7. Awake

147 23 46
                                    

"To nie tak, że w to nie wierzę,
Ale chcę mieć nadzieję
To wszystko, co mogę zrobić.
Nie chcę odchodzić
Chcę więcej marzyć
Ale chodzi o to, że...
Czas już odejść."

- Awake

Na dworze rozpętała się bezlitosna burza, gdy Min Yoongi siedząc przy swoim wysłużonym biurku, nucił pod nosem cichą melodię. Delikatnie wystukiwał rytm palcami na blacie, wzdychając od czasu do czasu.

W myślach powtarzał swój szczegółowy plan na najbliższe godziny, który składał się tylko z jednego punktu.

Odnaleźć ją.

Zgodnie z instrukcją, jaką usłyszał od małego chłopca raptem trzy dni temu, po dostaniu ostatniego listu pozna miejsce, gdzie będzie mógł ją odszukać. Właściwie tylko ta myśl napawała go od wczorajszego dnia optymizmem, więc tym bardziej wolał skupić się jedynie na tym, żeby inne ponure myśli za bardzo nie przejęły nad nim kontroli.

Musiał przetrwać tylko list. Ten cholerny, ostatni list.

Dzwonek do drzwi zabrzmiał w uszach YoonGi'ego.

Jak w transie opuścił swój pokój i otworzywszy drzwi, wziął swoją wysyłkę, nawet nie rozglądając się za nadawcą. Bez pośpiechu zamknął drzwi i wrócił do swego biurka, będąc przepełnionym wieloma emocjami naraz. Odczekał chwilę pełną napięcia, po czym zaczął otwierać i rozkładać list. Ostatni już raz pochylił się nad tekstem i zaczął czytać:

„Żegnaj Yoonie.

Dzisiaj nie będę pisać żadnych długich wstępów czy trafnych metafor. Zacznę od razu od tego, co chcę Ci powiedzieć przez te wszystkie sześć listów. Yoonie.

W każdym liście opowiedziałam Ci część naszej historii, żebyś pamiętał mnie taką, jaka byłam naprawdę. Zresztą, gdy wkrótce mnie zobaczysz, niewiele będę się od tego różniła. Może poza jednym.

Będę już martwa.

Wiesz, w pewnym momencie mojego życia doszłam do wniosku, że już nie potrafię walczyć ze sobą. Poddałam się.

Nic mnie tu nie trzyma — nawet świadomość, że gdzieś tam jesteś. Mnie już tam obok Ciebie nie ma.

Przebudziłam się ze straszliwego snu, jakim było moje życie i zdałam sobie sprawę, że teraz już naprawdę muszę zasnąć. Nie chcę odchodzić, lecz już czas.

Gdy skończysz czytać ten list, ja prawdopodobnie będę już popijać garść leków alkoholem. Tak musi być. Muszę odejść.

Jednak nie pisałam do Ciebie tyle listów, żeby jako pierwszego poinformować Cię o moim samobójstwie. Mam kilka spraw do Ciebie.

Nim jednak zacznę, chcę Ci przekazać, że choć może nie spodziewałeś się tego, wciąż mieszkam w tym samym domu. Gdybyś chciał mnie kiedyś odwiedzić, to kto wie — może mój duch wciąż tam będzie na Ciebie czekać.

Teraz meritum.

Po pierwsze musisz zrozumieć, że nie pisałam tego wszystkiego, żebyś zaczął się obwiniać. Proszę, nie myśl, że to Twoja wina. Każde z nas popełniło wiele błędów, ale nie uważam, żeby Twoje błędy mnie zabiły. Może czasem pisałam to tak, jakbyś to Ty był wszystkiemu winien, lecz to były tylko emocje. Za nic Cię nie winię, Yoonie. Nie mam żadnego prawa czy powodu. To moja decyzja.

Właściwie muszę Ci podziękować — kupiłeś mi kilka lat.

Wiesz dlaczego? To dość zabawna historia.

Broken Wings || Min YoongiWhere stories live. Discover now