15. Zniknięcie

71 5 0
                                    

Oczami Star

Otworzyłam oczy, ale dalej widziałam ciemność. Pewnie ognisko zgasło.
- Vannesa? - spytałam, próbując się podnieś, ale coś mnie blokowało.
Spróbowałam zrobić swoją świetlistą kulę i cokolwiek zobaczyć, ale z ręki wystrzeliłam tylko kilka iskierek. Jednak tyle wystarczyło, żebym mogła zobaczyć, że na nadgarstkach mam łańcuchy. Nie były one w żadnym wypadku wygodne. Mogłabym powiedzieć, że raczej za małe. Na kostkach również czułam jakaś usterkę w ruchu.
- Vani! - krzyknęłam, ale sama ledwo, co słyszałam swój głos.
Zaczęłam się wiercić próbując się uwolnić, ale wtedy noga mocniej mnie zabolała. Z oczu poleciały mi łzy. Chciałam znowu znaleźć się na Ziemii. Bez żadnych mocy. Na Ziemii gdzie Minecraft to Minecraft, a nie jakaś planeta! Chciałam być zwykłą Sally. Taką jaką byłam zanim tu trafiłam.

Oczami Kamili

- To są najgorsze wakacje! - zawołałam nagle jak szliśmy znowu przed siebie. - Wakacje, w które mój żywot dobiega końca.
- Weź tak nie mów, bo mnie ciarki przechodzą! - odparł zdenerwowany Karol. - A w ogóle to jeszcze nie jest pewne, że się stąd nie wydostaniemy.
- Optymista się znalazł. I to w dodatku ten, co najwięcej narzeka - zaczęłam się robić niemiła.
- Hej! Wcale nie narzekam.
- Czyżby?
- Mam ci udowodnić?!
Zanosiło się na kłótnię.
- A proszę bardzo!
- Przestańcie! - krzyknął Rox, a między mną a Karolem pojawiła się skała. - Tak to wy nic nie wskóracie! Chodźmy lepiej dalej.
Michał odwrócił się i wpadł prosto na... Chyba to była jakaś dziewczyna.
- Daleko zaszedłeś. Gratuluję - zaczęłam klaskać.
- Co ty taka niemiła się zrobiłaś? - spytał Dealer.
- Tak się dzieje jak mam czegoś dosyć. Przyzwyczaisz się. Wracając do tematu: kim ona jest?!
- Nie no wy chyba sobie ze mnie kpicie. Kolejni ludzie?! Jeden człowiek mi wystarczy!
- Dziwna jesteś - powiedział Karol.
- Bo co? Bo jestem pół androidem? Bo mam nogę smoka i ten ogon? - dziewczyna odwróciła się, a ja zobaczyłam słodki ogon diabełka.
- Ale uroczy! - pisnęłam podbiegając do dziewczyny i oglądając ogon. - Jak masz na imię?
- Nie wiem kogo pytałaś, ale ja jestem Vannesa.
- Ciebie pytałam. Też się tu zgubiłaś? - zaczęłam zadawać pytania jakbym była na wywiadzie z Vannesą.
- Eee... Nie. Ja tu mieszkam. Choć teraz pomagam pewnej osobie w poszukiwaniu przyjaciół.
- Komu?! - krzyknęliśmy wszyscy na raz.
- A takiej różowowłosej Star.
- Sally! Znasz Sally?! Gdzie ona jest?!
- A to trafiłam! Na całe szczęście! Chodźce za mną!
Poszliśmy za dziewczyną do ogniska przy którym nikogo nie było.
- Była tutaj. Chciała odpocząć chwilę, a ja miałam się rozejrzeć. Chyba, że... O nie!
- Co?! - zawołał Rox. - Co się z nią stało?!
- Tutaj jest nie daleko królestwo szkieletów. Mogły ją zabrać ze sobą.
- Znam Sally. Ona by się tak łatwo nie dała bez walki! - powiedziałam, mimo że nigdy nie widziałam jak walczy.
- Nie rozumiecie! Ona została ukąszona przez pająki jaskiniowe! Trucizna zabija ją powoli od środka! Nie ma tu jej siostry, prawda?
- Niestety. Nie dawno przez przypadek się rozdzieliliśmy.
- Chwilą! Jestem półandroidem! Mogę sprawdzić, gdzie poszli i tak ją znajdziemy!
- No to na co czekamy?! Do roboty! - zawołała Dusia.

★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★

Kulisy:

Wciągnięci w Minecraft Labirynt sekretnych korytarzy ✔Where stories live. Discover now