26

201 18 8
                                    

CZYTASZ=KOMENTUJESZ/GWIAZDKUJESZ 



- Cześć księżniczko.- Szepnął mi na ucho Hood, siadając za mną. Poczułem jak dreszcz przechodzi mi po plecach. Jak mogłem tak na niego reagować nawet go nie znając? 

- Ty jesteś ten nowy prawda?- Zapytał czarnowłosy chłopak, który przyszedł z Hoodem. Pokiwałem głową, patrząc na niego. 

Był przystojny. Włosy lekko opadały mu na czoło, ale nie przeszkadzało mu to. Oczy miał w kolorze mlecznej czekolady, otoczone wachlarzem rzęs. Miał lekki zarost, co tylko dodawał mu uroku. Był wysoki, dawałem mu najmniej dwa metry. 

Na sobie miał jedynie ciemne dżinsowe spodnie i skórzana kurtkę. Dzięki czemu widziałem jego dość dobrze wyrzeźbiony brzuch. Naprawdę był przystojny i wiedziałem, że każdy tak myśli. I wcale się nie dziwiłem. 

- Jestem Felix.- Wystawił do mnie rękę, którą złapałem i lekko potrząsnąłem. 

- Klasowa dziwka.- Zaśmiał się Hood. Popatrzyłem na niego przez ramię i zrozumiałem, że je moje frytki. 

- Sam jesteś dziwką Hood.- Felix wywrócił oczami i usiadł koło Rona. Ten podał mu kubeczek z galaretką i kanapkę. 

Są razem? 

Popatrzyłem na CeCe, która prychnęła i pokręciła głową. 

A co? 

CeCe wyciągnęła zeszyt i napisała coś na szybko i podała mi go. 

To debile. Ron chce go puknąć, a Felix jego. Ale nic nie robią


Uśmiechnąłem się i oddałem jej zeszyt. 

- Mogłeś mnie zapytać. Wiem tyle samo.- Hood znowu szepnął mi do ucha. Spiąłem się, ale nawet się nie odwróciłem. Poczułem jak kładzie rękę na dole moich pleców. Wiedziałem, że jak teraz przestanę nad sobą panować będzie niemiło. 

- Szkoda, że nie odzywasz się. Chciałby cię usłyszeć.- Szepnął i odsunął się. Odetchnąłem, ale tak by nie zauważył tego. Źle reagowałem na niego. Moje ciało źle reagowało. 





------------------------------------------ 

Deszcz psuje moje plany... 


Dobranoc/Dzień dobry <3 

M. <3 


P.S. ZAPRASZAM WAS DO CZYTANIA INNYCH MOICH OPOWIADAŃ! 

INNE DZIECKO... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz