39

2K 125 9
                                    

-Tak maleńka właśnie tak- usłyszałaś nad uchem i podniosłaś się do pozycji siedzącej i spojrzał w prawo. Zobaczyłaś Justina który kurczowo trzyma twoje udo.-Jesteś taka ciasna.

-Justin- poruszyłaś jego ramieniem.

-Tak jęcz moje imię skarbie.- Wyszeptał przez sen.

-Justin do kurwy nędzy co ty odpierdalasz ?-Powiedziałaś głośniej.

- Coooo ?- Otworzył swoje zaspane oczy i spojrzał na ciebie.

-Możesz mi wytłumaczyć dlaczego ściskasz moje udo i jęczysz przez sen dziwne rzeczy ?-Spojrzałaś się na niego i zauważyłaś rumieńce na jego twarzy przez półmrok panujący w pokoju.

-Kurwa, naprawdę jęczałem i gadałem przez sen ?- Spojrzał się na ciebie śmiesznie i zachichotałaś.

-Tak-Justin jękną zdesperowany.-Tak kochanie jęcz- Starałaś się naśladować chłopaka na co on schował twarz w dłonie i mogłaś zauważyć jak robi się bardziej czerwony. Zaśmiałaś się i poczochrałaś jego włosy.

-To nie jest śmieszne [T/i].- Spojrzał się na ciebie z mordem w oczach.

-Dla mnie jest.- Zaśmiałaś się ponownie i musnełaś jego usta. Złapał za tył twojej głowy i pogłębił pocałunek. Przejechał językiem po twojej wardze i pociągną ją zębami w dół. Jęknełaś z rozkoszy. Szatyn odsunął się od ciebie i cwaniacko uśmiecha.

-I kto tu teraz jęczy huh ?

-Tylko ja nie gwałciłam twojego uda.-Parsknełaś śmiechem i spojrzałaś na niego zwycięsko. Justin podniósł się szybko i zawisł nad tobą okrakiem przytrzymując twoje ręcę jedną ręką.

-Możemy sprawić że ten sen stanie się rzeczywistością.- Pogłaskał twój policzek i zaczął składać pocałunki na twojej szczęce.

-N-nie chyba w twoich zboczonych snach.- Wyrwałaś dłonie z jego uścisku i odepchnełaś go.

-Och w moich snach robimy dużo gorsze rzeczy.- Puścił ci oczko

-Justin !- Uderzyłaś jego twarz poduszką.

-Ał, a to za co ?

-Za twój debilizm, szkoda tylko, że to ci nie pomoże.

Imaginy | JBOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz