50

1.9K 121 3
                                    

Justin od sporego czasu namawia cię na sesję zdjęciową z nim. Jak zawsze odmawiasz, ale gdy dowiadujesz się,że jeśli nie ty to Selena. Nienawidziłaś jej strasznie, tym bardziej nie chciałaś widzieć jej pół nagiej przy twoim Justinie.

-T/i ! Jesteś już gotowa ? Zaraz zaczynamy.- Justin krzyknął i wszedł do twojej garderoby. -Wow... wyglądasz świetnie.- Tylko tyle zdołał powiedzieć skanując twoje ciało w stroju kąpielowym. Zagryzając przy tym seksownie wargę.

-Dziękuje.- Odpowiedziałaś lekko się rumieniąc i wstając z krzesła. -Chodźmy.- Przerwałaś gapienie się Justina na ciebie. Szatyn oblizał usta i ruszył za tobą. Przeszliście przez wielkie szklane drzwi prowadzące na ogromny taras z basenem. Zrzuciłaś szlafrok na pobliski fotel i ruszyłaś powolnym krokiem w stronę fotografa. Dobrze wiedziałaś że Justin ciągle pożera cie wzrokiem.

-Gdzie mam się ustawić ?- Odezwałaś się uprzejmie usmiechając do mężczyzny.

-Tutaj, usiądź na tym fotelu.- Wykonałaś jego polecenie.- Teraz jakoś zapozuj, seksownie, pokaż wiecej swojego ciała, nie wstydź się! - Zapozowałaś. - Świetnie tak trzymaj!-
Zauważyłaś jak zza fotografa wyłania się postać Justina.

-A ja Mike ? Gdzie mam sie ustawić ?- Justin spojrzał na niego z dziwnymi iskrami w oczach.

-Za panienką.- Odpowiedział Mike nawet nie patrząc na Justina. Chłopak wykonał polecenie i objął cię od tyłu. - Świetnie ! Więcej seksapilu! Możecie nawet wstać!- Wykrzykiwał fotograf.

Justin złapał cię za tyłek wywołując tym twój cichy jęk. Sunął nosem po twojej szyji mrucząc coś pod nosem. Usłyszałaś kolejne odgłosy aparatu i klaśnięcie w dłonie.

-Okej to wszystko na dziś. Może już iść, do zobaczenia jutro!- Ruszyłaś w stronę swojej garderoby, lecz czyjaś ręka ci w tym przeszkodziła. Oczywiście był to Justin. Spojrzałaś na niego z uniesioną brwią czekając na odpowiedź szatyna.

-Nie mogę przepuścić takiej okazji, gdy moja dziewczyna wygląda tak seksownie kusząco- Zbliżył się do ciebie i obdarował soczystymi pocałunkami w okolicy twojego dekoltu kierując się w górę, aż do twoich ust.

-Nie tutaj napaleńcu.- Powiedziałaś i zostawiłaś go samego idąc do garderoby.

Imaginy | JBOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz