CZYTASZ=KOMENTUJESZ/GWIAZDKUJESZ
- No Miki więc co chcesz?- CeCe popatrzyła na mnie. Wzruszyłem ramionami, patrząc na jedzenie w stołówce. Był jakiś makaron, kawałki pizzy, frytki i sałatki. Dodatkowo różnego rodzaju desery i picia. Sam nie wiedziałem co chce, ale było mi też głupio.
- Nie wymyślaj tylko wybieraj.- CeCe wywróciła oczami i nadal na mnie patrzyła. Stwierdziłem, że wybiorę frytki, galaretkę i wodę.
- Niech będzie!- Zawołała, biegnąc do Rocky. Pokręciłem głową, opierając się o filar. Obserwowałem dziewczyny, gdy poczułem jak ktoś ciągnie mnie za łokieć. Odwróciłem się i zobaczyłem Hood'a.
- Powiedz mi jedno... czemu spodnie?- Popatrzyłem na niego lekko wystraszony. Skąd on mógłby wiedzieć?
- A zapomniałem, ty nie mówisz...- Hood zaczął jeździć ręką po moim udzie. Wystraszyłem się tego. Wystraszyłem się jego. Odsunąłem się szybko. Popatrzyłem mu w oczy i nie zobaczyłem nic. Były puste. CeCe miała racje. Był totalnie naćpany.
- Ale możesz mi pokazać.- Hood zaczął się śmiać głośno czym zwrócił uwagę innych ludzi. Pokręciłem głową i szybko ruszyłem w stronę CeCe i Rocky. Czułem się dobrze w ich towarzystwie. I nie chciałem być dłużej niż to trzeba z nim.
-----------------------------------------------------------------
Diabełki jak mi się dziś nic nie chce...
Miłego dnia!
Dzień dobry/Dobranoc <3
M. <3
P.S. ZAPRASZAM WAS DO CZYTANIA INNYCH MOICH OPOWIADAŃ!
YOU ARE READING
INNE DZIECKO...
FanfictionMichael to chłopiec, który jest inny. Mimo tego zostaje adoptowany. Jego inność nie jest jedyna...