Kontynuacja poprzedniego rozdziału.
Ostatni raz przejrzałaś się w lustrze i swierdziłaś, że wyglądasz dobrze, a nawet bardzo dobrze. Miałaś na sobie burgundową sukienkę przed kolano z dekoltem w "serek" i rękawem 3/4, w pasie miałaś obwiazany czarny pasek z kryształowymi dodatkami, na nogach wysokie ,czarne ,lakierowane szpilki, a na ramiona założyłaś czarną, skórzana ramoneske. Twoją szyję zdobił srebny wisiorek z kryształkami, dobrałaś do tego kolczyki w podobnym stylu. W makijażu postanowiłaś na klasyczne smoke eyes i na pomadke w tym samym kolorze co sukienka. Posłałaś lekki uśmiech do swojego odbicia w lustrze, na pocieszenie i zabrałaś klucze razem z torebką, szybko zamykając drzwi za sobą oraz ruszyłaś w strone samochodu swojego najlepszego przyjaciela, Louisa.
-Jesteś tego pewna? Jeszcze mamy szanse się wycofać.- Chłopak spojrzał na ciebie zmartwionym wzrokiem. Jesteś mu bardzo wdzięczna za wszystko co robi, bo on jako jeden z nielicznych jest zawsze kiedy go potrzebujesz, to właśnie on pomógł ci się pozbierać z dołka, w który wpadłaś po zerwaniu z Bieberem. Widział to w jakim stanie byłaś i sama masz ciarki jak tylko sobie to przypominasz. Westchełaś i złapałaś jego dłoń w swoją.
-Tak, jestem w stu procentach pewna tego co robie. Dlatego wziełam ciebie ze sobą, bo jesteś dla mnie jak brat.- Uśmiechnełaś sie do niego krzywo i ścisnełaś mocniej jego dłoń.-On jest moim lusterkiem wstecznym* i nic tego nie zmieni. Kocham cię Lou i dziękuje za wszystko co dla mnie robisz.
-Aww też cię kocham skrzacie i nie musisz za nic dziękować.- Zachichotał puszczając twoją dłoń. Przekręcił kluczyki w stacyjce, a zpod maski wydobył sie ryk silnika.- Wyglądasz ślicznie, niech ten kutas zobaczy jaką zajebistą laske stracił.- Zaśmiałaś się głośno na jego słowa, a szatyn pochwili dołaczył do ciebie.- Tak wracając do tematu to nadal nie wiem czemu tak ci zależy, by tam pojechać.- Chłopak zmarszczył swoje brwi.
-Wiesz, chce wykorzystać okazje i zniszczyć jego związek.- Zagryzłaś wargę, by nie uśmiechać się jak idiotka.- Chce na oczach jego przyszłej żony pocałować go i jednocześnie zmieszać z błotem.- Nie mogąc się powstrzymać na twoich ustach uformował sie wielki uśmiech godny psychopatki.
-Ostro, niech ten sukinsyn cię popamięta, moja krew!- Roześmiał się niebieskooki, a ty razem z nim.
~~~~~~~~~
*I'm tired looking of myself in my rear view
Tekst z piosenki z mediach, to ona mnie zainspirowała do tego rozdziału. Polecam wam piosenki Zayna to 🔥🔥🔥
See ya leter bye x
CZYTASZ
Imaginy | JB
FanfictionTutaj to ty jesteś główna postacią. Cudowna okładka by @MadamLeBieber #3 miejsce w Smsstory 22.02.18 #9 miejsce w FanFiction 23.05.17 #14 miejsce w FanFiction 10.05.17 #19 miejsce w FanFiction 02.05.17 #29 miejsce w FanFiction 27.04.17 Wszystkie sm...