24

221 16 0
                                    

CZYTASZ=KOMENTUJESZ/GWIAZDKUJESZ 




- No Miki więc co chcesz?- CeCe popatrzyła na mnie. Wzruszyłem ramionami, patrząc na jedzenie w stołówce. Był jakiś makaron, kawałki pizzy, frytki i sałatki. Dodatkowo różnego rodzaju desery i picia. Sam nie wiedziałem co chce, ale było mi też głupio. 

- Nie wymyślaj tylko wybieraj.- CeCe wywróciła oczami i nadal na mnie patrzyła. Stwierdziłem, że wybiorę frytki, galaretkę i wodę. 

- Niech będzie!- Zawołała, biegnąc do Rocky. Pokręciłem głową, opierając się o filar. Obserwowałem dziewczyny, gdy poczułem jak ktoś ciągnie mnie za łokieć. Odwróciłem się i zobaczyłem Hood'a. 

- Powiedz mi jedno... czemu spodnie?- Popatrzyłem na niego lekko wystraszony. Skąd on mógłby wiedzieć? 

- A zapomniałem, ty nie mówisz...- Hood zaczął jeździć ręką po moim udzie. Wystraszyłem się tego. Wystraszyłem się jego. Odsunąłem się szybko. Popatrzyłem mu w oczy i nie zobaczyłem nic. Były puste. CeCe miała racje. Był totalnie naćpany. 

- Ale możesz mi pokazać.- Hood zaczął się śmiać głośno czym zwrócił uwagę innych ludzi. Pokręciłem głową i szybko ruszyłem w stronę CeCe i Rocky. Czułem się dobrze w ich towarzystwie. I nie chciałem być dłużej niż to trzeba z nim. 





----------------------------------------------------------------- 

Diabełki jak mi się dziś nic nie chce... 

Miłego dnia! 

Dzień dobry/Dobranoc <3 

M. <3 


P.S. ZAPRASZAM WAS DO CZYTANIA INNYCH MOICH OPOWIADAŃ! 

INNE DZIECKO... Where stories live. Discover now