukanie do drzwi i już po chwili pojawiła w nich się jej ciocia Rebekah.

- Pamiętasz o naszych zakupach ?  - spytała.

- Tak jasne, daj mi chwilę - powiedziała i znowu odwróciła się do tabletu - Muszę kończyć zadzownię jeszcze później. Kocham Was.

- My Ciebie też - powiedzieli chórem Emilia i Benicio.

- Trzymaj się mała i odezwij się potem - dodał Benicio i zakończyli połączenie.

Nastolatka odłożyła urządzenie na biurko, szybko założyła swoją lekką, czarną, skórzaną kurtkę i skierowała się do drzwi gdzie nadal czekała Blond Wampirzyca.

- Możemy iść - powiedziała i obie wyszły z pokoju, a potem z domu.

Gdy znalazły się na ulicy Nowego Orlanu mogły odetchnąć świeżym powietrzem i cieszyć się muzyką, która zawsze tu grała. To miasto nigdy nie spało. Więc w sam raz nadawało się na dom na nieśmiertelnych. Nikomu nie groziła tu nuda.

- Chciałabym kiedyś poznać Twoich znajomych - powiedziała Bex.

- Emilia i Benicio są wspaniali - odparła Nastolatka.

- A Twój chłopak ? - spytała Blondynka uśmiechając się pod nosem.

- Matteo... - uśmiechnęła się lekko.

- Od razu widać, że jesteś zakochana - zaśmiała się Rebekah - Młodzieńcza miłość jest taka piękna, dobrze wiem co mówię. Wiele razy byłam zakochana... Cóż zbyt szybko daje się omamić mężczyznom, a potem cierpię. Ale pamiętaj, że zawsze jestem obok jakbyś potrzebowała rady.

- Wiem o tym - powiedziała Nastolatka - Miłość jest skomplikowana. Nawet jak się kogoś kocha i tak zdarzają się błędy, ranimy kogoś... Ale naprawdę zależy mi na Matteo.

- Kto by pomyślał, że moja mała siostrzenica jest taka dorosła - uśmiechnęła się z dumną Bex - Ten chłopak ma wielkie szczęście i nie mogę się doczekać aż osobiście go poznam... A teraz powinniśmy kupić przepiękną sukienkę, w której go olśnisz.

Obie dziewczyny zaśmiały się i weszły do sklepu. Miłostki i zakupy były ulubionymi tematami cioci Bex i na tym mogły spędzać razem dużo czasu. Dobrze jest mieć rodzinę, z którą można być w każdej sytuacji.

Dark Side of The Truth - Soy Luna x The Originals  ✔Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin