1

732 53 9
                                    

CZYTASZ=KOMENTUJESZ/GWIAZDKUJESZ 



Kliknąłem na ikonkę Twittera chcąc napisać cokolwiek. Mimo, że nie miałem wielu obserwujących to miałem to gdzieś. Pisanie tam nawet pojedynczych zdań uspokajało mnie... Czasami... 

sadboy: Jadę do nowego miasta, może tam będzie lepiej 

Wyszedłem z aplikacji i pogłośniłem muzykę. Zdawałem sobie sprawę, że opiekunka która siedziała obok mnie też zapewne słyszy wszystko idealnie. Chociaż przez chwile będzie słychać dobrej muzyki. Widziałem kontem oka jak pisze coś na kartce. Podała mi ją, patrząc gdzieś do tyłu. Przeczytałem co napisała. 

Spokojnie Michael, twoi rodzice są mili ;) 

Napisała emotikon? Pokręciłem głową i oddałem jej kartkę. 

Ja naprawdę staram się uwierzyć w to co mi mówią i piszą. Ale nie jestem tego tak do końca pewien. Byłem już w trzech rodzinach i zawsze było tak samo. Jak sobie nie mogli poradzić z moim milczeniem i zachowaniem oddawali mnie. Nie spodziewałem się, że z tą rodziną będzie inaczej. Tym bardziej, że mam być ich pierwszym dzieckiem. 

Spojrzałem ponownie na kartkę, która znowu została mi podsunięta. 

Twój tata co chwile pisze. Nie może się doczekać 

Jeszcze nie jest moim tatą. Jest człowiekiem, który mnie adoptował. I o którym tak naprawdę nie wiem nic, oprócz tego że jest bogaty i załatwił tą adopcję na odległość i w niecałe 24 godziny. Nie wiem po co to zrobić, skoro mnie nie znają i na pewno oddadzą. Ludzie są dziwni. 






Okej.... Rozdziały tu raczej nie będą długie ale postaram się dodawać tak często jak tylko będę mogła 

Mam nadzieje, że się spodoba i jeżeli to czytasz to proszę zostaw po sobie ślad 

M. <3 

INNE DZIECKO... Where stories live. Discover now