- To są chyba kurwa jakieś żarty. - powiedział Jungkook zaraz po tym jak przekroczył próg naszego pokoju. - Łóżko małżeńskie?

Stanąłem na palcach żeby spojrzeć ponad jego ramieniem i ujrzałem naprawdę ładny pokój. Jedyną wadą było ogromne łóżko małżeńskie na przeciwko którego mieścił się duży telewizor.

- Nie ma opcji. - powiedział Jungkook po czym wyszedł na korytarz i podszedł do Hyunga, a ja mogłem ich usłyszeć przez drzwi. - Si-hyung serio? Pieprzone łóżko małżeńskie? Ja nie śpię z ludźmi, a przynajmniej nie tak.

- Język Jungkook. Jeśli ci nie pasuje możesz spać na podłodze, jest duża. Koniec dyskusji. - powiedział starszy tonem nieznoszącym sprzeciwu. Kook wrócił do pokoju i trzasnął drzwiami.

- Jedno pieprzone łóżko, jedna pieprzona kołdrą, szkoda że jeszcze nie mamy jednej pieprzonej poduszki. - mamrotał pod nosem, po czym otworzył torbę i zaczął wyjmować z niej rzeczy jakby czegoś szukając.

- Idę się umyć. - oznajmiłem, a on nawet nie zwrócił na to uwagi. Wyciągnąłem kosmetyczkę z rzeczami niezbędnymi do wieczornej toalety i jakieś rzeczy do spania, żeby już za chwilę rozkoszować się gorącą wodą spływającą po moim ciele.

Z przyzwyczajenia nie wziąłem ze sobą spodenek, bo zwykle spałem w bokserkach i dużej koszulce, jednak teraz sprawiło to, że nie wiedziałem co mam robić. Po prostu wyjdę, przecież mam bokserki i ta bluzka zasłania mi tyłek i połowę ud.

- Paliłeś w pokoju? - zapytałem czując ten specyficzny smród przykuwając uwagę Jungkooka, kiedy wyszedłem z łazienki.

Chłopak zmierzył mnie wzrokiem od stóp do głów, a ja tylko pociągnąłem w dół moją piżamę.

- Nie. - powiedział, po czym oblizał usta. - Paliłem na balkonie nie moja wina, że wleciało. - oznajmił i w końcu oderwał ode mnie ten przeszywający wzrok i udał się do łazienki.

Otworzyłem balkon żeby wywietrzyć, położyłem się na łóżku i włączyłem telewizor. Odkryłem, że w półce nocnej mam pada, a w szufladzie pod telewizorem za chwilę znalazłem jakieś gry, wybrałem jedną, a następnie wskoczyłem na łóżko, przykryłem się kołdrą i zacząłem zabawę. Byłem tak skupiony, że nie zauważyłem, że Kook wyszedł z łazienki dopóki nie stanął przed telewizorem.

- Ej! Przez ciebie przegrałem! - jęknąłem wkurzony, bo tak dobrze mi szło, a on musiał mi popsuć.

- Mogłeś mnie słuchać. Skąd masz pada? - zapytał.

- Miałem w szafce. - zajrzał do tej swojej i znalazł urządzenie. - Co powiesz na trochę rywalizacji? - Uśmiechnął się łobuzersko.

- Przygotuj się na porażkę. - powiedziałem, na co usłyszałem śmiech chłopaka.

Nie wiem jak to się stało, ale graliśmy tak, śmialiśmy się i obrażaliśmy na siebie i siebie wzajemnie przez dobre kilka godzin. Nie miałem pojęcia jak późno jest dopóki Kook mi tego nie uświadomił.

- Jimin jest druga, powinniśmy iść spać. - powiedział, ale ja pokręciłem głową.

- Nie pójdę spać dopóki z tobą nie wygram. - odparłem wkurzony uderzając padem o łóżko po kolejnej przegranej.

- Więc chcesz grać do końca życia? - prowokował mnie, przez co oberwał w ramię.

- Przecież kilka razy wygrałem. - oznajmiłem w razie gdyby zapomniał.

- To było moje dobre serce. Zapamiętaj, to mógł być ostatni raz. - zaśmiał się, a ja przewróciłem oczami.

- Nie to nie. - powiedziałem obrażony, a Kook westchnął, po czym zabrał nasze pady, a następnie wyłączył telewizor i lampkę.

Poprawiłem poduszkę i położyłem się na plecach, a Jungkook zrobił to samo obok mnie. Zamknąłem oczy chcąc usnąć, ale nagle poczułem rękę na swoim udzie, która jeździła w górę i w dół. Spojrzałem na Kooka i zobaczyłem, że na mnie patrzy.

I jakoś nagle nie powinniśmy iść spać, kiedy przysunął się do mnie i połączył nasze usta. Wplątałem jedną dłoń w jego włosy, a chłopak przesunął się tak, że teraz nachylał się nade mną, opierając się na łokciu z jednej strony mojej głowy. Przejechał językiem po mojej dolnej wardze, a ja udzieliłem mu dostępu i pogłębiliśmy pocałunek. Czułem, że jest mi coraz bardziej gorąco, a kiedy Kook przejechał dłonią po mojej męskości z moich ust wydobył się niekontrolowany jęk. Chłopak oderwał się ode mnie delikatnie.

- Czy ktoś wcześniej cię dotykał? - zapytał gorącym tonem, którego nigdy wcześniej u niego nie słyszałem. Przygryzłem wargę i pokręciłem głową. Nigdy nie miałem czasu na związek, a po za tym nikt się mną za bardzo nie interesował, więc naprawdę Jungkook był pierwszym który to robił. - Uroczo. - powiedział, po czym kontynuował masowanie mojego penisa przez bokserki aż zacząłem twardnieć.

- Pozwól mi sprawić, że poczujesz się dobrze. - przeniósł na moją szyję, którą całował, ssał i przygryzał, a ja wiłem się pod nim z przyjemności.

- Zrób to. - powiedziałem między urywanymi oddechami. Nawet nie wiedziałem co właściwie miałby robić, ale w tym momencie chciałem tylko, żeby pomógł mi z moim problemem. Jungkook nie czekając dłużej włożył rękę pod moje bokserki na co gwałtownie wciągnąłem powietrze nieprzyzwyczajony do dotyku w tym miejscu. Jungkook uśmiechnął się, a ja połączyłem nasze usta. Chaotyczne pocałunki mieszały się z moimi cichymi sapnięciami i westchnieniami kiedy chłopak zaczął stymulować mojego członka. Przyssałem się do jego szyi chcąc ograniczyć jęki które raz po raz opuszczały moje usta. Czułem że długo już nie wytrzymam.

- Jungkook-- - jęknąłem, kiedy doszedłem na dłoń chłopaka. - Dziękuję. - powiedziałem, kiedy unormowałem oddech, a chłopak uśmiechnął się, pocałował mnie krótko i poszedł do łazienki, a ja nawet nie wiem kiedy usnąłem zmęczony ilością dzisiejszych wrażeń.

~•°•~•°•~•°•~•°•~

Trzymajcie kciuki o północy za wyniki mojej matury, proszę.

Dance? Yes. Love? Next. ~Jikook/Kookmin~Where stories live. Discover now