30

204 15 3
                                    

CZYTASZ=KOMENTUJESZ/GWIAZDKUJESZ 



Nie chciałem by wiedzieli, że słyszałem cokolwiek, dlatego wróciłem się na schody i wszedłem na nie. Zbiegłem tak by słyszeli i od razu skierowałem się do salonu. Zobaczyłem ich teraz siedzących razem na kanapie. Jednak Luke siedział w odległości jednej poduszki od Ashtona. 

- Hej Mike.- Uśmiechnąłem się i usiadłem pomiędzy nimi. Ashton poczochrał mi włosy, na co jedynie zmarszczyłem nos.- Lekcje odrobione? 

Pokiwałem głową, chociaż to była nie prawda. Nawet nie pamiętam już co było zadane. Niestety będę musiał to robić w nocy, kiedy Ashton i Luke już będą spać. 

- Cieszę się, że tak podchodzisz do nauki. O razu nie będziesz miał problemów.- Ashton udawał przede mną, że nic się nie stało. Chociaż ja i tak bym chciał wiedzieć o co chodzi. Przecież nie mogą ukrywać tego przede mną cały czas. 

- To oczywiste. Mike jest aż nadto inteligentny. I ty nawet nie wyobrażaj sobie inaczej.- Luke wstał i wyszedł z salonu. Ashton cicho westchnął, ale uśmiechał się cały czas. 

- Mike zaraz będzie obiad!- Usłyszałem jeszcze Luke'a. Jestem prawie pewien, że jest bardziej zły niż to pokazuje. 


Coś się stało? 


Napisałem szybko w zeszycie i podałem go Ashtonowi. Byłem ciekawy, czy mi coś powie. 

- Nic ważnego.- Ash pokręcił głową i też wstał.- Po prostu w pracy mamy lekkie problemy. 

Uśmiechnął się znowu do mnie i wyszedł z salonu. I takim sposobem byłem pewien, że nie dość że mnie okłamują, to jeszcze mi nie ufają. I jak tu żyć normalnie? 




----------------------------------------------- 

Dobranoc/Dzień dobry <3 

M. <3 

P.S. ZAPRASZAM WAS DO CZYTANIA INNYCH MOICH OPOWIADAŃ! 

INNE DZIECKO... Where stories live. Discover now